Zajebiście Kolana miękkie na początku ale po paru krokach, jak uświadomisz sobie, że innej drogi nie ma ogarnia Ciebie błogość i dziarsko maszerujesz po szczebelkach z modlitwą na ustach To miejsce nawróciło by (chociaż na chwilę) najbardziej zagorzałego satanistę.
Byłem tam jakieś 8 lat temu... Mam nadzieję, że jeszcze tam wrócę.
Boje sie wysokości, i gor. predzej skoczylbym ze spadochronem i porobil innych 100 niebezpiecznych rzeczy no ale k***a wysokosci gorskiej nie lubie. A idz pan. mozxe kiedys mi przejdzie
Większy odjazd miałem wcześniej na łańcuchach 1,5 roku temu. Padało, ślisko, woda leje się po łańcuchu. My głupi kompletnie bez rękawiczek i idziesz po krawędziach śliskiego granitu w mokrych trekach widząc 10 metrów pod sobą tylko mgłę i nie wiesz nawet gdzie się zabijesz jak spadniesz. Polecam
W dzisiejszych czasach liczy się tylko moda. To co masz na sobie czyni Cię profesjonalistą bądź wieśniakiem, nie ważne jest to że masz chęci, pasje i czerpiesz z tego przyjemność, ale to że masz spodnie za 50zł a nie za 500 z dodatkową kieszenią na tyłku i obszytymi kolanami. Na tego typu wycieczki trzeba się odpowiednio ubrać, ale nie przesadzajmy. To że nie mamy odpowiedniego ubioru to nie znaczy że nie możemy przejść takiej trasy. Odpowiednie spodnie i rękawiczki nie uratują nam życia, a jedynie zwiększają komfort. Także jeśli macie chęci to pakujcie plecak i w drogę!
Najgorzej jest obrócić się i zrobić pierwszy krok, później już idzie z górki W sumie nie wiem czemu akurat to miejsce cieszy się tak złą sławą - na całej trasie są znacznie cięższe i niebezpieczniejsze miejsca