Fragment treningu ekstraklasowej Lechii Gdańsk, podczas którego zawodnicy musieli trafić do bramki (7,32 m x 2,44 m). Za te umiejętności kasują co miesiąc grube tysiące...
Z tego co pamiętam z treningów, zadanie często polegało na trafieniu piłką w słupek lub poprzeczkę, czasem w linię bramkową (trudny do obrony strzał). Skąd wiadomo czego trener wymagał, może każdy miał inny cel wyznaczony? Wszyscy trafiliby bez problemu w bramkę z połowy boiska, a zarabiają sporo więcej od Was, bo są dużo lepsi w swoim fachu niż Wy - tak ciężko się z tym pogodzić?
szkoda patrzeć, niby nigdy nie hejtowałem polskiej ligi, ale sam nie grając w piłkę od ponad 2 lat, mając krótki epizod z poważniejszym graniem, tydzień temu na boisko wyszedłem i takiej lipy jak np. takie rasiaki nie odstawiałem. Co prawda wiadomo, nie było presji itd. ale to jaki hajs te piłkarzyny zgarniają, to aż się słabo robi
@up
Przecież powyżej zostało już wytłumaczone, że to próby strzału w słupek lub poprzeczkę, ale kontynuujesz bezmyślne obrażanie piłkarzy mojego ulubionego klubu. Chcesz się czepiać, porozmawiajmy o ostatnim meczu. Przynajmniej kibice nie zawiedli.
Dla odmiany (?) przykładowy trening Chelsea sprzed kilku lat wrzucony przez jakiegoś Arsona gdzie indziej do porównania:
No i małe muzyczne pożegnanie na koniec, rytm i słowa cała Polska zna:
"Legia, Legia, k(..)" aaa, może starczy, bo jeszcze ktoś powie, że uczucia religijne pana powyżej obrażam.