18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Spritz

Th...........le • 2014-02-27, 15:48
Spritz, z tą aplikacją przeczytasz książkę w godzinę


Przeciętny człowiek czyta około 220 słów na minutę będąc zmuszonym do przeskakiwania wzrokiem z lewej strony w prawą, potem w dół i tak w kółko. Ostatnio powstała jednak aplikacja, która bez absolutnie żadnego treningu jest w stanie poprawić ten wynik co najmniej do 500 słów na minutę.

Metoda działania aplikacji nazwanej Spritz jest bardzo prosta - wyświetla ona po jednym słowie na raz dzięki czemu możemy skupić wzrok w jednym punkcie zwanym ORP (Optimal Recognition Point, co można tłumaczyć jako optymalny punkt rozpoznania) przedstawiając nam w nieco inny sposób słowa jedno i wielosylabowe ułatwiając naszemu mózgowi błyskawiczne rozpoznawanie wyrazów.

I tyle, żadnych innych trików, lecz co ciekawe to faktycznie działa co możecie sami sprawdzić, na razie tylko na stronie spritzinc. Dostępne są tam jedynie próbne teksty w języku angielskim, niemieckim, hiszpańskim, francuskim i rosyjskim lecz już niedługo Spritz ma zadebiutować w programie do obsługi poczty e-mail w smartwatchu Samsung Gear 2 oraz Galaxy S5.

Do czytania długich wywodów filozoficznych, w których każde zdanie trzeba przeczytać pięć razy metoda ta może się nie sprawdzać jednak do czytania prostych dokumentów, raportów czy nawet zwykłych powieści Spritz może nadawać się idealnie, tym bardziej, że metoda ta jest wprost stworzona dla małych ekranów takich jakie znajdziemy w telefonach czy właśnie inteligentnych zegarkach.

Według twórców technologii ma ona umożliwiać na łatwe czytanie nawet z prędkością dochodzącą do tysiąca słów na minutę, a zatem biorąc pod uwagę, że powieści liczą sobie średnio 80-120 tysięcy słów (300-400 stron) można by pochłaniać je w całości w ciągu 2 godzin.


źródła: spritzinc, geekweek
Byście mogli mi zdjąć ograniczenie, bo nie mogę wstawiać linków.

Rafixo

2014-03-01, 00:01
voidinfinity napisał/a:



Jedyne zastosowanie jakie widzę dla papieru to: odręczne notatki, opakowania, oraz papier toaletowy.

Nie rozumiem ludzi, którzy spuszczają się nad słowem drukowanym.

Ani k***a powiększyć literek się nie da, ani nie ma wyszukania pełnotekstowego. Sama książka jest w ch*j nieporęczna i zajmuje kupę miejsca.

Za to coś co bardzo lubię - audio book. Można słuchać np. w samochodzie, nie tracąc bezproduktywnie czasu za kółkiem.

Jedyna zaleta książki - nie wymaga zasilania (choć jak jest ciemno i tak nie poczytasz).



Nie no, nie pojmuje jak można być takim idiotą jak ty... "Literek się nie da powiększyć" Lupę sobie k***a kup, jak jesteś ślepy i nie widzisz... "Nie ma wyszukiwania pełnotekstowego" - no comment.

Mam nadzieje że twoje dzieci nie wezmą nigdy w życiu żadnej książki do ręki i będą na poziomie menelów spod monopola...

voidinfinity

2014-03-01, 01:22
Zarammoth napisał/a:

@voidinfinity:
Audiobook ma takie wady, że w przypadku książki drukowanej możesz szybko przeczytać świetny fragment jeszcze raz, wybrać tempo czytania, powracać na poprzednie strony, zajrzeć do przypisów, przypomnieć sobie poprzednie wypowiedzi oraz co najważniejsze wyobrazić sobie głos danego bohatera. A tu masz czytane przez jednego lektora (chyba, że to dobrze wykonane słuchowiska z masą aktorów), z narzuconym tempem, bez przypisów, bez zabawy tekstem, którą lubią niektórzy autorzy.



Tak naprawdę audiobook ma jedną niepodważalną zaletę - nie wymaga oczu do czytania.

Dla mnie to zdecydowanie większa zaleta niż możliwość szybkiego czytania tweetów.

Zarammoth napisał/a:


Poza tym ja należę do tej wielkiej grupy fetyszystów co to lubią zapach książki i szelest kartek :P .



Dla mnie osobiście dużo większą wartość ma zoom tekstu.

Jacek86s napisał/a:




Ty nietolerancyjny ch*jku, zapewne kobietę też masz w audiobooku.



jak szukasz tolerancji - to ci się chyba strony popie**oliły :-P

jedrula

2014-03-01, 01:25
Nowosc jak 150.
Zapreader istnieje juz od dawien dawna.
Jeszcze brzoza w Smolensku nie wyrosla a ta 'innowacja' byla dostepna w internetach ;)

voidinfinity

2014-03-01, 01:32
Rafixo napisał/a:


Nie no, nie pojmuje jak można być takim idiotą jak ty... "Literek się nie da powiększyć" Lupę sobie k***a kup, jak jesteś ślepy i nie widzisz... "Nie ma wyszukiwania pełnotekstowego" - no comment.



Jak będziesz trochę starszy to może dowiesz się co to okulary i wtedy docenisz zoom tekstu :lol:

Lupy nie lubię, bo w odróżnieniu od wielu nie mam bika wyrobionego od walenia konia i ręka mi cierpnie.

A co do wyszukania pełnotekstowego - co ci nie leży?
Co ty k***a myślisz, że ludzie z tekstem mają do czynienia tylko jak lektury czytają (albo raczej opracowania)?