tomasz olbratowski mówi nie wyraźnie. do tego wali sucharami. te jego poranne audycje to dno. kilka na szybko zlepionych tekstów rzucanych w kierunku ludzi stojących w korkach do pracy. jeszcze gorsi są ci przydupasowaci koledzy z radia, którzy śmieją się z tych sucharów zza konsolety, żeby głupi naród wiedział, który fragment jest śmieszny.