Dziewczyna potrącona na przejściu dla pieszych.
Opis: The girl just kept walking through the crosswalk not paying attention to where she was gets owned hard.
idzie p*zda i nawet nie spojrzy w bok i tak się to kończy...
co ty pie**olisz kolego, autobus miala za soba to kierowca ja miał po lewej przed sobą, po co sie tak rozpedzal na 20 metrach skoro musial zwrocic uwage na pieszych którym musiał ustąpić pierwszenstwa? najlepiej napie**alac na bogu ducha winną kobietę bo to baba i blondyna, wróć się do szkoły buraku
Może i jest tu ewidentna wina kierowcy, ale kto do ch*ja, wchodzi na jezdnię, nawet na przejściu dla pieszych, nie sprawdzając co jest grane. Trochę instynktu samo zachowawczego do ch*ja!
Miałem już pisac, że głupia c**a, ale nie, ewidetnie kierowca debil. Gapie nie zaznajomieni z Pierwszą Pomoca, powinni zająć się Wstępnym Wpie**olem.
Ru...........tQ
2013-02-19, 17:03
Dudeczek napisał/a:
Jakby nie patrzeć, to wina kierowcy
A według mnie, zasranym obowiązkiem pieszego jest upewnienie się czy na drodze wszystko jest w porządku i czy jakaś sytuacja i zdarzenie nie zagrażają życiu jego i innych.
i taki sam widok widze codzienie. ..idzie taka i nie spojrzy czy wszystkie samochody zjwchaly z skrzyzowania tylko jak zobaczy zielone to jak sygnal startu....a pozniek tak sie konczy...no ale zaloze sie ze nastepnym razem z 5 razy sie upewni
Bo...........aS
2013-02-19, 18:26
Ja pie**ole po co na niej tak siadacie, że jebnięta i tak dalej? Widać ewidentnie przecież, że pierwszy raz poza kuchnią i nie odnalazła się w nowym środowisku
Dlatego ja jestem za obowiązkowym nauczaniem podstaw przepisów ruchu drogowego w szkołach. Dlaczego? Ano dlatego, że nie było by tylu wypadków. Ktoś kto jeździ autem i zna przepisy zdaje sobie sprawę jak wygląda rozkład świateł na przecinającej ulicy i jak ma się czerwone do zielonego. Zdaje sobie również sprawę, że zielone światło nie równa się "wchodź na ulicę, bo masz zielone". Niestety większość ludzi, którzy o przepisach więdzą tyle co nic myśli, że jak ma się zielone, to można śmiało i bezpiecznie wpie**olić się na pasy. Znam paru takich ludzi niestety i niestety niektórym nie przetłumaczysz, no bo jak to? Przecież zielone, to mogę. I potem są efekty. Wina powinna być obustronna i tak samo powinno karać się pieszych, ale nie... winny zawsze kierowca, bo przecież potrącił na pasach, a baran co świadomie pcha się na zebrę nie zważając na swoje bezpieczeństwo zawsze niewinny. Do tego dochodzą też tacy, co jak widzą nadjeżdzający samochód to wpie**alają się na pasy, bo wg nich droga hamowania jadącego auta = 0.
Laska szła równo, przewidywalni. Kierowca potrącił ją prawie na środku pasów. Autobus nadjechał z tyłu i skręcał. To pieszy ma patrzeć na boki, z przodu i z tyłu, analizować kierunkowskazy... ? Wina kierowcy - w tym przypadku na 100 % - bo z pieszymi różnie bywa.