Policjant przyczepił się do matki ,że jej jamnik nie jest na smyczy. Matka nie mając dokumentów zaproponowała iść do jej mieszkania po nie ,jednak po chwili zmieniła zdanie i próbowała uciec. Policjant szarpiąc ją przewrócił wózek z 16-miesięcznym dzieckiem.
Gówno mnie obchodzi czy to jamnik czy amstaff. Ma mieć kaganiec i smycz i gówno mnie to obchodzi. Mój brat ma niestety takiego pecha, że zawsze na niego psy się rzucają, i dwukrotnie został pogryziony. A gdyby się szmata nie szarpała to by tego wózka nie wyj***ła. Głupia k***a i tyle.
Tutaj nie chodzi o psa (zwierzę). Policja pewnie doj***łaby jej mandat i na tym by się skończyło. Ale głupia pipa postanowiła udawać cwaną, bo: przecież jest kobietą, bo jest z dzieckiem, bo... Co mieli zrobić policjanci? Stracić szacunek do samych siebie i puścić płazem rozwydrzoną babę? Policja służy do ochrony ludzi ale także nie zapomnijcie na egzekwowaniu pewnych przepisów. Jestem pewny, że gdyby przy nich ktoś zaatakował tą kobietę dostałby od nich solidny wpie**ol. W tym przypadku matka sama się prosiła. Matka odpowiedzialna za swoje dziecko nie bierze go w ręce i sp***ala od policji.
Wszystkim bydlakom powinno się zakładać kaganiec, koniec i kropka. Sram na wszystkich obrońców praw zwierząt, k***a ich w dupę zapie**olona mać. Zwierzęta nie mają praw!
Nie dziwie że się przyj***li do niej jak zobaczyli jej facjate . Może szkoda mi trochę dziecka, ale z niego też kocmołuch wyrośnie. Szkoda tylko chłopaka w niezłe gówno się wpakował.
Br...........ki
2013-03-24, 21:35
@UP 1, 2, 4-ty
kto klatkę z napisem "kwejk czy inne parapety" otworzył?
Jakaś przybrudzona ta mamusia, poza tym jak ona sobie wymyśliła ucieczkę z wózkiem, zachowała się w ch*j nieodpowiedzialnie. Nasrane w tych łbach te ludzie mają że ło matko... Szkoda, że wózek upadł no ale moim zdaniem to nie wina policjanta.
Kiedyś wyszedłem sobie z piwkiem przed klatkę późnym wieczorem, bardzo rzadko tak robię, no ale coś mnie jednak podkusiło, kiedy w pewnym momencie podeszło do mnie 3 policjantów i powiedziało dokumenty itp itd i ze 100zł mandatu za picie w miejscu publicznym, a w tym samym czasie zza przedszkola wychodziła grupa 12 pseudokiboli, którzy wszystko rozdupiali wokół siebie. Powiedziałem im wtedy "panowie dostaniecie nawet 200zł od ręki tylko idźcie zrobić tam porządek - popatrzeli na mnie i w tamtym kierunku i powiedzieli wtedy "wie pan co? czasami trzeba odpuścić, porobią szkód i sobie pójdą"
Więc wcale akcja z jamnikiem nie jest mi dziwna
Co do niej - dobrze zrobili, nie stoi ponad prawem, jak ktoś próbuje uciekać i z góry skazany jest na niepowodzenie, to niech nie ma pretensji.
Co do psów bez smyczy - latają zwłaszcza po wsiach po nocach, już mnie kiedyś jakiś wilczur kosztował błotnik i światło przeciwmgielne, bo w środku nocy (koło 3/4) na drodze krajowej wyskoczył 2 metry przed samochodem, oczywiście wtedy właściciel się nigdy nie znajduje, pies bezpański, co z tego, ze ma obrożę, nikt się nie przyzna, żeby uniknąć odpowiedzialności. Na szczęście od tego jest AC.