- Halo?
- Siema. Jest piątkowy wieczór. Chodź wyjdziemy na miasto, poznamy jakieś babeczki?
- Niestety w naszym wypadku to niemożliwe.
- Że niby co? Ja nic nie poderwę?
- Nie o to chodzi. Mieszkamy w Bydgoszczy.
Na peronie w Gdańsku stoi dwóch jegomości w długich płaszczach.
- Który jest z Wejherowa?
...
...
...
...
...
...
- Ten z płaszczem wpuszczonym w spodnie. <peace>