przeprowadziłem się na chwilę na wieś /na dwa lata/. dla wszystkich zachwycających się ślizganiem po gównach mam kilka pytań:
czy nie wpie**ala Was jak wracacie zj***ni po pracy a jakiś buc pierdzi Wam pod oknem jakimś motorkiem?
czy sobota pod budą z piwem jest tak zajebista?
czy wpie**ol deską na wiejskiej imprezie to sens życia?
czy jak w zimie jest awaria prądu i klekoczecie jajami z zimna to jesteście szczęśliwi?
@up: nie ma spin? wszystko na luzie? poczekaj aż się nie spodobasz miejscowym a będziesz sp***alał szybciej niż sądzisz.