Wszystko co można zarzucić feministkom w warstwie ideologicznej, można zarzucić klerowi. Dziś czytałem, że bp Ryczan w specjalnym liście (będzie czytany w kościołach) napisał: "Kto będzie bronił życia, gdy kobiety jednoczą się w organizacje feministyczne, by wyzwolić się z macierzyństwa.
No więc ja pytam: A kto będzie bronił życia, gdy mężczyźni jednoczą się w organizacje nie dopuszczające do nich kobiet, by wyzwolić się z ojcostwa?
Rozumiem gdyby ten pan miał 5 lat, no ale on jest k***a dorosły a zachowuje się jak dziecko. Do pracy nie pójdzie, parafianie muszą mu dać pieniądze na życie i na uciechy życia doczesnego (typu nowy sprzęt, auto, czasem jakaś nierządnica, wakacje), żeby k***a chociaż umiał posprzątać u siebie to też nie. Może k***a jeszcze potrzebuje kogoś żeby mu dupę podcierał? Nawet 5 letnie dzieci są bardziej samodzielne.
Brakuje mi w komentarzach miaukolenia prawdziwie polskiej patriotycznej strony: "a co k***a wolicie islam i meczety na każdym rogu "
Swoją drogą to nie wiem czego się ludzie czepiają. Jak ktoś uczestniczy w tej szopce zwanej kościołem to wewnątrz organizacyjnie mogą sobie od nich wymagać, zeby pucowali im przybytek. Natomiast każda normalna (czyt. nie uczęszczająca do kościoła) osoba na prawo jebnąć takim palantom przed przed drzwiami a jak będą szczuć z ambony to mamy kodeks karny, art 212.