"Mundurowi nie chcą wdawać się w szczegóły. Kradzież miała miejsce najprawdopodobniej w biały dzień. Auto kupiono w 2010 roku.
W poniedziałek z placu manewrowego znajdującego się przy komendzie augustowskiej policji ktoś ukradł fiata bravo. To pojazd policyjny, tyle że nie jest oznakowany.
- Był w błękitnym kolorze - mówi Paweł Jakubiak, oficer prasowy miejscowej komendy. - Pochodził bodajże z 2010 r.
Ale w inne szczegóły wdawać się nie chce.
- Wyjaśniamy wszelkie okoliczności tego zdarzenia - dodaje. - Czynności w tej sprawie prowadzi również Wydział Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Kradzież miała miejsce najprawdopodobniej w biały dzień. Jak to możliwe, że pod samą komendą mogło do czegoś takiego dojść? Odpowiedź na to pytanie nie jest na razie znana."
Wlasnie tacy ludzie nas bronia, przed idiotami ktorych mozemy napotkac w ciagu swojego dnia. Banda cymbolów z zawodówki nie potrafi upilnowac auta... boze......
W moim mieście policja ma Nissana Navarę. Patroluje nim latem teren dookoła jeziora i poluje na ludzi pijących piwo na plaży.
Tak jest - za wasze pieniądze pies wozi dupę terenówką, która pali wcale nie tak mało, tylko po to żeby dopie**olić komuś za czyn o zerowej szkodliwości i zedrzeć z niego hajs.
Wlasnie tacy ludzie nas bronia, przed idiotami ktorych mozemy napotkac w ciagu swojego dnia. Banda cymbolów z zawodówki nie potrafi upilnowac auta... boze......
a co oni k***a mają monitoring na auta zrobić? Skąd się takie sk***iałe mózgi biora jak ty.
Przypuszczam, że pałkarze zostawili auto włączone i tylko na chwile wskoczyli do komendy po coś i ktoś sprytny skorzystał. Wiele razy można zauważyć jak tak robią. Robią tak też kurierzy, dostawcy itp.
Najgorsze jest to że kupią nowe za pieniądze podatników....powinni wynająć impel albo jakąś inną firmę ochroniarską żeby im pilnowała samochodów komend i wogóle wszystkiego a oni nich odrazu po zatrudnieniu pójdą na emeryturę. By żyło się lepiej , wszystkim...