18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Przez rok żywił się w saloniku VIP-ów. Za darmo!

ZmienNazwe • 2014-01-30, 12:13


"Pewien sprytny Chińczyk znalazł prosty sposób na darmowe posiłki i napoje. Kupił bilet lotniczy i codziennie zjadał obiad w saloniku VIP-ów na lotnisku w Xi'an" - informuje newser.com.

Codziennie przychodził więc przed przewidzianą w rozkładzie godziną odlotów, zjadał posiłek i szedł do kasy, by... przebukować bilet na następny dzień. Zrobił tak aż 300 razy!

Gdy jego oszustwo się wydało mężczyzna zwrócił bilet do kasy i... dostał zwrot pieniędzy.


Źródło

Plecionkarz

2014-01-30, 16:43
BongMan napisał/a:

Ale mnie wk***ia słowo bukować. Do k***y nędzy, j***ne zakompleksione p*zdy z syndromem małego fiutka! Nie będziecie fajniejsi, bo używacie ch*jowych zapożyczeń. Mamy w języku polskim słowo "zarezerwować", więc nie musimy używać do ch*ja budynia słów angielskich! A kto ich uporczywie używa ten p*zda i lamus, który nie reprezentuje sobą kompletnie nic i chce pokazać jaki to on jest światowy, bo lata samolotami i używa obcych słów.

Ale się k***a uniosłem!

Idę po maść.


A twój nick: "Bongman" to pewnie klasyczny przykład polskiego słowotwórstwa.

Old.Mc.Boner

2014-01-30, 16:49
1st world problem
słowo bookować to jednak złe jest i w ogóle zapożyczenia z ang są złe i w ogóle wszyscy źli tylko polska dobra.. ale każdy chce uciekać. Najlepiej się zamknąć pod tym polskim kloszem jeszcze szczelniej

BongMan

2014-01-30, 16:55
Tępe człony :facepalm: Nie widzicie różnicy między takimi słowami jak "syndrom" i "rezerwacja", które są starsze od was i głęboko zakorzenione w naszym języku, a debilnym "zabukować", które raptem kilka lat temu wymyśliły wiejskie kmioty siłą wykopane z remizowej dyskoteki, które po otwarciu granic rozjechały się po całej Europie i swoim ąę zagranicznym słownictwem chcieli zrobić wrażenie na reszcie wieśniaków i dziołchach spod remizy? Naprawdę jesteście tak głupi i nie widzicie tej różnicy, czy po prostu chcecie pokręcić gównoburzę?

Plecionkarz, a mnie twój nick zawsze ciekawił. Chodzi o plecionkę na ryby?

I nauczcie się barany niżej czytać ze zrozumieniem. Nie mam nic przeciwko zapożyczeniom, tylko przeciwko pseudo zapożyczeniom takim jak zabukować, miting, risercz i tak dalej. Jak masz na przykład zapyziałą, kilkuosobową firemkę z małego miasteczka i nie ma w niej zebrań, tylko są mitingi, bo to takie k***a światowe. Czysta żałość...

mika006

2014-01-30, 16:57
@Bong Man
jak ci zapozyczenia przeszkadzaja to zaczni se po lacinie gadac

Taumantis

2014-01-30, 17:00
BongMan napisał/a:

Tępe człony :facepalm: Nie widzicie różnicy między takimi słowami jak "syndrom" i "rezerwacja", które są starsze od was i głęboko zakorzenione w naszym języku, a debilnym "zabukować", które raptem kilka lat temu wymyśliły wiejskie buraki, które po otwarciu granic rozjechały się po całej Europie i swoim ąę zagranicznym słownictwem chcieli zrobić wrażenie na reszcie wieśniaków?



Twój tudzież hupciarski gwarofon wywiązuje nie z polskości twej, zacny sucharodzieju, bać z braku eurydcji, tutaj znaczenia słów użytych w polemice braci mych sadolowiczów.

(po prostu nie znasz słów i ch*j)

Cytat:

I nauczcie się barany niżej czytać ze zrozumieniem. Nie mam nic przeciwko zapożyczeniom, tylko przeciwko pseudo zapożyczeniom takim jak zabukować, miting, risercz i tak dalej. Jak masz na przykład zapyziałą, kilkuosobową firemkę z małego miasteczka i nie ma w niej zebrań, tylko są mitingi, bo to takie k***a światowe. Czysta żałość...



cytat z pwn
"NOWY W POLSZCZYŹNIE czasownik bukować (zabukować) pochodzi od angielskiego czasownika book "

język ewoluuje, a jak nie chcesz razem z nim to napie**alaj staropolskim... -_-

MeMyselfAndI

2014-01-30, 19:11
BongMan napisał/a:

Ale mnie wk***ia słowo bukować. Do k***y nędzy, j***ne zakompleksione p*zdy z syndromem małego fiutka! Nie będziecie fajniejsi, bo używacie ch*jowych zapożyczeń. Mamy w języku polskim słowo "zarezerwować", więc nie musimy używać do ch*ja budynia słów angielskich! A kto ich uporczywie używa ten p*zda i lamus, który nie reprezentuje sobą kompletnie nic i chce pokazać jaki to on jest światowy, bo lata samolotami i używa obcych słów.

Ale się k***a uniosłem!

Idę po maść.


Sam codziennie używasz ich dziesiątki, więc nie spinaj dupy...

Główne strefy tematyczne, na które anglicyzmy mają największy wpływ to:
terminologia naukowo-techniczna: flesz, kompakt, komputer, kontener, stres, trend, walkman;
sport: aut, badminton, bekhend, bobslej, debel, derby, doping, dżokej, forhend, hokej, lider, mecz, net, open, outsider, ring, rugby, set, team, tenis, walkower;
kultura i rozrywka: bestseller, blues, country, disco, DJ (disc jockey), drink, fan, happening, heavy-metal, hit, hobby, longplay, musical, party, playback, pop, pub, puzzle, quiz, remake, rock, serial, singel, show, thriller, wideoklip;
słownictwo komputerowe: driver, joystick, mysz (semantyczne), serwer, skaner, spam;
ekonomia, handel, przedsiębiorczość: biznes, biznesmen, bizneswoman, boom, boss, broker, holding, joint venture, leasing, menedżer, monitoring, sponsor;
moda: dżersej, dżinsy, klipsy, lycra, topless;
polityka: budżet, lider (partii), lobby, establishment;
zdrowie i uroda: aerobic, lifting, jogging, peeling;
życie codzienne: baby-sitter, happy end, logo, marker, market, notebook, puzzle, ranking, snack bar, scrabble, show, teflon, weekend;
żeglarstwo: slup, spardek, spinaker, szekla, szkuner[potrzebne źródło];
żywność: cheeseburger, chipsy, dressing, fast food, grill, hamburger, hot dog, lunch, popcorn, sandwich, tost.

BongMan

2014-01-30, 19:26
Dla mnie to jest raczej antyewolucja. No ale ch*j, słowo weszło do uzusu i już zostanie, jednak zwróć uwagę kto takich słów używa. Ludzie z wyżyn społecznych i intelektualnych, ludzie wykształceni, życiowo ogarnięci, na poziomie, z zainteresowaniami? Nie! Tymi słowami uporczywie nak***iają wieśniaki, debile i półanalfabeci, którzy chcą udowodnić światu, że są kimś innym niż w rzeczywistości. Debil oderwany od pługa, który lata sezonowo do pracy w Anglii i nie zna angielskiego, nie powie że rezerwuje bilet, tylko bukuje tiket. A nawet nie trzeba szukać w Anglii, bo warszawskie słoiki z zapadłych wiosek też czując zew stolicy prześcigają się w nak***ianiu takimi słowami, żeby nikt ich przypadkiem za wieśniaków nie wziął, a efekt - jak widać - jest odwrotny od zamierzonego. W poważnej firmie z tradycjami, renomą i silną marką są zebrania. W lokalnej i półlegalnej popierdółce są mitingi. Dlaczego? Bo obce słowo, w mniemaniu takich ćwoków, dodaje prestiżu. Można by tak wymieniać i wymieniać.

@up
Przeczytaj ostatni akapit mojego poprzedniego posta...

A w piłce mnie wk***ia uporczywe używanie określenia golkiper. Bramkarz, k***a, do ch*ja!!!

rasputingrigorji

2014-01-30, 21:18
PoMaluchu napisał/a:

Z tego co wiem to zmiana terminu wylotu, kosztuje, a przynajmniej u wielu przewoźników. Tzn że miał tą możliwość za darmo? Fajnie.


Tzw. bilety flexible hours. Można przenieść bilet na inny lot nawet na minuty przed wylotem poprzedniego (tutaj również kłania się technika stosowana przez linie lotnicze zwana overbookingiem - czyli przewoźnik sprzedaje o kilka biletów więcej niż faktycznych miejsc w samolocie).

Promek

2014-01-30, 21:36
BongMan napisał/a:

Ale mnie wk***ia słowo bukować. Do k***y nędzy, j***ne zakompleksione p*zdy z syndromem małego fiutka! Nie będziecie fajniejsi, bo używacie ch*jowych zapożyczeń. Mamy w języku polskim słowo "zarezerwować", więc nie musimy używać do ch*ja budynia słów angielskich! A kto ich uporczywie używa ten p*zda i lamus, który nie reprezentuje sobą kompletnie nic i chce pokazać jaki to on jest światowy, bo lata samolotami i używa obcych słów.

Ale się k***a uniosłem!

Idę po maść.


Ok chill out, wyluzuj frendzie jest spox.

Plecionkarz

2014-01-30, 23:30
BongMan napisał/a:


Plecionkarz, a mnie twój nick zawsze ciekawił. Chodzi o plecionkę na ryby?



Wpisałem byle co żeby się szybko zarejestrować i tak zostało

MeMyselfAndI napisał/a:


Sam codziennie używasz ich dziesiątki, więc nie spinaj dupy...

Główne strefy tematyczne, na które anglicyzmy mają największy wpływ to:
terminologia naukowo-techniczna: flesz, kompakt, komputer, kontener, stres, trend, walkman;
sport: aut, badminton, bekhend, bobslej, debel, derby, doping, dżokej, forhend, hokej, lider, mecz, net, open, outsider, ring, rugby, set, team, tenis, walkower;
kultura i rozrywka: bestseller, blues, country, disco, DJ (disc jockey), drink, fan, happening, heavy-metal, hit, hobby, longplay, musical, party, playback, pop, pub, puzzle, quiz, remake, rock, serial, singel, show, thriller, wideoklip;
słownictwo komputerowe: driver, joystick, mysz (semantyczne), serwer, skaner, spam;
ekonomia, handel, przedsiębiorczość: biznes, biznesmen, bizneswoman, boom, boss, broker, holding, joint venture, leasing, menedżer, monitoring, sponsor;
moda: dżersej, dżinsy, klipsy, lycra, topless;
polityka: budżet, lider (partii), lobby, establishment;
zdrowie i uroda: aerobic, lifting, jogging, peeling;
życie codzienne: baby-sitter, happy end, logo, marker, market, notebook, puzzle, ranking, snack bar, scrabble, show, teflon, weekend;
żeglarstwo: slup, spardek, spinaker, szekla, szkuner[potrzebne źródło];
żywność: cheeseburger, chipsy, dressing, fast food, grill, hamburger, hot dog, lunch, popcorn, sandwich, tost.



A gdzie najczęstsze słowo: sex

szczyloo

2014-01-30, 23:36
ej, brychniem rojberów w sztyce, że się gizdy rozparchucą na krajzedze!

natking

2014-01-31, 06:06
Śmieszna sprawa, patrzcie co znalazłem :D

Uniwersalny Słownik Języka Polskiego z 2004 roku podaje dwa znaczenia słowa "bukować". Pierwsze, powszechnie znane i lubiane (z wyłączeniem Bongmana) występuje w dwóch wariantach - potocznym i odnoszącym się do terminologii morskiej:

Bukować ‹ang. book›
1. pot. «zamawiać miejsce w pociągu, samolocie, w hotelu itp. lub potwierdzać zamówienie; rezerwować», np. bukować bilet na samolot.
2. mors. Bukować statek «rezerwować określoną część pomieszczeń statku żeglugi liniowej do przewozu towaru»
ndk • IV, bukuję, bukujesz, bukuj, ~ał, ~any; rzecz. bukowanie n I.

Drugie znaczenie zasługuje na większą uwagę, bo:

Bukować ‹niem. bocken›
1. środ. łow. «o łosiach, jeleniach i owcach: zaspokajać popęd płciowy, odbywać okres godów, rui»
ndk • IV, bukuje, ~ał; rzecz. bukowanie n I.

Bongman, to słowo jest używane przez większość osób, podają go poważne słowniki etc. A że przebywasz głównie z, cytując za Tobą, wieśniakami, debilami i półanalfabetami to już nikogo nie jest wina. Mam nadzieję, że maść koi :)

Street2

2014-01-31, 12:53
BongMan napisał/a:

Dla mnie to jest raczej antyewolucja. No ale ch*j, słowo weszło do uzusu i już zostanie, jednak zwróć uwagę kto takich słów używa. Ludzie z wyżyn społecznych i intelektualnych, ludzie wykształceni, życiowo ogarnięci, na poziomie, z zainteresowaniami? Nie! Tymi słowami uporczywie nak***iają wieśniaki, debile i półanalfabeci, którzy chcą udowodnić światu, że są kimś innym niż w rzeczywistości. Debil oderwany od pługa, który lata sezonowo do pracy w Anglii i nie zna angielskiego, nie powie że rezerwuje bilet, tylko bukuje tiket. A nawet nie trzeba szukać w Anglii, bo warszawskie słoiki z zapadłych wiosek też czując zew stolicy prześcigają się w nak***ianiu takimi słowami, żeby nikt ich przypadkiem za wieśniaków nie wziął, a efekt - jak widać - jest odwrotny od zamierzonego. W poważnej firmie z tradycjami, renomą i silną marką są zebrania. W lokalnej i półlegalnej popierdółce są mitingi. Dlaczego? Bo obce słowo, w mniemaniu takich ćwoków, dodaje prestiżu. Można by tak wymieniać i wymieniać.

@up
Przeczytaj ostatni akapit mojego poprzedniego posta...

A w piłce mnie wk***ia uporczywe używanie określenia golkiper. Bramkarz, k***a, do ch*ja!!!



Powiedział BongMan co zapie**ala w anglii u turasa na zmywaku.. Patriota i obrońca Polskości :idzwch*j:

Annaroth

2014-01-31, 13:10
BongMan napisał/a:

Tępe człony :facepalm: Nie widzicie różnicy między takimi słowami jak "syndrom" i "rezerwacja", które są starsze od was i głęboko zakorzenione w naszym języku, a debilnym "zabukować", które raptem kilka lat temu wymyśliły wiejskie kmioty siłą wykopane z remizowej dyskoteki, które po otwarciu granic rozjechały się po całej Europie i swoim ąę zagranicznym słownictwem chcieli zrobić wrażenie na reszcie wieśniaków i dziołchach spod remizy? Naprawdę jesteście tak głupi i nie widzicie tej różnicy, czy po prostu chcecie pokręcić gównoburzę?

Plecionkarz, a mnie twój nick zawsze ciekawił. Chodzi o plecionkę na ryby?

I nauczcie się barany niżej czytać ze zrozumieniem. Nie mam nic przeciwko zapożyczeniom, tylko przeciwko pseudo zapożyczeniom takim jak zabukować, miting, risercz i tak dalej. Jak masz na przykład zapyziałą, kilkuosobową firemkę z małego miasteczka i nie ma w niej zebrań, tylko są mitingi, bo to takie k***a światowe. Czysta żałość...



Wyżej srasz niż dupe masz, tyle Ci powiem.

A tak swoją droga to te słowo jest to termin fachowy używany min. w hotelarstwie, z którego jak miałem egzamin to to słowo pojawiało się dziesiątki razy, także dupe cicho bo Tobie się wydaje, że Ty naprawdę jakiś "ogarnięty" jesteś.


ps. tak sobie czasem czytuje komenty na sadolu i zauważyłem, że w 80% jak się wypowiadasz to jesteś poprawiany.

BongMan

2014-02-05, 05:07
Annaroth napisał/a:

A tak swoją droga to te słowo jest to termin fachowy używany min. w hotelarstwie


No mówię - taki zapyziały hotelik na zadupiu ma bukowanie, a nie rezerwację, żeby wydawał się taki wielki i światowy. No jebie kompleksami i cebulą na kilometr...

Annaroth napisał/a:

ps. tak sobie czasem czytuje komenty na sadolu i zauważyłem, że w 80% jak się wypowiadasz to jesteś poprawiany.


To jeszcze nie znaczy, że ci poprawiacze mają rację. W 99% przypadków - nie mają. Kopernika też wszyscy negowali i poprawiali.