Jeśli to prawda.... to Ci ludzie którzy wychowali te wyp***ki powinni mieć wykonany wyrok śmierci razem ze swoimi "pociechami"
Pomijając ten wulgarny język, za samo słowo "rozkazuję Ci" do matki, albo ojca, w jego wieku dostałabym w twarz tak, że do końca życia pamiętałabym za co, co to szacunek i jak się odzywać do rodziców.
Raz tak oberwałam, za pyskowanie. I jestem im wdzięczna za wychowanie.
mądre słowa PIONA dla Ciebie" Co do fajek - nie rozumiem ludzi, którzy palą ten syf (nigdy nie paliłem, zaznaczam). Może na początku był to strach przed rodzicami, że to, że tamto, że jakiś opie**ol. W domu wszyscy palili odkąd pamiętam, więc stwierdziłem, że mi to gówno nie jest potrzebne do życia i chyba dzisiaj wychodzę na tym najlepiej - zdrowotnie i finansowo"
Naprawdę zajebisty kontakt matki z dzieckiem
Taka matka to skarb.. chodź pewnie większość nie zrozumie.
Naprawdę zajebisty kontakt matki z dzieckiem i mówię tu poważnie.
Kto z was w jego wieku mógłby tak zadzwonić do mamy i powiedzieć, zj***łem to to to i to?
Ja to zawsze się czaiłem i nie mówiłem ani o wywiadówkach, ani o o zagrożeniach żeby lipy nie było.