18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Raj podatkowy?

melemele89 • 2013-01-25, 18:15
Przyszła mi w tym momencie do głowy prosta symulacja pokazująca jak mógłby wyglądać racjonalny, zdroworozsądkowy, pozbawiony wszelkich naleciałość ideologicznych system podatkowy: Załóżmy, że likwidujemy WSZYSTKIE podatki, a na ich miejsce zostawiamy tylko ten najefektywniejszy i najprostszy w poborze (czyli najwygodniejszy zarówno dla państwa, jak i obywateli) - podatek VAT. Oczywiście z JEDNĄ STAWKĄ (NA WSZYSTKO) - obecnie 23%; nie ma oczywiście żadnych racjonalnych powodów, żeby różnicować stawki VAT; takie różnicowanie wynika wyłącznie z czystej ideologii i sprzyjająca jedynie nadużyciom podatkowym.

VAT jest podatkiem od konsumpcji - jego ciężar ponoszą obywatele kupując dobra i usługi (często nawet nie wiedząc o tym, że płacą w cenie podatek). Wg oficjalnych danych GUS Polacy konsumują - tj. kupują dobra i usługi - o wartości ok. 60% PKB (lub, jak kto woli, 60% naszego rocznego PKB tworzy konsumpcja - czyli zakupy dóbr i usług właśnie). W tej chwili nasze roczne PKB wynosi ok. 1 bilion 600 miliardów złotych.

A zatem 60% tej wartości to 960 miliardów złotych - taka jest wartość rocznych zakupów - dóbr i usług - dokonywanych przez Polaków. 23% od tej kwoty to 220 miliardów złotych (dla porównania w 2012 roku państwo uzyskało ze WSZYSTKICH PODATKÓW POŚREDNICH - CZYLI Z VAT, AKCYZY I PODATKU OD GIER ŁĄCZNIE - tylko 195 miliardów złotych, w tym z VAT-u tylko 132 miliardy złotych).

W 2012 roku WSZYSTKIE dochody budżetu państwa wyniosły ok. 293 miliardy. A wiec: 293 - 220 miliardów - w nowym systemie mamy o 73 miliardy mniej. No ale w nowym systemie ludzie i firmy nie płacą podatków dochodowych (ani żadnych innych) więc konsumpcja może wzrosnąć od razu o CO NAMNIEJ ok. 70 miliardów (PIT i CIT łącznie w 2012ym), a tym samym będzie dodatkowe ok. 16 miliardów z nowego VAT.

No ale zostaje mam nadal do "uzupełnienia" 57 miliardów...

Dochody niepodatkowe państwa (dywidendy, grzywny, wpłaty z zysku NBP itd.) to w roku 2012 ok. 23 miliardy. No to zostaje nam jeszcze 34 miliardy do "zrównania" ze stanem obecnym.

No ale przecież zlikwidujemy w tym systemie ogromna część administracji podatkowej - tej która zbiera teraz podatki dochodowe, akcyzę, podatki od nieruchomości i inne badziewie, no to na skutek zmniejszenia tych kosztów biurokratycznych ww. niedobór zmniejszy się jeszcze o co najmniej połowę; dodatkowy efekt będzie polegal na ogromnym zmniejszeniu kosztów działalnosci przedsiębiorstw (mniej księgowych i pracowników kadrowych, o wiele mniejsze koszty sprawozdawcze i związane z kontrolami itd), co wpłynie na podniesienie wynagrodzeń, a tym samym wpływy z VAT będą jeszcze rosly.

No a przy okazji zlikwidujemy tez ogromną część szarej strefy (w zatrudnieniu "na czarno", "lewych" dochodach itd.), która obecnie - wg oficjalnych danych GUS - wynosi aż ok. 30% PKB), a co za tym idzie konsumpcja w "białej strefie" skoczy o kilkadziesiąt miliardów rocznie, a tym samym wpływy z VAT jeszcze wzrosną i bez problemu wyjdziemy "na swoje"…

I tym sposobem - zastępując WSZYSTKIE dotychczasowe podatki podatkiem JEDYNYM wychodzimy jako państwo "dochodowo" dokładnie na to samo (tak naprawdę zwiększymy dochody państwa - bo szara strefa będzie stopniowo, bardzo wyraźnie zanikać, a zarobki, a tym samym konsumpcja skoczy gwałtownie), a o ile mniej urzędasów (kilkadziesiąt tysięcy mniej), kontroli, mitręgi i udręki podatkowej; będziemy państwem bez PIT-ów, zeznań, tłumaczenia się z dochodów itd…

Oczywiście dodatkowym GIGANTYCZNYM plusem będzie lawionowy napływ do Polski zagranicznych inwestycji bezpośrednich i pośrednich - bo staniemy sie rajem podatkowym (w zakresie podatku dochodowego) na skalę światową.

Ale obecnie nam panująca czerwona hołota nigdy na to nie pozwoli - bo dla nich ideologia jest ważniejsza niż zdrowy rozsądek… No i możliwość stałej inwigilacji obywateli…


Czekam na wasze opinie, bo niby ładnie pięknie, ale no właśnie ALE...

miedziak

2013-01-26, 11:42
kolego Donpedro91, już spieszę z odpowiedzią na twoje pytanie. A mianowicie ni ch*ja! Trzeba dać ludziom wolną wolę w to czy chcą zusa płacić czy nie. obecnie to 35% tego co zarabiasz jako pracownik(źródełko: http://www.zus.pl/default.asp?p=1&id=35 , http://www.zus.pl/files/minimalna_podstawa.pdf ). Niestety zus obecnie działa jako piramida finansowa i nie ma siły w kosmosie żeby mógł sobie sam poradzić w przypadku odpływu płatników, więc w pierwszej kolejności to trzeba zmienić, a w drugiej znieść podatek belki który uniemożliwia praktycznie samodzielne odkładanie. Wydatki zusa najlepiej będzie fianansować z prywatyzacji

melemele89

2013-01-26, 12:30
Nie wszyscy do końca zrozumieli ale dziękuje za echo w komentarzach nie wiem jak jaśniej opisac o co mi chodzi. Może sobie tego niewyobrażacie ale obecny system musi kiedyś się zakończyc a w tedy jeśli teraz jest budżet te 320 miliardów to w tenczas nie będzie on potrzebny bo przecież nie ma służby zdrowia publicznej do koleji nie trzeba dokłada i do multum innych spraw jedyny sektor państwowy jaki powienien zosta to Oświata Policja wojsko sądy i więźnienia także wydatków jest mniej jeśli pracodawca by musał tylko odprpwadzac podatek od zakupionych materiałów wykorzystujących do prowadzenia firmy żadnych dochodowych gówien tylko te 23 % wzrośnie ta konkurencyjnośc. Przez co wzrośnie przypływ inwestorów zza granicy.

tsunami1906

2013-01-26, 12:39
KuroNoTenshi92 napisał/a:

@up
Problemem tak naprawdę jest Polska mentalność.
Ilu Polaków wsiada w samochód aby jechać 2 km do sklepu? Większość
Ilu Niemców? Niewielu bo oni powiedzą, że to głupota i niepotrzebne wydawanie pieniędzy.
Niemiec wie, że jak zaoszczędzi sobie trochę kasy tu, trochę tam, samochód dłużej posłuży też oszczędność.
No to co zrobi z tą kasą?
Kupi nowy samochód :D niemiecki wyprodukowany w jego ojczystym kraju.
Polak kupi używkę od tego Niemca i pieniążki z PL lecą do Niemiec.



Mam alergię na takie wypowiedzi.
1. Niemcy mają najwyższy w Europie (a może i na świecie - nie sprawdzałem) odsetek ludzi z nadwagą. Podejrzewam, że nawet szczać jeżdżą autami. Oczywiście niemieckimi. Polskie pewnie też by były (casus Beskid - Renault Twingo), no ale my mieliśmy prikaz z Moskwy, że samochodów w Polsce nie nada. Oni nie mieli tego ciężaru.
2. Mają również ogromny deficyt demograficzny, prawdziwą dziurę pokoleniową którą zapełniają imigrantami, głównie muzułmanami. Doprawdy, rozsądna i dalekowzroczna strategia.
3. Pracują dużo mniej od nas.
4. 50 lat temu ich dziadkowie skrupulatnie palili nasze elity intelektualne w piecach.

Co z tego wynika? Są próżni i leniwi. Nie chce im się nawet dzieci robić, bo wymagałoby to rezygnacji z nowej plazmy w salonie, albo auta klasy premium. W dodatku 90% z nich nie widzi problemu i tak sobie idą spokojnie na rzeź, jak stado baranów. Za 100 lat nie zostaną po nich nawet pomniki, bo muzułmanie wszystkie wyburzą.

Nie wiem co takiego mam w nich podziwiać? To, że w wyniku splotu okoliczności i międzynarodowych rozgrywek, na które nasi dziadkowie nie mieli żadnego wpływu, albo mieli wpływ znikomy, oni mają teraz eurosy, a my złotówki i postkomunę? Tak wyszło, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Racjonalny system podatkowy, proste i jasne prawo i do roboty. Przecież tych leni można bez problemu dogonić w 50 lat, a jak to zrobić to pokazują np. Chiny, Indie. Oczywiście, można się z nich śmiać i dalej żyć w przeświadczeniu, że zapie**alają po 12 godzin dziennie za miskę ryżu. Tylko że prawda jest taka, że średnia pensja w Chinach jest już prawie taka jak w Polsce, a do tego towary tam są co najmniej o połowę tańsze.

Do autora.

Pomysł jest niegłupi i pojawił się już parę ładnych lat temu. Być może podatek obrotowy o którym tutaj wspomniano byłby lepszy (w tym sensie, że nie uderza tak dotkliwie w najbiedniejszych jak VAT), ale tamto rozwiązanie wymagałoby wyjścia z Unii, a oparcie systemu podatkowego na VAT jest jak najbardziej możliwe bez tego, bo Unia wcale nie wymusza na nas stosowania podatków dochodowych ani przymusu ubezpieczeń społecznych, natomiast wymusza minimalną stawkę VAT (15%).

!Timon

2013-01-26, 13:07
Dalej się zastanawiam co za debile wymyślają podatki progresywne. Chyba tacy co nigdy w życiu nie mieli kontaktu z inną pracą niż 'na etacie'.
Kretyni skończeni zrozumcie:
Zarabiasz 49 999 złotych - płacisz np 16% przy zarobkach 50 000 32% to NI k***A ch*jA ZŁAMANEGO nie wykażesz 50 000 dochodu bo z 8000 podatku robi się 16 000 i żeby wyjść na plus musisz zwiększać zysk o ponad 20%

Dla tumanów:
16% podatku
49 999 - 8000 podatku = 41 999 do rączki

32% podatku
50 000 - 16 000 podatku = 34 000 do rączki
62 000 - 19 840 podatku = 42 160 do rączki - czyli zapie**alamy ponad 20% więcej żeby zarobić dodatkowe 161 złotych. Trzeba być poj***nym :)

tsunami1906

2013-01-26, 13:31
!Timon napisał/a:

Dalej się zastanawiam co za debile wymyślają podatki progresywne. Chyba tacy co nigdy w życiu nie mieli kontaktu z inną pracą niż 'na etacie'.
Kretyni skończeni zrozumcie:
Zarabiasz 49 999 złotych - płacisz np 16% przy zarobkach 50 000 32% to NI k***A ch*jA ZŁAMANEGO nie wykażesz 50 000 dochodu bo z 8000 podatku robi się 16 000 i żeby wyjść na plus musisz zwiększać zysk o ponad 20%

Dla tumanów:
16% podatku
49 999 - 8000 podatku = 41 999 do rączki

32% podatku
50 000 - 16 000 podatku = 34 000 do rączki
62 000 - 19 840 podatku = 42 160 do rączki - czyli zapie**alamy ponad 20% więcej żeby zarobić dodatkowe 161 złotych. Trzeba być poj***nym :)



Nie jest tak jak piszesz. Wg. Twojego przykładu - zapłacisz 16% od 50 000 i 32% od 12 000 (62 000 - 50 000). Co oczywiście nie zmienia faktu, że dopóki istnieje podatek dochodowy (choćby nawet był regresywny), dopóty opłaca się ukrywać przed Państwem dochody.

atha

2013-01-26, 14:09
mr_9mm napisał/a:

Powiem wprost: zj***łeś. No, może za duże słowo. Ale Twój plan jest krótkowzroczny.
Po pierwsze: jak nie będą już zabierać z pensji pracownikom,(no i ogólnie odciązy się pracodawce) to:
Zwiększy się konsumpcja -> sklepy obniżą ceny produktów(walka o klientów) -> automatycznie zmniejsza się wartość podatku VAT z danego produktu (wiadomo, 23% z 2zł to mniej niż z 3zł) -> zmniejsza się przychód państwa

Po drugie: kto Tobie powiedział, że od razu pensja podskoczy pracownikom? Bo już podatku nie będzie? Który pracodawca będzie dawać pracownikowi to, co oddawał do tej pory urzędnikom? Debil pewnie jakiś. Każdy szef chce by firma przynosiła zyski, więc po co ma oddawać pracownikom pozostałą część kasy? Przecież i tak zapierdzielał ktoś za 1700 na ręke więc dalej może za tyle zapie**alać.

Po trzecie: ktoś już wspominał o czarnym rynku. Rozkwitnie nielegalna sprzedaż "pod ladą" bo POLAK oczywiście musi zawsze, ale to zawsze być cwańszy. Więc będzie można nielegalnie handlować wyrobami domowymi, pomijając ten VAT. Taka j***na mentalność panuje.

Dalej już nie chce mi sie pisać.

Jak ktoś się nie zna i jest prostym człowiekiem, to da Tobie piwo i będzie Ciebie chwalić. Na pierwszy rzut oka plan wygląda OK, ale jak to w życiu: jest zawsze druga strona medalu. Nie zrozum mnie źle, plan masz dobry, ale niestety jest w nim sporo znaków zapytania.
p.s.
Pewnie pomyślisz "no tak, to po prostu ureguluje się ustawowo przepisy dotyczące sprzedaży, zatrudniania, itd."
Tylko pytanie: kto je będzie egzekwować, skoro nie będzie urzędników?

:edit:
Punkt 1 i 2 w tym co napisałem odnośnie pensji, ale nawet nie patrząc na to, sklepy itd będą walczyć o klienta i obniżą ceny tak czy siak.



Po pierwsze: Zmniejszą się ceny, zwiększy się sprzedaż i wszystko się będzie równoważyć.

Po drugie: W państwie z niskimi podatkami, przemysł rośnie jak na drożdżach więc przybywa miejsc pracy, więc firmy konkurencja o pracownika więc pensje idą w górę. Problemem może być tylko napływ imigrantów.

Po trzecie: Podatek Vat przecież już jest w Polsce i nie będzie z tym większego problemu niż dzisiaj. Problem może się tylko zmniejszyć bo bogatsze społeczeństwo nie ma już takiej potrzeby ryzykować.

Proszę mądralo możesz pisać jeszcze bo jak na razie to twoje tezy nie są nijak poparte rozsądkiem. Skoro taki z ciebie znawca to nas oświeć o wyższości płacenia niewolniczych podatków.

melemele89

2013-01-26, 14:12
dokładnie urzędasy do huty i kruszarnii gruzu

uyvu

2013-01-26, 16:08
Korwin postuje na sadolu?

fAzI78

2013-01-26, 17:43
zapominacie panowie, że problemem są nadal żydzi.

niestety nasi przodkowie tak ich bronili, że Adiemu się plan nie udał i prosze.

wszedzie gdzie nie ma pracy fizycznej - jest żyd

!Timon

2013-01-26, 19:39
@tsunami1906

Dzięki, że mnie poprawiłeś - dzisiaj się dokształcałem w tym temacie, ale już za późno na poprawianie postu. Meritum i tak zostaje takie samo. Podatki progresywne to podatek za 'nadgodziny' i zwiększenie wydajności pracy.

ja...........ze

2013-01-26, 21:09
Co do tych liczących liście co tam, ktoś się uczepił. Czyli uważasz, że osoba która wydaje Ci prawo jazdy jest taką niepotrzebną osobą? To, że po zdaniu prawa jazdy w WORD, PORD czy innym gównie nie musisz nigdzie latać, ze świstkiem, tylko czekasz, aż na stronie pojawi się informacja jest takie niepotrzebne? Czy nie potrzebni są urzędnicy wydający decyzję, czy wolno postawić dom w tym miejscu czy nie, czy nie naruszy to stosunków wodnych też jest niepotrzebne? Czy ktoś przyjmujący podanie o DO również jest niepotrzebny jak liczący liście? Czy osoby i instytucje kontrolujące jakość wytwarzanych produktów i warunki produkcji jak SANEPID są niepotrzebne?

Dalej nie odpowiedzieliście mi mądrale co zrobić podczas nagłej utraty zdrowia jak wypadek samochodowy. Skoro służba zdrowia jest prywatna rozumiem, że dzwonimy do firmy która jest najtańsza bądź najbliższa miejscu zdarzenia. Dobrze więc, a skąd mam wiedzieć która firma jest najbliżej, jeżeli pojechałem w drugi koniec Polski. Co zrobię w przypadku wyjazdu za granicę i tam doznam uszczerbku na zdrowiu? Najgłośniej można krzyczeć o reformach patrząc tylko na plusy.

Powiedzcie mi kochani Korwiniści. Dlaczego się tak burzycie kiedy dochodzi do prywatyzacji? Samo to słowo jest złe chyba, bo chcecie zlikwidować co państwowe a za prywatyzacją nie jesteście. Jakiś błąd logiczny tu widzę.

A co do urzędników mających iść pracować do hut i rąbać gruz. Ehh, to są ludzie nie tacy jak Ty menelcośtam. Są to ludzie, którzy skończyli studia kierunkowe. Nie chodzi tutaj o panią basię z recepcji bo to nie urzędnik tylko sekretarka. Przybijanie stempla jest złe? A proszę bardzo, zlikwidować WORDy i niech każdy jeździ na swoją odpowiedzialność. Prawo jest po to, żeby coś regulowało. Nie wiem co się tak uczepiłeś tych urzędników wszystkich, że chcesz wypie**olić ich w p*zdu, ale zastanów się choć trochę. Nie wiem, ja tu widzę Koreę Północną. Czemu tak chcesz, żeby każdy fizycznie zaczął zapie**alać? Nie umiesz się przekwalifikować o czym pisałeś i skończyć jakąś szkołę? Za głupi jesteś, żeby skończyć normalny kierunek inny niż europeistyka/dziennikarstwo/obrona narodowa/turystyka i rekreacja? To, że jesteś głupi jak but nie znaczy, że wszyscy mają zejść do twojego poziomu łosiu. Popieraj dalej człowieka, który krzyczy najgłośniej w rządzie czego nie zrobi, nie przepracował miesiąca w uczciwej pracy i do tego chce, żebyś ty zapie**alał chory na jaja lemingu bo mózgu nie masz. W ogóle idz pan w ch*j.

PS: Ktoś zacznie pie**olić o reformach, o tym czego ludzie chcą (a przy okazji nie znają skutków takiej decyzji), opierają się na rozmowach pani Basi w biedronce i menelmele98, potem to idzie w świat rozchodzą się głupie pomysły i ludzie głosują za kimś, kto im w dupach poprzewracał jak teraz miesza Korwin czy wcześniej PO i PiS. Palikot też przyjął modny temat o kościele (na sadolu sami ateiści) i pedałach. Ludzie chcą rewolucji, byle ch*j na czym ona ma polegać, myślą, że po samym pzrewrocie będzie lepiej. ch*ja będzie po rewolucji, będzie to samo tylko od zera, po jakimś czasie wrócimy do tego stanu. Banda pojebów, za radykalnymi przewrotami i reformami. ch*j wam w dupe i kufle z piwami, tępe dzidy.

Pozdrawiam :)

Cytat:

. Przez co wzrośnie przypływ inwestorów zza granicy.


Tak menelu? Sprzedaj państwo inwestorom z zagranicy, ludzie będą mieli pracę i będzie cudownie? Chcesz to zapie**alaj dalej w hucie jakiegoś niemca, za marne grosze jak chińczyk, z którego się w drugim temacie śmiejesz, że zapie**ala. Oczyścić państwo z debili i zerojedynkowców jak ty baranie. To najlepszy przewrót.

Uparłeś się na ustrój wysp wyp*zdowa na oceanie spokojnym, bez biurokracji i z ogromnym bezprawiem. A może by tak brać przykład z Japonii?
http://historiagospodarcza.pl/index.php/instytucje-wzrost-gospodarki-japonii-anna-zabkowicz-recenzja/

Czy to nie tam istnieje ogromna punktualność, porządek? Większa niż w przytaczanej dojczlandii? Może reformy niech się zaczną od tego jak to ma działać (ale do tego trzeba powołać znowu urząd co złe i niemodne), a nie od wyj***nia wszystkich na bruk i rozpie**olenia systemu? k***a takiego głupiego człowieka dawno nie spotkałem.

Dlaczego jest w państwie naszym źle? Bo debila takiego jak ty popierają kolejni debile, którzy nie znają żadnych zasad ekonomii, tu własnie jest minus demokracji, w której tkwimy bo jak wiadomo nic lepszego nie ma. Potem jest płacz i lament. k***a mać nic dziwnego!

I tylko wspomnij ch*ju o mentalności, że mamy jaką mamy to przypie**olę. Innej mieć nie będziemy, jak chcesz wszystkich do hut wypie**olić. Sam masz taką mentalność.

Marbax

2013-01-26, 23:48
Konsumpcja nie wzrośnie, bo nie przybędzie w całym obrocie ani złotówka. Państwo nie ściągnie, nie wyda i ktoś nie zarobi. Firmy i ludzie wydadzą więcej, a państwo mniej, i bilans będzie podobny. Co nie znaczy że cała idea mi się nie podoba, ale to nie było by tak prosto.
Generalnie usprawnić system potrafił by pierwszy z brzegu menager średniego szczebla. I 90% polityków też wie i potrafiłaby to zrobić w kilku prostych r*chach. Problem polega na tym żeby wprowadzić zmiany i nie zostać przez lud wykopany po tygodniu. Coś jak być szefem firmy, ale tylko do puki ma się poparcie większości pracowników, no i tych pracowników gówno obchodzi skąd się biorą pieniądze na ich pensje, przy czym głos sprzątaczki ma taką siłę jak dyrektora :) No ciężko by było efektywnie zarządzać taką firmą. A taką robotę ma właśnie premier. Co by nie zrobił, albo zaniechał, zawsze się komuś narazi.

necroboss napisał/a:

Zwiększasz wszystkie cła na towary IMPORTOWANE do Polski, jednocześnie wprowadzając ulgi podatkowe dla firm eksportujących towary.

Czyli występujemy z unii i reszta swiata robi w sytosunku do nas to samo. Jakoś marnie to widzę.

necroboss napisał/a:

Prywatyzujesz ZUS całkowicie go wyprzedając z jak największym zyskiem i zwrotem 75% oszczędności każdemu Polakowi (jak w Niemczech), wprowadzając dowolne składki emerytalne i rentowe, którymi będą zajmowały się specjalne FUNDUSZE INWESTYCYJNE, ściśle kontrolowane przez państwo i działające w tak zwanych sektorach bezpiecznych (pewne inwestycje z minimalnym ryzykiem strat i małym współczynnikiem zysku, bo nie sztuką jest tylko dostawać pieniądze, ale je mnożyć). Jak ktoś się chce ubezpieczyć - spoko, jak nie - płaci z własnej kieszeni, choćby to oznaczało komornika na chacie i brak środków do życia (emerytur)

Super, a dzisiejsi emeryci niech zdechną z głodu.

necroboss napisał/a:

Dodatkowo upraszczasz wszystkie procedury rejestrujące firmę. Zakładanie powinno wyglądać tak, że idziesz do urzędu gminy, składasz jeden papier, a do 7dmiu dni dostajesz wszystko co ci niezbędne, REGON, NIP, wszystkie wpisy do skarbówki itd.

Dziś wszystko trwa dużo krócej niż 7 dni :)

necroboss napisał/a:

Zakazujesz wszelkich importów towarów pochodzenia innego niż Europa oraz USA i Rosji. Chiny, indie, Tajwany i inne Azje (wykluczając sprzęt elektroniczny). Kiedy na pułkach sklepowych zabraknie Nike, Adidasów, czosnku, spodni, klapek, koszulek, zabawek, powstanie na nie ogromne zapotrzebowanie. Mamy niskie podatki, a więc i niskie koszty produkcji oraz ogromną masę bezrobotnych, z urzędów, z kolei. Znajdą zatrudnienie w powstających jak grzyby po deszczu firmach produkcyjnych.

Już przerabialiśmy ochronę rodzimego rynku. Np. w dziedzinie motoryzacji i dla tego w latach 90 musiałam jeździć maluchem, który kosztował moją 2-letnią pensję, a nie zarabiałem wtedy źle.

necroboss napisał/a:

Wprowadzasz pełną reformę bankowości, wyłączając banki spod płaszcza ochronnego Państwa i ZAMRAŻASZ na okres 10 lat wszystkie długi sektora publicznego jak i prywatnego,

Rozumiem że lokaty też zamrażamy? No i tak na to wyjdzie. Jak te banki mają przetrwać te 10 lat. :) i z czego oddać ludziom ich lokaty? No to by się skończyło rewolucją.

necroboss napisał/a:

jednocześnie zmniejszając inflację.

Jak zmniejszamy. Dekretem, czy ustawą? :D

necroboss napisał/a:

I mogą nas z Unii wywalić

Z unii już nas wywalili jak wprowadziliśmy cła importowe.

necroboss napisał/a:

Na koniec ogłaszasz, że po 10 latach (moment ponownego rozpoczęcia spłat zadłużeń),

Ale już nic nie trzeba spłacać. Dawno już tu nie ma banków, ani żadnego sytemu bankowego w ogóle.

necroboss napisał/a:

i ustawiasz zarobki posłów na średnią płacę krajową

No to albo same głąby będą posłami, albo będą dorabiać na boku kradnąc. Bo za średnią krajową to ja bym się do sejmu nie wybrał.

necroboss napisał/a:

Delegalizujesz partie i grupy polityczne.

Czyli że co? Dyktatura? Czy anarchia? A może wolna zbieranina niezwiązanych z nikim posłów? To ostatnie mogło by być ciekawe. Premier zmieniał by się średnio raz na tydzień, góra dwa.

No i jeszcze cała masa innych bredni które można by punktować bez końca.