Co z wami? Nigdy nie widziałem jeszcze kogoś, kto zbakałby się podczas pierwszego palenia. Chodzi rzecz jasna, o zielsko, nie naszprycowany dziwnymi środkami majeranek. A wy wszyscy, okazuje się, przestraszeni 'tym' pierwszym razem...
Alkaloid marihuany (4cannabinol) utrzymuje się do 4 godzin (i tak tylko jedynie w skrajnych przypadkach), nie, jak pisaliście, 12...
I nie róbcie znów z trawy jakiejś pożywki dla twardzieli - toż jest to wynalazek podobny do wódy, tyle że inaczej otępiający. Szkodliwość pewnie także podobna (wbrew twierdzeniom wojowników maryhuaniny z ostatnich klas podstawówki) - wśród moich znajomych są i tacy, których zielsko nabawiło problemów natury psychicznej. Choć przyznać trzeba, że są oni mimo wszystko stanowczą mniejszością wszystkich użytkowników (wnoszę po tym, że w mieście moim (we Wrocławiu) nie znam (chyba) nikogo w moim wieku (21), kto nigdy nie palił zielska; a nie wszyscy w końcu mają podobnie nieprzyjemne doświadczenia z tymże środkiem, jak ci, którym on powyginał mózgi).
Poprostu to się zdarza raz na jakis czas i tyle. Nie mozna o tym myslec, zajac uwage czyms innym to jest lepiej, jak jest juz naprawde ch*jnia to sobie belta walnac, zazwyczaj pomaga. Wole takie cos niz udusic sie rzygami przez wode
jak bym mu zaj***l w leb to by sie ogarnol... sorry ale jak czytam wasze komenatrze i slysze w tle tego nie dorozwoja...
ph...........w5
2012-10-24, 19:04
Możecie zaklinać rzeczywistość, ale mi po paru latach palenia trawki pomieszało się coś w głowie (jakieś psychozy, depresja, choroba afektywna dwubiegunowa i jeszcze parę innych problemów). Gdybym dostał drugą szansę to nigdy bym po to ścierwo nie sięgnął.