Efekt moich połowów - koty były zbyt leniwe tylko czekały na gotowe... Wszystkie złapałem własnoręcznie (tylko rękawice ochronne na takie połowy zakładam) i ukatrupiłem, notabene te największe to twarde czaszki miały.
Kupujcie Piwa w Sklepach z piwami regionalnymi a nie w marketach piwa z proszku ,do czego to doszło że nawet na piwie robią nas w ch*uja dziękuje dobranoc .
Zdjęcia są z ubiegłej wiosny, od tamtej pory nie bardzo mam co łapać nie wprowadzają się do obory dziadygi. Ktoś pytał jak wyglądają połowy; zazwyczaj ktoś mi pomaga drzwi się przymyka innych dróg ucieczki z obory nie ma - szczury robią sobie tunele i gniazda w suchym gnoju rozkopuje się to widłami jak coś wyskoczy to ja chaps miażdżę mu czaszkę i odrzucam truchło jak się trafi to wyskakują po kilka i muszę je bardzo szybko eksterminować bywało że w ciągu 15 sekund to 5-6 sztuk traci życie. Kot na ostatnim zdjęciu to kotka Fiona jest kotna dlatego taka gruba. Część faktycznie została zjedzona przez moje koty reszta użyźniła glebę i nie są takie strasznie leniwe ta siwa w lecie bardzo dużo dzikich chomików przynosi.
Szczury hodowlane też lubię te były zwykłymi szkodnikami.
Nie w głowach, a w ogonach i nie tyle trucizna co podobnież tam odkłada się dużo toksyn które zjedzą. Kiedyś wieść gminna niosła, że ogony szczurze zawierają strychninę
Echhh... szkoda, że nie można dozować ilości piw, bo dałabym ci jeszcze z trzy. Oprócz fajnej wstawki jeszcze zabicie tych rudych kanałowych kurew, których nienawidzę, za cudowne ścierściuchy, które kocham i za perłę