"Mundurowi nie chcą wdawać się w szczegóły. Kradzież miała miejsce najprawdopodobniej w biały dzień. Auto kupiono w 2010 roku.
W poniedziałek z placu manewrowego znajdującego się przy komendzie augustowskiej policji ktoś ukradł fiata bravo. To pojazd policyjny, tyle że nie jest oznakowany.
- Był w błękitnym kolorze - mówi Paweł Jakubiak, oficer prasowy miejscowej komendy. - Pochodził bodajże z 2010 r.
Ale w inne szczegóły wdawać się nie chce.
- Wyjaśniamy wszelkie okoliczności tego zdarzenia - dodaje. - Czynności w tej sprawie prowadzi również Wydział Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Kradzież miała miejsce najprawdopodobniej w biały dzień. Jak to możliwe, że pod samą komendą mogło do czegoś takiego dojść? Odpowiedź na to pytanie nie jest na razie znana."
Akcja miała miejsce w Augustowie dnia 04-02-2014, W poniedziałek z placu manewrowego znajdującego się przy komendzie augustowskiej policji ktoś ukradł fiata bravo. Mnie się wydaje, że w poniedziałek był 03-02-2014r.
W 2009 r. w mojej pięknej miejscowości miała miejsce lepsza akcja. Gość po pijaku ukradł oznakowany radiowóz, i z tego co później opowiadał, a wręcz chwalił się (typa kojarzę bo to brat dawnej znajomej z gimbazy - swoją drogą pieprznięty to nie ma co się dziwić ) chciał dojechać do Warszawy (~200km) i zostawić 'suke' pod Komendą Główną, w ramach żartu i nauczki dla lokalnych policjantów. Nie mogę dodawać linków, więc gdyby ktoś chciał poczytać wystarczy wpisać w Google "kradzież radiowozu Annopol" - są nawet zdjęcia delikwenta.
Ostatecznie niewiele mu zrobili, z tego co pamiętam, zawiasy, grzywna, papiery na świra i renta, ale policjantów z lokalnej komendy skompromitował totalnie.
Do mieszkania wpada policjant i od progu krzyczy do żony.
Kochanie ukradli naszego poloneza !!!
Żona na to - I co nie złapałeś złodzieja ???
Kochanie złodzieja nie złapałem ale zdążyłem zapisać numer rejestracyjny.