18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Trybunał Konstytucyjny zalegalizował fotoradary..., ale...

ASAKKU • 2014-03-13, 09:11
Pewnie wielu z was, a szczególnie kierowcom, obił się o uszy news dotyczący
orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie fotoradarów.
Wszystko niby pięknie, ładnie, w gazetach i mediach wskazują (sugerują) odbiorcom,
że niestety mamy przej***ne, ale... Znalazł się jeden prawnik-zapaleniec,
który przeanalizował całość orzeczenia TK w tej sprawie, którego treść prezentuję poniżej
8-)


Tekst wkleiłem w formie screenów, bo tak długiego materiału nie da się czytać na czarnym tle...

długie, ale myślę, że warto...






Źródło

Fu...........66

2014-03-14, 08:20
Na czarnym tle zajebiściej, białe mi gały wypala.

stonefenix

2014-03-14, 08:42
To że jeden prawnik sem zinterpretował to wszystko w ten taki sposób to nie znaczy że sądy pójdą jego tokiem myślenia.

mutant

2014-03-14, 09:17
@Assaku

Odebrałeś ''quiz'' osobiście i nic nie zrobisz - trafi sprawa do sądu( zapoznałeś się z pouczeniami na odwrocie ) i przegrasz a nawet jeśli ''quiz'' jest bezprawny to trzeba dać zawiadomienie do prokuratury o przekroczeniu uprawnień przez urzędnika/funkcjonariusza, a prokuratura i tak to wyjebie bo przekroczenie uprawnień było robione w dobrej wierze celem wykrycia sprawcy, poczytaj komentarze pod artykułem tego gościa co to napisał jak pragnie pieniędzy od ludzi za jego ''super wiedzę'' aby przekazali mu 1% podatku itp zwykły naciągacz


I jak k***a niewskazanie nie jest wykroczeniem skoro jest artykułem z kodeksu wykroczeń? Orzeczenie TK jest takie, że SM i ITD mogą karać za art 96.3 więc teraz zamiast wysyłać ''quiz '' będą ludzi wzywać/doprowadzać na przesłuchania i zamiast wypełnić w domu przy piwku trzeba będzie latać a odpowiedzialności się nie uniknie.

I tak jestem ekspertem :P

fryc88

2014-03-14, 09:21
@imper3838

Tak to niestety jest. W cywilizowanych krajach to potencjalnemu sprawcy muszą udowodnić winę, namacalnymi dowodami, a nie przypuszczeniami 'bo pan może kierował? a może to nie pan?'. A u nas jest zupełnie odwrotnie. Jeśli nie udowodnisz, że to nie Ty, to z góry jesteś na przegranym. I tak jest nie tylko jeśli chodzi o PRD, w różnych sytuacjach życiowych, gdy chodzi o sądy to tak jest w 9 na 10 przypadków.

ASAKKU

2014-03-14, 09:27
stonefenix napisał/a:

To że jeden prawnik sem zinterpretował to wszystko w ten taki sposób to nie znaczy że sądy pójdą jego tokiem myślenia.


Widzisz, ja się nie wypowiadam jak działa frezarka czy nawet j***ny telefon...
Wrzuciłem to, nie dlatego, że zobaczyłem, podnieciłem się i łyknąłem z automatu jak młody pelikan... Przeczytałem, to ze zrozumieniem i względną znajomością prawa.
Gość ma rację, jednak nie wziął pod uwagę najważniejszej kwestii:
W Polsce prawo (np.: karne) mamy względnie dobre, jednak jego stosowanie i interpretacja przez sądy jest po prostu żałosna, a u nas sądy ulegają naciskom dosłownie zewsząd, czy to politycy, media czy nawet opinia społeczeństwa, które się zbierze pod gmachem sądu...
Nie wiem czy ktokolwiek zauważył, że większość spraw ok 80%, które trafiają do Trybunału w Strasbourgu wygrywają nasi obywatele a nie państwo polskie... Ciekawe czemu...??? Ano temu, że te tłuki w sądach idą za wolą polityków i orzekają wbrew jasno sformułowanym przepisom prawa, zwyczajnie zasłaniając się niezawisłością i swoimi subiektywnymi odczuciami... Gdyby orzekali zgodnie i w granicach prawa, to szybko by zostali wyj***ni przez niezadowolonego (obecnie) Pana Ryżego, który musiałby płacić odszkodowania obywatelom za niekompetencję swojej świty...

Podam najprostszy przykład: areszt tymczasowy.
Powinien maksymalnie trwać do 3 miesięcy (z pewnymi szczególnymi możliwościami jego wydłużenia).
A teraz pokaż mi ile tych tymczasowych aresztów trwało rzeczywiście do 3 m-cy...
Tylko dlatego, że sądy działają powolnie i generalnie nigdzie im się nie spieszy, koleś siedzi np.: 6 m-cy, ma sprawę i tadam: zostaje uniewinniony... Kto mu k***a teraz odda pół roku życia, za straconą reputację, pewnie również pracę i uszczerbek na psychice??? Zasądzą przy dobrych wiatrach może z 10 tys. odszkodowania... No i weź tu k***a się nie wk***ij i nie staraj się walczyć idąc po to co ci się k***a należy, aż do organów UE... To jest chory, skorumpowany kraj, a ci ludzie są zwyczajnie poj***ni...

Nikczemny_Płód

2014-03-14, 09:52
FatboyFat napisał/a:

@up
Nie. Skoro zapie**alasz jak pojeb, albo parkujesz jak p*zda masz za to zostać ukarany. Przepisy są od tego żeby ich przestrzegać i je szanować sk***ysynu.



Zamknij morde. Auto jest do tego by przemieszczać się szybko. Jeśli tego szmato nie rozumiesz to jesteś tępy, albo ze straży miejskiej.

Ograniczenia prędkości w Polsce są absurdalne.

Extraordinary_Gentleman

2014-03-14, 10:08
ASAKKU napisał/a:


Widzisz, ja się nie wypowiadam jak działa frezarka czy nawet j***ny telefon...
Wrzuciłem to, nie dlatego, że zobaczyłem, podnieciłem się i łyknąłem z automatu jak młody pelikan... Przeczytałem, to ze zrozumieniem i względną znajomością prawa.
Gość ma rację, jednak nie wziął pod uwagę najważniejszej kwestii:
W Polsce prawo (np.: karne) mamy względnie dobre, jednak jego stosowanie i interpretacja przez sądy jest po prostu żałosna, a u nas sądy ulegają naciskom dosłownie zewsząd, czy to politycy, media czy nawet opinia społeczeństwa, które się zbierze pod gmachem sądu...
Nie wiem czy ktokolwiek zauważył, że większość spraw ok 80%, które trafiają do Trybunału w Strasbourgu wygrywają nasi obywatele a nie państwo polskie... Ciekawe czemu...???



No to chyba łyknąłeś.

Skoro przyjąłeś mandat, wskazałeś sprawcę tzn. że przyznałeś/osoba wskazana przez Ciebie przyznała sie się do popełnionego wykroczenia. Kiedy można unieważnić wykroczenie? Czyli tak naprawdę ch*ja to zmienia wstecz.

Art. 101.
[§ 1. Prawomocny mandat karny podlega uchyleniu, jeżeli grzywnę nałożono za czyn niebędący czynem zabronionym jako wykroczenie. Uchylenie następuje na wniosek ukaranego złożony w zawitym terminie 7 dni od daty uprawomoc-nienia się mandatu lub z urzędu.]

Na tym artykule można by tak naprawdę zakończyć rozwodzenie się nad tymi 3 blokami tekstu.

Gość ma straszliwy bełkot. Nie rozróżnia, wezwania od mandatu, nie zna podstawowych zasad postępowania w sprawie wykroczeń/karnego.

Będzie taki sam szał macicy jak i to http://www.sadistic.pl/od-dzis-mozna-jezdzic-na-podwojnym-vt220473.htm?highlight=podw%C3%B3jnym+gazie :D

Co pie**olenia o tym jak orzekają sądy :D to rozbawiłeś mnie w ch*j, wyglądasz w moich oczach trochę jak ten gość co to pisał. Zero pojęcia, dużo emocji/ekscytacji i chęć zyskania szybkich pieniędzy które już zapłaciłem.

Vouriel

2014-03-14, 10:18
Niestety, ale ograniczenia na drogach są dostosowane jakby każdy kto jeździ był niewidomy na jedno oko całkowicie, na drugim 10 dioptrii, miał sparaliżowane pół ciała, jeździł polonezem bez powietrze w przednim kole, ze źle ustawioną zbieżnością, bez lusterek, do tego we mgle w nocy, po polnych drogach. Do tego tylko dwójka mu wchodzi... Nie lubię popisywania się po drodze, ale nie jeden kierowca jadąc 70-80km/h w zabudowanym jeździ bezpieczniej jak ten w matizie jadąc 45 km/h...

Wójcik

2014-03-14, 10:20
Patent na mandaty jest jeden dobry, nie odbierać poleconych od nich. Po roku mandat się przedawnia i po kłopocie :)

GerWaZyProtaZy

2014-03-14, 18:01
To teraz ja mam do Was pytanie eksperci. Przysłała mi Straż z wawy z miesiąc temu "quiz" do wypełnienia żę popełniłem wykroczenie, przejechałem na czerwonym świetle, 500 zł 6 pkt karnych. Radar cyknął zdjęcie (skrzyżowanie Sobieskiego i Al. Witosa) raczej mnie nie było widać po obok mnie, na lewym pasie, kierowca zrobił podobnie. Fotoradar cyknął dwa zdjęcia mi i jemu zapewne. NA tą chwilę na razie nic z tym nie zrobiłem i jakoś nie zamierzałem. Ale teraz w takim razie co mam konkretnego im wysłać, napisać? Że mają mi wysłac zdjęcie że to ja kierowałem autem, że nie pamiętam kto kierował czy jeszcze coś innego? To oni mi mają udowodnić winę? Czy mam czekać na wezwanie z Sądu?

ASAKKU

2014-03-14, 18:37
Extraordinary_Gentelmen napisał/a:

Art. 101.
[§ 1. Prawomocny mandat karny podlega uchyleniu, jeżeli grzywnę nałożono za czyn niebędący czynem zabronionym jako wykroczenie. Uchylenie następuje na wniosek ukaranego złożony w zawitym terminie 7 dni od daty uprawomoc-nienia się mandatu lub z urzędu.]


Sorry, ale przytaczając artykuł, nie znając elementarnych zasad prawa, to serio... nie chce mi się zwyczajnie odpisywać...
Tak samo jak cała Polska łyknęła to co w mediach napie**alali swojego czasu, że przysyłają ci wezwanie do zapłaty bez żadnego zdjęcia... Nosz k***a j***na go mać... Przecież to jest j***ny kabaret. W każdym sądzie wygrywam sprawę... Jak mam k***a zapłacić za coś czego nie jestem pewien bo mi nie przedstawili dowodów... Rozumiem, że polski naród przyzwyczaił się już do tego, że od wieków jest r*chany z prawa i lewa, ale właśnie dzięki takim postawom jaką zaprezentowałeś, dalej będą nas r*chać, bo na to pozwalamy... i nie pie**ol mi o sądach bo pracowałem w nich dawno temu, jakoś w twoim wieku, więc daruj sobie...

Grzeniek napisał/a:

To teraz ja mam do Was pytanie eksperci. Przysłała mi Straż z wawy z miesiąc temu "quiz" do wypełnienia żę popełniłem wykroczenie, przejechałem na czerwonym świetle, 500 zł 6 pkt karnych. Radar cyknął zdjęcie (skrzyżowanie Sobieskiego i Al. Witosa) raczej mnie nie było widać po obok mnie, na lewym pasie, kierowca zrobił podobnie. Fotoradar cyknął dwa zdjęcia mi i jemu zapewne. NA tą chwilę na razie nic z tym nie zrobiłem i jakoś nie zamierzałem. Ale teraz w takim razie co mam konkretnego im wysłać, napisać? Że mają mi wysłać zdjęcie że to ja kierowałem autem, że nie pamiętam kto kierował czy jeszcze coś innego? To oni mi mają udowodnić winę? Czy mam czekać na wezwanie z Sądu?


Nie pamiętasz... Napisz, że masz k***a depresję i nie pamiętasz co robiłeś nawet wczoraj i nie masz pojęcia czy to Ty czy nie... Zresztą powołaj się na fragment tekstu, że powinni przekazać to policji zgodnie z obowiązującymi przepisami...

GerWaZyProtaZy

2014-03-14, 19:32
No dobra. To jutro coś im sklece, a co jeśli sprawę pokierowali do sądu, bo to było już z miesiąc temu, to mam trzymać się dalej wersji że nie pamiętam zajścia?

ASAKKU

2014-03-14, 19:44
Grzeniek napisał/a:

No dobra. To jutro coś im sklece, a co jeśli sprawę pokierowali do sądu, bo to było już z miesiąc temu, to mam trzymać się dalej wersji że nie pamiętam zajścia?


Osobiście tak bym zrobił, ale jak będziesz odpisywał do sądu, to poprzywołuj im odpowiednie paragrafy i rżnij głupa... Czyli "wydaje mi się, że skoro..." itp... W sądach nie lubią ludzi obeznanych w prawie, bo wówczas zrobią wszystko, żeby ci pokazać, że ch*ja wiesz i to oni są "panami"...

rew123321

2014-03-14, 21:08
bloodwar napisał/a:

@ASAKKU - wszyscy wiemy, że w polskim (i zresztą całym "cywilizowanym" sądownictwie opartym na prawie rzymskim) wszelkie wątpliwości działają na korzyść oskarżonego a to oskarżyciel (czyli w większości przypadków - prokurator jako "ręka państwa") musi wskazać dowody winy i to tylko niezbite dowody winy moga świadczyć o winie, a nie poszlaki czy domniemania. W praktyce jest inaczej - jeżeli samochód jest zarejestrowany na ciebie, jeździsz nim tylko "po bułki do sklepu" , używasz go tylko ty a mimo to w sądzie zeznasz, że "sory, nie pamiętam kto tego dnia prowadził" - jak myślisz, kto wygra sprawę? W przypadkach spraw administracyjnych niestety stosuje się zasadę "domniemania winy" - w papierach właścicielem (a więc i pewnie kierowcą) jest ten i ten i to na TWOICH barkach spoczywa konieczność udowodnienia, że jednak to nie ty prowadziłeś, jeżeli nie wskażesz innego potencjalnego kierowcy a nie masz jednoznacznego dowodu na to, że nie było cię tego dnia w okolicy samochodu (np. zdjęcie z wakacji z miejsca odległego o tysiące kilometrów z tego dnia) to jednak mimo wszystko sąd uznaje, że prowadził właściciel pojazdu


aj tam pie**olenie, w polsce wszystkie okoliczności działają na korzyść sądu który robi co chce bo to jedna wielka rodzina co też załączony powyżej wyrok potwierdza

konstytucją i "duchem prawa" to sobie można dupę podetrzeć, ważne co uważa sąd

P.S. nie mieszamy prawa karnego z administracyjnym chyba, że chcemy pokazać naszą ignorancję...

FatboyFat

2014-03-14, 21:16
deliriumpermanent napisał/a:



Po pierwsze, to za to, że obrażasz innego sadola i jego matkę słowem "sk***ysynu" bez żadnego poważnego pretekstu, powinno ci się ryja porządnie obić.

Po drugie, nie podniecaj się tak, bo ci żyłka pęknie. Wygląd na to, że jesteś ze straży miejskiej, policji, skarbówki, czy innego rządowego gówna. Żeby nie było, nie popieram wygłupiania się na drodze, debilom drogowym mówię "nie", kary za ewidentne przegięcia i głupotę powinny być surowe i wymierzane przez policję, ewentualnie sądy na wniosek tylko i wyłącznie policji. Straż miejska jednak stoi głównie na wylotach miast, 10m przed znakiem kończącym teren zabudowany na pustych odcinkach, nie po to, by było bezpieczniej, tylko po to, żeby przyj***ć więcej mandatów i zabrać więcej pieniędzy uczciwym ludziom.

A skoro jesteś taki do przodu z karaniem, to za publiczne nieuzasadnione nazwanie kogoś "sk***ysynem" (że też wkleję twoje słowa) "masz za to zostać ukarany", a sąd powinien wymierzyć twojej mamusi dziesięć murzyńskich ku*asów w dupę, a tobie karę grzywny, żeby nic w przyrodzie nie zginęło.



Mój post odnosił się do komentarza już usuniętego, ocalał dzięki cytatowi:
ASAKKU- podjedź wyżej, poczytaj do czego sie odnosił, a zauwazysz że niejaki blackpope napisał
Cytat:

wszystko co wcześniej zapłaciłem mogę odzyskać od sk***ysynów?


Nazywanie skurywysynem człowieka, który stoi na strazy prawa (ch*jowego chwilami, ale równego dla wszystkich) i wykonuje swoje obowiązki jest OK? Pojechałem jego miarą i tyle.