Mój głupi braciszek wybrał się na przejażdżkę samochodem tatusia...
Bez prawka (zdał, ale jeszcze nie ma go w ręce) Przejechał skrzyżowanie tak, jakby w ogóle nie było żadnych znaków.
Auto 5 letnie, nie bite, ponad 100k km bez kolizji, a tu zong.
Poduszki wybite, napinacze, maska, lampy, zderzak i nie wiadomo co jeszcze. Autocasco na nic, prawdopodobnie nie dostaniemy ani złotówki i brat będzie musiał pokryć koszty naprawy...
Brat jeszcze żyje, potem wstawię fotki na hard, jak go tata skopie za to Ściszyć głośniki!!!
hehehe informuj jak sie sprawy potocza, mysle ze jak doszly papiery ze starostwa ze ma juz prawko to mlody moze miec farta i dostaniecie kase z AC leci piwko jak to mowia glupich nie sieja sami sie rodza ha
Słyszałem że jak zdał to znaczy że ma prawko, to że nie ma przy sobie kawałka plastiku nie znaczy wiele. No może tyle że dostanie mandat za jazdę bez prawka przy sobie. Kasę z AC powinniście dostać. A młody idiota.
Jak OC/AC było wykupione z opcją "nie będą prowadzić osoby poniżej 25lat/prawko krócej niż 3 lata" to za naprawę astry też będziecie musieli zapłacić. W sumie jak prawko nie doszło do starostwa to tak samo, bo pojazdem kierował nieuprawniony, więc ubezpieczenie nie zadziała.
Szyba poszła, bo poduszka wywaliła, a ta klapka która zakrywa tą poduszkę rozwaliła szybę...
Jutro dzwonimy do ubezpieczalni się dowiedzieć co i jak, bo problem w tym, że nie ma plastiku (czyt prawka) w ręce i w tym rzecz, gdyby miał to pewnie by wypłacili...
szkoda że we mnie nie uderzył
Miałby jeszcze rozprawę cywilną bo raz już takiego "tępaka" ujeb... bo nic innego nie można robić 17-18 siano we łbie i tylko zapierd... jakby każda ulica była autostradą do nieba.
Młodzi, niedoświadczeni kierowcy. Zmora naszych dróg.
Znak bezwzględnego STOPu pomimo zdania egzaminu wydawał mu się obcy.
Masz może zdjęcia auta poszkodowanego jak i winnego?