Nie wiem czy ktoś z was ma dzieci, ale dla mnie mega ch*jowa sytuacja.
Kumacie to,? trzy lata wychowujesz dziecko, jestes jego ojcem, budujesz w nim (i pewnie też w sobie) uczucie, a potem z dnia na dzięń pozbuwasz sie jak smiecia? co zrobic w takiej sytuacji?
Największym przegranym tego jest to dziecko właśnie.
Nie wiem czy ktoś z was ma dzieci, ale dla mnie mega ch*jowa sytuacja.
Kumacie to,? trzy lata wychowujesz dziecko, jestes jego ojcem, budujesz w nim (i pewnie też w sobie) uczucie, a potem z dnia na dzięń pozbuwasz sie jak smiecia? co zrobic w takiej sytuacji?
Największym przegranym tego jest to dziecko właśnie.
CZŁOWIEK Sk***IEL!!! Pozbywa się dziecka jak śmiecia. Nagle po 3 latach wyrzuca dzieciaka gorzej niż psa, na ulicę, bo nie jego plemnik?!? No ja pie**olę!