Równie dobrze może mnie potrącić trzeźwy albo mogę wpaść do studzienki, może zabić mnie również milion innych rzeczy. Z drugiej strony spośród wszystkich nietrzeźwych uczestników wypadków 30% to właśnie piesi i jakoś o tym się nie trąbi. Chociażby w formie "Nie plącz się naj***ny jak szmata po ulicach bo ktoś cię w końcu pie**olnie i zepsujesz mu cały wieczór". Ale po potrąceniu takie właśnie nietrzeźwego pieszego który nagle wleciał asem prosto pod koła samochodu jaki zobaczymy rano nagłówek w na lokalnej stronce/gazecie? Ano oczywiście "kierowca potrącił pieszego", zbój jeden, ch*j i patol. A już nie daj Bóg żeby to było BMW, wtedy to już w ogóle bandyta... Tak czy siak, temat zastępczy.
Wystartuj do jakiejkolwiek mundurówki to porozmawiamy
Wiecie jak się pozbyć gapiów na jakimś zdarzeniu np drogowym? Musisz zawołać kolegę z patrolu i wskazując na osobę/osoby podejść do nich i powiedzieć że będą świadkami do zdarzania, zaraz kolega wróci spisać dane. Jak wracamy to już jest puściutko
Tak sobie to czytam i zastanawiam się czy ty naprawdę jesteś tak głupi, żeby w ogóle takie bzdury na forum publicznym publikować, czy może, po prostu trollujesz?
No chyba, że jesteś jednym z "nerowowych kierowców", który nie widzi nic złego w np. wyprzedzaniu na przejściu, łamaniu ograniczeń, a co gorsza jeździe po pijaku. W takim przypadku dla dobra reszty społeczeństwa, prawo jazdy do niszczarki, a auto sprzedaj. Będziesz miał więcej kasy na browar i więcej czasu na snucie teorii spiskowych.
. Dowiedziałem się o tym już po 1,5 godzinie czekania w kolejce i 30 minutach dyskusji z dyżurnym, który nie mógł znaleźć pani policjant wypisanej na wezwaniu. Dlaczego? Bo pani posługiwała się swoim nazwiskiem panieńskim (np. Mackiewicz), a w systemie widnieje podwójne (np. Mackiewicz-Kaczyńska). Facet po prostu tego nie ogarniał i nie mógł znaleźć koleżanki z własnego komisariatu
Połowa policmajstrów to kretyni.