18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

"Quo Vadis Domine?" - Studenci, Pedały i Papierosy

kapral • 2013-02-25, 12:28
Mam 23 lata, jestem studentem.

To określenie jest dla mnie uwłaczające. Wstydzę się tego.
Bo jak jest postrzegana osoba określana tym mianem?
-Pójdę na jakieś łatwe studia bo teraz to tylko papier się liczy, inżynier a europeistyka to to samo, tylko trochę więcej nauki, ale potem się będę martwił, hehe w unii jesteśmy to mi się przyda europeistyka. Albo socjologia bo ludzi też jest dużo.
-Jak mama prześle pieniędzy więcej to jakieś melo się wykręci. Noo niezła imprezka była. Super party w ch*j! Stary tak się naj***liśmy że nie pamiętam co się działo hehe zarzygałem cały akademik ale super było. No tak tak siedzieliśmy sobie ale w tle rurka leciała że te leszcze się nie mogły uczyć.
- Nie ja dziewczyny nie potrzebuje, teraz trzeba się bawić hehe.
- Nic się nie uczyłem i zdałem ale jazda!
- Ćwiczyć? Biegać? Wole się naj***ć z ziomkami i pogadamy o dupeczkach albo o LOLu bo mój kumpel to gra w to już dużo.

przykłady mnożyć.

Napisałem „postrzegana”, ale to jest rzeczywistość.
Studiuję już 4 lata. Znam wiele osób które właśnie porobiły inż. przed nazwiskiem i to nie z zarządzania ale budownictwa. Rozumiem że czasem każdy się napije. Ale jeśli widzę że przyszły nasz polski inżynier leży co weekend nachlany, rzyga pod siebie i nie może wydobyć z siebie jednego słowa to co ja mam myśleć? INŻYNIER zawód ceniony, pokazuje że ktoś kto może postawić przed nazwiskiem te trzy literki, potrafił opanować spory zakres dorobku naszej cywilizacji w dziedzinie budowy domów, dróg, mostów.. Jak ta osoba ma trzeźwo myśleć kiedy w głowie jeszcze szumi wczoraj? Nie potrafię nawet opisać swojego zażenowania. Nie chodzi o to że nie piję i jestem oburzony alkoholem. Jestem młody muszę się wyszaleć? Dobra, dość studentów.

Może to nie jest ich wina, może przychodząc na studia mają taki obraz który mimowolnie, chcąc się przystosować – realizują go. Nie zamierzam tego analizować już. Nie chodzi mi tylko o studentów. Chodzi mi o młodych ludzi. Wylansowany na kwejku modny styl życia osób które boją się być oryginalne. Zaszyć się w tłumie i być jak wszyscy.

Legalize!
Chcemy legalizacji marihuany, chcemy mieć prawo do zaj***nia się stafem i jeżdżenia samochodem! Chce sobie w pracy móc zaj***ć i śmiać się do ludzi z miną która przedstawia człowieka po lobotomii. „Po co myśleć jak mogę mieć wyj***ne? Będzie super, trochę stafu i imprezka się kręci. Mam rozkminy ciężkie np. ostatnio rozkminialiśmy co by było jak by byli kosmici hehe byśmy się z nimi zaj***li, odlot. Pale tylko czystą Holandię. Kumpel skądś ma ale mówi że prawdziwa. Ściągnął wiadro całe ostatnio i rzygał hehe.”

Gdzie Ci mężczyźni?
To najbardziej mnie boli. HONOR. Tego już nie ma. Wykręca się kolegów na 5 zł. Nie potrafi się bronić swojego zdania. Nie mamy poglądów, ideałów za które możemy oddać życie. Chowamy się jak mrówki, byle w kupie i ciepłym mrowisku. Gdzie odwaga? Gdzie prawdomówność? Zrobiona z mordy dupa ale nic to. Kiedy wszyscy tak robią to po co się będę wyróżniał? Moja słowa nic nie warte ale teraz się liczy aby dobre party wykręcić a nie dyskutować o ideałach.

Masz hobby? A po co.
"Moim hobby jest JD i dobra lufka do opalenia. Tym się interesuje i muzyki słucham. Noo ale tylko dapstep bo mi się podoba, tyra mi banie i jest lepsza wiksa. Nie nie metalu nie słucham bo to darcie mordy, a metalika też i ja wole radia posłuchać. Queen to pedałem był itp. Widze jak pedały w rurkach jeżdżą na beemiksach (rowerki dla dzieci hehe) albo deskach. Ja wole pograć na kompie bo nie musze wychodzić z domu." Zazdrość kipi. Ta zazdrość jest chora. Zamiast coś zrobić preferowane jest wyśmianie i poniżenie jeśli ktoś ma zainteresowanie. Ale różnica jest taka że typ na xie będzie zdrowszy, sprawniejszy i weselszy. Co więcej będzie miał więcej dziewczyn i koleżanek bo czymś się interesuje, jego to kręci i jest dużo ciekawszym obiektem seksualnym niż pryszczaty od braku słońca grubasek który sobie wydziarał na umyśle „kto nie ma brzucha ten słabo r*cha”. Ten na beemiksie ma powód by wstawać rano i wyjść z domu. Skądś to wiem.

Co się dzieje gdy zemdleje?
Odpowiedzcie sobie sami ile razy nie wyszliście przed szereg żeby zobaczyć co się stało panu który leży nie przytomny na ulicy. Okrakiem przejść bo pewnie menel i pijak. 2 miesiące temu na ulicy w moim rodzinnym mieście umarł chyba 46 letni typ. Na zawał. Zbiegowisko go otoczyło i patrzyło jak umiera. Rozumiecie to? Zwierzę ta tak nie robią. Znieczulica i stado.

Homoseksualizm
A właściwie pedalstwo. Do tego modne i pcha się oknami do naszych domów. Jak w mediach jest pokazane? Jesteśmy wyśmianym ciemnogrodem bo zachód już dawno jest na tyle modny że pozwolił dwóm facetom legalnie r*chać się w grotę nestle. To jest już fajne być pedałem. Zastanawiałem się trochę nad tym ostatnio i wydaje mi się że wiem co jest przyczyną takiego stanu rzeczy. Zniewieścienie chłopaków, bo na mężczyznę trzeba mieć odwagę i honor. Bardzo dużo rozmawiam z koleżankami. Opowiadają mi że nie mogą sobie znaleźć od bardzo długiego czasu chłopaka bo wokół są same p*zdy a nie faceci. Wstydzą się „zagadać”, nic ich nie kręci w życiu, nie mają ambicji a ich męskość można porównać do męskości absolwenta przedszkola. Taki facet który wstydzi się ‘podbić’ i jak człowiek porozmawiać z dziewczyną zostanie pedałem. Spotka drugiego ciepłego braciszka i zaiskrzy. Bo coś r*chać trzeba, potrzeba fizjologiczna podstawą piramidy Maslowa.

Ale pomogę niektórym z was coś zrozumieć. Dziewczyny wstydzą się tak samo jak my. Ale to my jesteśmy facetami i to w naszym zakresie obowiązków jest ją ‘zdobywać każdego dnia’. Mają takie same a czasem i większe kompleksy na swoim punkcie jak my. Wartościowa dziewczyna nie ściągnie ci z kija w dyskotece na pierwszej randce. A i nie pójdzie z wami się trzeć na pierwszej randce bo nie chce wyjść na łatwą, przed samą sobą, chociaż w niej się to gotuje i najchętniej by cię rozebrała i przegryzła ci skórę. Serio. Spytajcie koleżanek.

Po co to piszę? Bo mnie boli jak obserwuję gnijące społeczeństwo.
Nie jest to składne bo wyedukowano mnie na umysł ścisły.
Chciałbym napisać jeszcze dużo ale nie wiem czy będzie wam się chciało czytać.

pozdrawiam, M.

Amplifa

2013-02-26, 00:26
_Cook_ napisał/a:

Jeden pie**oli o znajomościach, drugi wyżala się na sadolu jak to "mężczyźni" to p*zdy i chleją po kontach w akademiku a dwóch za rogiem zwiedzają sobie na wzajem komnatę tajemnic. Mężczyzna? To słowo wyginęło dawno temu, obecnie są "Faceci", słowo mało komu znane jako pojęcie. Bo facetem nazwie się każdy i ten słabszy samiec jak i silniejszy. Baba daje dupy na lewo i prawo? Leć ją przeleć, nazwij się facetem w końcu zaliczyłeś w wieku 20 lat. Tragedia co to sie dzieje dziś a co to sie działo 20 lat temu. Ale takie czasy a zapowiada się jeszcze gorzej, gdzie muzyka pop i pseudo hiphopu raffneku disco w polu innego gówna którym gimbaza liecum technikum zawodówka sie rajcuje jak chomik suchym chlebem i robi im z mózgu sałatkę jarzynową. To właśnie ten przedział wiekowy w którym występuje młodzież jest skazana na bycie sk***ysynem r*chającym wszystkie laski wokół rzygającym po kontach alkoholikiem palącym dla szpanu przed kumplami szlugi. To wszystko to są chłopcy, dzieci którzy jeszcze prawdopodobnie bo nie mówię że nie, nie dostali po dupie jak trzeba wstać o 5 rano do roboty i zasuwać do 20 za stawkę rumuna wpie**alającego gruz bo wszystko dostali od "Starych" - troche szacunku.


Ty masz prawdziwy wiek wpisany ? Toz tu pisze ze masz 19 lat, czyli nawet liceum sie skonczyles jeszcze, wiec co Ty tutaj piszesz o jakims wstawaniu rano i waleniu 10h za gruz ???? Troche znam ten bol ale jednak prawda jest taka ze to tylko i wylacznie wina kogos kto sie daje tak r*chac, jak robilem za 5zl/h to tez myslalem ze "ch*j tam, dobrze ze jest robota nie bede szukal ani kombinowal" mamy otwarte granice i mozemy robic co chcemy, wystarczy ruszyc dupe.

necroboss

2013-02-26, 00:45
Ze wszystkim się zgadzam, prócz opinii na temat studiów. Sam ukończyłem studia w Polsce, ale mam porównanie. Byłem kiedyś na wymianie w Australii, teraz mieszkam w Niemczech. Od dziecka chciałem być informatykiem. Co jestem wstanie stwierdzić na temat Polskiego szkolnictwa? W p*zdę sobie to wsadź, głęboko po gardło i udław się swoim pierdzieleniem. Poziom polskiego szkolnictwa jest tak niski, że spokojnie po pół roku spędzonym w Australii mogłem w kraju robić magistra. Przestarzałe pracownie, przestarzałe komponenty, zajęcia nie mające nic wspólnego z zawodem, laboratoria na których mieliśmy dosłownie kopiować PDFy profesorów zamieniając je w działające programy, wykłady, na których przez 5 godzin profesorka wyjaśniała genezę powstawania języka C.

Studia w Polsce uważam za MARNOWANIE czasu. Co ci daje ten tytuł po polskiej uczelni wyższej? Dosłownie, papierek, na 100% nie umiejętności, które szkoła techniczna powinna gwarantować. Bo tylko polscy pracodawcy zwracają na to uwagę. Czy papierek ten gwarantuje zatrudnienie w Niemczech? TAK! Pójdziecie i z łatwością jako informatycy znajdziecie pracę. Jest tylko jeden mały SZKOPół, zarabiam DWA RAZY MNIEJ niż informatycy pochodzenia Niemieckiego, Francuskiego, Angielskiego, a nawet Greckiego. Jeśli jesteś inteligentny, wytłumacz sobie dlaczego tak jest.

Wszyscy w Polsce, wymagają studiów wyższych w ogłoszeniach o pracę, jednak od dawna studia nie są wyznacznikiem umiejętności pracownika i co najlepsze, pracodawca w ogóle tych umiejętności nie sprawdza w żaden sposób. Jako technik nie mogłem się przyjąć do pracy w roli serwisanta sprzętu elektronicznego w urzędzie miasta, mimo, że rozwijałem swoje umiejętności zupełnie niezależnie od toku szkolnictwa, opanowałem kilka języków programowania, zarządzania bazą danych etc. uzyskałem nawet międzynarodowe certyfikaty. Ale NIE MIAŁEM wykształcenia wyższego. Gdy ukończyłem studia, oferta pojawiła się dosłownie sama, a ja stwierdziłem, że wszystko co próbowali we mnie wmusić na studiach, to poziom nieznacznie wyższy od tego z technikum, który mimo wszystko DALEKO wyprzedziłem. I na dodatek w momencie, kiedy zdecydowałem się pójść na rozmowę o pracę i koleś tłumaczył mi moje obowiązki, z mordy nie schodził mi uśmiech politowania. Każdy kto miał kiedykolwiek w domu komputer, zrobił formata i wymienił procesor - spełniał wymagania pracodawcy w 100%, ale cóż, musisz mieć wyższe.

Dlatego powiem ci coś, pie**ol SIĘ. Studia w Polsce wyglądają jak wyglądają nie dlatego, że ludzie są gówniani tylko dlatego, że gówniany jest system szkolnictwa. I każdy to wie! Każdy zdaje sobie sprawę z tego, że uczą ich całkowicie nieprzydatnego gówna i dlatego olewa się sprawę. I w cale się tu nikomu nie dziwię. Gdyby studia na prawdę coś znaczyły, gdyby czegokolwiek na nich wymagano i czegoś uczono, sprawa wyglądała by zupełnie inaczej, a tak? Byle zdobyć papier bo on I TAK NIC NIE ZNACZY ALE DOBRZE ŻEBY BYŁ.

Aftar2

2013-02-26, 00:53
dawaj adres flacha leci. Chciałem wybrać najciekawsze fragmenty, ale całość jest trafiona. Szczególnie boli fakt tego, że teraz na prawdę "kumple" cię na 5zł wyr*chają i jeszcze myślą, że są cwani i tego nie widać :]



jestem studentem, facetem, gościem pracującym dla którego słowo cenniejsze niż złoto, ale w koło źle się dzieje i jak tak dalej pójdzie, to młodzi nie będą mieli tak dobrze jak my i nie będą mieli dobrych wzorców ;/

leciptaszek

2013-02-26, 01:33
Na pytanie z tematu większość idzie na zachód takich właśnie co to tylko chleją na studiach i nic więcej. Ja przez swoje studia nie miałem zbyt dużo czasu na imprezy bo była nauka i dopiero na ostatnim roku znalazł się owy czas. Chociaż na ostatnim semestrze nie mogłem iść do pracy bo w środku tygodnia miałem ćwiczenia jak i badania do pracy mgr to jednak znalazłem czas by pobawić się trochę po między pisaniem pracą, robieniem sprawozdań, referatów na ćwiczenia jak i pomaganiu koleżankom/kolegom z grupy i nie tylko. Młodzi którzy zaczynają studia to tak jakby się zerwali ze smyczy, chleją do dławienia się własnymi wymiocinami a panienki myślą głównie o rozkładaniu nóg i chlaniu. Brakuje kultury. Nawet nie potrafią wymiotować by nie zapaskudzić całego segmentu z toaletą w akademiku. Jeśli chodzi o pedalstwo to tą chorobę trzeba tępić bo się za bardzo rozszerza. Sam byłem tolerancyjny dopóki nie spotkałem sąsiada pedała. Chłopaczki bawią się w pedałów żeby bezkarnie zaglądać dziewczynom pod bluzki i obmacywać je bo nie potrafią normalnie poderwać dziewczyny. Ale jak faceci to takie c**y teraz gdzie niektórzy muszą wyrabiać normę za innych bo nie potrafią dobrze zrobić swojej pannie to się nie dziwię że kobiety szukają prawdziwego faceta który je porządnie zadowoli. Teraz sami sobie hodujemy takie kaleki dając gówniarzom wszystko czego chcą. Dawniej jak jeden na osiedlu miał jakąś piłkę do nogi, do kosza do siatki to już całe osiedle miało co robić a jak nikt nie miał to chodziło się do sadów łaziło po pobliskich drzewach coś się robiło cały czas na dworze bez względu na pogodę. A teraz jakie kalekie są dzieci? Na dwór wychodzą bo muszą pójść do szkoły i z niej wrócić. Pobudowano w ch*j tych boisk szkolnych orlików i tak dalej które zazwyczaj świecą pustkami gdzie dawniej na gówniane nie równe boisko na którym zawsze sobie ktoś skręcił nogę trzeba było czekać godzinami bo było zajęte przez starszych. Hejtujcie sobie moją wypowiedź ale który z was c**y rąbał drewno w wieku 13? Odpowiem od razu że mam wszystkie palce i nie pokaleczyłem się w żaden sposób i nie były to jakieś patyczki a normalne pniaki łajzy. Ciężka praca wyrabia charakter dzięki której nie jest się później spedaloną cipą :P

moskal88

2013-02-26, 10:54
kapral napisał/a:

Mam 23 lata, jestem studentem.

Nie mamy poglądów, ideałów za które możemy oddać życie. Chowamy się jak mrówki, byle w kupie i ciepłym mrowisku. Gdzie odwaga? Gdzie prawdomówność? Zrobiona z mordy dupa ale nic to. Kiedy wszyscy tak robią to po co się będę wyróżniał? Moja słowa nic nie warte ale teraz się liczy aby dobre party wykręcić a nie dyskutować o ideałach.



Mistrzu to ze nie masz poglądów, ideałów za które możesz oddać życie, to jest twoja sprawa, nie generalizuj, nie każdy jest taki jak ty.

Co do chlania studentów, jeśli uczelnia jest wymagająca, a student zdaje mimo tego, że chleje to znaczy, że jest kumaty, bardzo proste. Nie czepiaj się ludzi dlatego, że nie muszą ślęczeć nad książkami dzień i noc żeby coś zrozumieć - tu właśnie wychodzi zazdrość o której wspominałeś.

Twoje żale i problemy są z dupy wzięte, taka prawda, studenci chlali chleją i będą chlali, nie wszyscy oczywiście - uczelnie medyczne są czarodziejskie, chociaż i tam się znajdą ludzie normalni nie zamknięci w pokoju przez 24h siedząc nad książkami - jeśli mi powiesz, że ci co piją na medycznej to debile bo potem z brakami wiedzy leczą ludzi, odpowiem, że gówno prawda:). Osobiście znam człowieka z tych normalnych, który pracuje w szpitalu na rezydenturze - tzn. miał tak dobry wynik z egzaminu lekarskiego, że płaci mu bezpośrednio ministerstwo.

di...........os

2013-02-26, 16:04
necroboss napisał/a:

Ze wszystkim się zgadzam, prócz opinii na temat studiów. Sam ukończyłem studia w Polsce, ale mam porównanie. Byłem kiedyś na wymianie w Australii, teraz mieszkam w Niemczech. Od dziecka chciałem być informatykiem. Co jestem wstanie stwierdzić na temat Polskiego szkolnictwa? W p*zdę sobie to wsadź, głęboko po gardło i udław się swoim pierdzieleniem. Poziom polskiego szkolnictwa jest tak niski, że spokojnie po pół roku spędzonym w Australii mogłem w kraju robić magistra. Przestarzałe pracownie, przestarzałe komponenty, zajęcia nie mające nic wspólnego z zawodem, laboratoria na których mieliśmy dosłownie kopiować PDFy profesorów zamieniając je w działające programy, wykłady, na których przez 5 godzin profesorka wyjaśniała genezę powstawania języka C.

Studia w Polsce uważam za MARNOWANIE czasu. Co ci daje ten tytuł po polskiej uczelni wyższej? Dosłownie, papierek, na 100% nie umiejętności, które szkoła techniczna powinna gwarantować. Bo tylko polscy pracodawcy zwracają na to uwagę. Czy papierek ten gwarantuje zatrudnienie w Niemczech? TAK! Pójdziecie i z łatwością jako informatycy znajdziecie pracę. Jest tylko jeden mały SZKOPół, zarabiam DWA RAZY MNIEJ niż informatycy pochodzenia Niemieckiego, Francuskiego, Angielskiego, a nawet Greckiego. Jeśli jesteś inteligentny, wytłumacz sobie dlaczego tak jest.

Wszyscy w Polsce, wymagają studiów wyższych w ogłoszeniach o pracę, jednak od dawna studia nie są wyznacznikiem umiejętności pracownika i co najlepsze, pracodawca w ogóle tych umiejętności nie sprawdza w żaden sposób. Jako technik nie mogłem się przyjąć do pracy w roli serwisanta sprzętu elektronicznego w urzędzie miasta, mimo, że rozwijałem swoje umiejętności zupełnie niezależnie od toku szkolnictwa, opanowałem kilka języków programowania, zarządzania bazą danych etc. uzyskałem nawet międzynarodowe certyfikaty. Ale NIE MIAŁEM wykształcenia wyższego. Gdy ukończyłem studia, oferta pojawiła się dosłownie sama, a ja stwierdziłem, że wszystko co próbowali we mnie wmusić na studiach, to poziom nieznacznie wyższy od tego z technikum, który mimo wszystko DALEKO wyprzedziłem. I na dodatek w momencie, kiedy zdecydowałem się pójść na rozmowę o pracę i koleś tłumaczył mi moje obowiązki, z mordy nie schodził mi uśmiech politowania. Każdy kto miał kiedykolwiek w domu komputer, zrobił formata i wymienił procesor - spełniał wymagania pracodawcy w 100%, ale cóż, musisz mieć wyższe.

Dlatego powiem ci coś, pie**ol SIĘ. Studia w Polsce wyglądają jak wyglądają nie dlatego, że ludzie są gówniani tylko dlatego, że gówniany jest system szkolnictwa. I każdy to wie! Każdy zdaje sobie sprawę z tego, że uczą ich całkowicie nieprzydatnego gówna i dlatego olewa się sprawę. I w cale się tu nikomu nie dziwię. Gdyby studia na prawdę coś znaczyły, gdyby czegokolwiek na nich wymagano i czegoś uczono, sprawa wyglądała by zupełnie inaczej, a tak? Byle zdobyć papier bo on I TAK NIC NIE ZNACZY ALE DOBRZE ŻEBY BYŁ.




W dziesiątce laureatów międzynarodowego studenckiego konkursu informatycznego, było dwóch studentów informatyki z UWR :) . Proszę nie wrzucać wszystkich uczelni polskich do jednego wora :) !

jackalski

2013-02-26, 16:15
Przykro mi że masz gównianych kolegów i koleżanki.

Ja znam ludzi w bardzo różnym wieku, mam znajomych od 18 do 50-któregoś roku życia.

Znam wielu wartościowych młodych ludzi, którzy mają fajne zainteresowania, interesują się światem, studiują sensowne kierunki. Są uczciwi i honorowi. Są tolerancyjni i otwarci. Są ogarnięci. Mają swoje hobby i pomysły na życie.

Jak masz kumpli którzy rolują Cię na kasę, to kopnij ich w dupę. I nie generalizuj.

A co do marudzenia na palenie maryśki i homosiów, to litości. Alko niszczy więcej mózgów w tym kraju niż kolejna najbardziej szkodliwa dla zdrowia rzecz, jaką jest polska polityka. A Twój butthurt, związany z tym kto komu daje bata w butta jest nietrafiony. Jak dla mnie prędzej na 5 PLN wyr***a Cię bogoojczyźniany 'kolega' heteryk, niż gej :)

czub1789

2013-02-26, 18:26
a Zeby rozładować napiecie pomiedzy wami pie**olne bezmyslny debilny komentarz h*j h*j h*j h*j h*j huuuj huuuuuujj

Ch...........on

2013-02-26, 22:34
stalin_za_mlodu napisał/a:

co to za moda na ból dupy w postach?
szczerze? ch*j mnie obchodzą twoje poglądy, mimo że się z nimi zgadzam. ale ich miejsce jest w komentarzach do postów. tak jak miejsce żydów jest w komorze.
stary, daj se siana. to jest nudne.



od tego są posty, żydzi do gazu

=CAMEL=

2013-02-27, 07:31
Jest burza-nawet nie próbuje wszystkich komentów przeczytać.

Jeste izynierę-mechanika i budowa maszyn, agh=przej***ny kierunek. Piję dużo, pieniędzy od rodziców nie dostaje-pracuje. Mam wyj***ne bo wiem że w tym kraju ch*ja dostane w gębe po przej***nym kierunku-2k, w Krakowie nie utrzymasz sie z kawalerką.

Legalize? Czemu nie. Kto chce palić pali, płacimy za ściganie zamiast zarabiać na sprzedaży (osobiście już nie pale)

To że facet ma problemy z dziewczynami oznacza że jst w procesie selekcji naturalnej-ma c**owate geny. Osobiście widzę że problemu w temacie nie ma jakkolwiek do by nie podchodzić. Niech geny frajerów sp***alają.

Ba! co więcej-chcesz zadupczyć-zadupczysz bez problemu, chcesz dziewczynę która nie jest szmatą-też da sie, chcesz związku-nic prostszego...Na prawde myślę że selekcja nauralna maczała w tym palce. Chociaż jak widzę co poniektórych to prędzej Stephen Hawking zaliczy.