W Egipcie niemal nigdzie nie ma świateł, przejść dla pieszych, czy kontroli drogowej. Znaki drogowe nie istnieją. Progi zwalniające są tak skonstruowane, że uszkodziły już niejeden samochód. Kierowcy jeżdżą jak chcą, piesi odważnie przekraczają jezdnię. Nie ma auta bez wgnieceń czy zarysowań. Drobne kolizje są ignorowane. Na drogówkę trzeba czekać wiele godzin. Korek? Do jego ominięcia służy przeciwny pas.
Do poruszania się po tych drogach wystarczy klakson i odrobina wiary w Allaha.
Kamerzysta jedzie autem marki Fiat model Siena, lub Palio Weekend (to samo co Siena tyle że combi), ja miałem Sienę, zajebiste autko, przez 5 lat użytkowania to tylko sprzęgło wymieniłem i klocki hamulcowe, sprzedałem na szrocie, bo była katowana i zaniedbana i rdza progi konkretnie wpie**oliła.