@astma - święta racja. Dwa razy pokazano mi nagrania (w obu przypadkach jechałem na tempomacie więc stała prędkość).
Raz pokazali mi 33 km/h za szybko, dopiero w momencie gdy na nagraniu widać, że zrównali się ze mną by pokazać lizaka to była moja prawidłowa prędkość.
Dwa - zrobili 3 pomiary - każdy inny.

W obu przypadkach pomiary robione na "dobiegu" a nie po zrównaniu prędkości, wiadomo, na szybko by człowiek nie zdążył ich zobaczyć w lusterku (oba oznakowane).

Chyba sobie tachograf założę w osobówce by skrócić kłótnie.

Nie chce się czepiać, bo może nie mam racji, ale skoro radar wylicza szybkość na podstawie czasu i różnicy odległości, to jeśli zrobili Ci nagranie na dobiegu a miałeś aktywny tempomat, to było na Twoją korzyść, bo zaniżyło aktualną szybkość. Mam rację?

na takiej drodze 70km/h...przyjdą wakacje to połowa urlopowiczów wróci bez prawka do domu. Kolejny skok na kasę ze strony rządu...

Oczywiście. Każdy kierowca powinien dostosowywać prędkość do warunków na drodze, np w nocy tam gdzie jest ograniczenie do 70 km/h polecę 180, bo przecież pusto. A przecież to niemożliwe, żeby w nocy jak jest ciemno na drogę wylazł pies, naj***ny żul, jakiś ch*j ubrany na ciemno bez odblasków...

k***a wojownicy internetu, jak Ci każą jechać 70, to jedź te k***a 70...A nie pie**olisz w internetach i bojcys jak to tak można, przeca pusto mogę jechać szybciej...Zmieni to k***a coś, zmienicie prawo tym bojkotem? Nie, dlatego jak Ci prawo jazdy miłe, to zamknij ryj i jedź przepisowo, bo prawa nie zmienisz. Nie musisz się z nim zgadzać, ale musisz przestrzegać.

Aż mi wieśniaku ciśnenie podniosłeś. Nie widzisz, że te wszystkie zmiany przepisów są tylko po to, żeby utrudnić życie i zarobić więcej kasy? k***a ludzie w szpitalach umierają jak w "trupiarniach" i dlaczego nikt nic z tym nie robi? Bo to nie przyniesie pieniędzy dla rządu. Przykład takich przekroczeń mogę Ci podać np w Radymnie na zagrodach, droga szeroka jak ch*j kawał prostej, dobry asfalt, chodniki szerkoie i jak jedzie lepszym autem, to nawet nie poczujesz prędkości 100 km/h. Nie stwarzasz ŻADNEGO ryzyka (i tak p*zdy za kierownicą stwierdzą inaczej, bo pies, bo dziecko, bo manna z nieba) i lecisz sobie 100 na spokojnie i nagle Ci te p*zdy zabierają prawko na 3 mies, gdzie możesz mieć chore dziecko, konieczność jazdy do pracy itp, mógłbym tutaj napisać całą litanię dlaczego jest to najbardziej sp***olony przepis jaki może być, mógłbym również podawać w ch*j przykładów z innych państw, ale takie buce jak Ty i tak tego nie zrozumieją. CIOTY !

W Anglii jeśli rozpędzicie swoje truchło o 30 mil ( około 50 km/h ) więcej niz można i strzelą wam fotkę to już nie pojeździcie nigdy ) Po wprowadzeniu nowych przepisów, w Polsce tez nie, prawo jazdy zabrane dożywotnio w UK jest zabrane też w Polsce )

Nie chce się czepiać, bo może nie mam racji, ale skoro radar wylicza szybkość na podstawie czasu i różnicy odległości, to jeśli zrobili Ci nagranie na dobiegu a miałeś aktywny tempomat, to było na Twoją korzyść, bo zaniżyło aktualną szybkość. Mam rację?

Masz rację. Tyle, że wideorejestratory w Polsce nie mierzą różnicy odległości miedzy radiowozem a pojazdem kontrolowanym.
Wideorejestrator mierzy średnią prędkość radiowozu na podstawie czasu przejazdu danego odcinka drogi (mierzonego zazwyczaj z czujników ABS). Nie mierzy więc rzeczywistej prędkości ściganego samochodu.

odkąd wyrwałem 10 pktów i 400zł za 70km/godz wiecej w miescie, bo akurat wyprzedzalem 3 samochody i zaczela ise jakas j***na wiocha, w której łapali to mam wyj***ne na nowe przepisy, bo i tak jezdze 10 wiecej max.

Byłem w kilku krajach europy i mogę śmiało powiedzieć, że wszystkie zakazy, ograniczenia (czegokolwiek) powodują że ludzie zaczynają się zachowywać jakby wyszli z dziczy. W Niemczech są autostrady typu "no-limit" i możesz grzać ile fabryka dała (wydaje mi się że zdecydowanie mniej u nich wypadków niż u nas). Dla kolejnego przykładu (tym razem Budapeszt - Węgry): byłem tam 2 czy 3 lata temu; nie ma tam zakazu spożywania alkoholu w miejscach publicznych a menelstwa nie zauważyłem, nie to co u nas np. w Szczecinie, że co skrzyrzowanie stoi jakiś "Edi". W powyższym filmie który pozauje faceta jadącego 120km/h nie dziwi mnie, (wiele razy przejeżdżałem tym mostem o różnych porach dnia i nocy) bo tam po prostu nigdy nie ma pieszych a jest prosta droga i trudno stworzyć tam jakiekolwiek niebezpieczeństwo dla innych uczestników drogi.

Niektórzy gadają tu takie pierdy, że się czytać nie da. Jeden bardziej święty od drugiego. Rozumiem, że jak jest znak ograniczający poruszanie się do 40 to jedziecie zawsze te 40 i robicie sztuczny korek. pie**olicie o przepisach, "są po to aby je stosować", nie zesrajcie się z tym pie**oleniem. Policja jest po to aby dawać przykład i pilnować prawa, które zresztą i tak sami notorycznie łamią. Jak każą wam srać na zawołanie to rozumiem, że też będziecie srać i pisać tutaj, że jest takie prawo i sracie zawsze o 12. Chyba nie trzeba być k***a geniuszem, aby wydedukować w prostej linii logicznego myślenia, że wszystkie znaki drogowe są stawiane przez człowieka. Teraz pytanie nasuwa się takie, czy te znaki rzeczywiście są prawidłowo postawione w niektórych miejscach. Ja otwarcie powiem, że nieraz spotykam się z kretynizmem rozmieszczania niektórych znaków i się zastanawiam czy debil który rozstawia te znaki ma w ogóle jakiekolwiek pojęcie o swojej robocie. Nie zgadzam się tutaj ze wszystkimi "biologicznymi przystawkami do szpadli", że jeżeli widzę znak to się do niego stosuję. Prawo jazdy jest po to od 18 lat, aby dostał je człowiek który teoretycznie powinien zdawać sobie sprawę z właśnej odpowiedzialności i jeżeli taki mądry człowiek stwierdzi w swoich obliczeniach (znajomość drogi, ruch na drodze, warunki pogodowe, znajmość auta i własnych możliwości), że zamiast jechać j***ne 70 gdzie można spokojnie jechać nawet 90 pojedzie szybciej to zdaje sobie również sprawę z tego, że może dostać ten mandat, ale nie musi być głupią owcą, która powie, że tak musi być bo takie jest prawo. j***ni hipokryci, co do podatków, zus'u i sytuacji w kraju też mówicie, bo tak k***a musi być??? To ja się nie dziwię czemu mamy tak popie**olone społeczeństwo skoro każdy sterczy w szeregu, gdzie mu każą stać i będą go j***ć ze wszystkiego. dziękuję. dobranoc.

up@Dobryja
Gówno mnie obchodzi, jak jest w Anglii. Ostatni wzorzec, z którego chciałbym czerpać to te anglosaskie popie**oleńce.

A teraz ogólnie. Te wszystkie wypadki, o których połowa z was trąbi. Nie przyszło wam do głowy, że może to wynika z ch*jowego stanu dróg? Nie? Jeszcze nie macie prawka i nie wiecie jak się jeździ po PL? Tak myślałem. Jakby tak było, że polscy kierowcy to sami pojebańcy, to skoro tyle nas jest w UK/USA/Norwegii/Irlandii/Niemczech itp to powinniśmy dostawać masę info o tym, jak to kolejny polski kierowca zabił kilka osób na pasach. Albo na skrzyżowaniu. No albo chociaż zapie**alał bez większych następstw po centrum Berlina. Nie? Ehhh... Może to faktycznie jednak te drogi.. Wtedy cała wasza wizja by upadła. Dalej, PRZERAŻA mnie wysyp tych wszystkich drogowych p*zd. Nawet tu, na sadisticu. "Łoolaboga, Panie Władzo, łon przekroczył ło 20 km/h, pomocyy!! RATUJTA!! Wsadzić go do więźnia, bandyte jednego!". Sami przepisowi, co? To ktoś mi wytłumaczy, czemu za KAŻDĄ "L-ką" są korki? No przecież "L-ki" jeżdżą (przynajmniej absolutna większość) dokładnie tyle, ile można, bo instruktor na więcej nie pozwala, a każdy lubi pojeździć. No jak to jest? Ograniczenie 50tka, zwykły dzień, zwykła droga, wszystko jest ok. To samo ograniczenie do 50, ten sam zwykły dzień, ta sama zwykła droga, tyle tylko że gdzieś tam z przodu jedzie "L-ka". I nagle korek do następnego skrzyżowania. To samo z fotoradarami. Czemu KAŻDY przed nimi zwalnia? No ej, przecież jedziesz przepisowo. I "L-ka" i fotoradary nie powinny w takim razie mieć NAJMNIEJSZEGO wpływu na waszą prędkość i zachowanie na drodze. A jakoś da się zaobserwować coś innego. Jeszcze nie spotkałem się z sytuacją, żeby jakikolwiek kierowca nie zwolnił przed radarem, albo żeby ze jakąkolwiek "L-ką" nie było sznurka samochodów. Także niedosć, że jesteście mentalnymi p*zdami, to jeszcze hipokrytami. Tfu!

P.S. Czemu z tego cholernego sadistica wywala po paru minutach bezczynności? Zadowolony wciskam "Wyślij", a to mnie wywala... Dwa razy to cholerstwo pisałem. Drugi raz już nie był taki od serca, fujary.

Oczywiście. Każdy kierowca powinien dostosowywać prędkość do warunków na drodze, np w nocy tam gdzie jest ograniczenie do 70 km/h polecę 180, bo przecież pusto. A przecież to niemożliwe, żeby w nocy jak jest ciemno na drogę wylazł pies, naj***ny żul, jakiś ch*j ubrany na ciemno bez odblasków...

k***a wojownicy internetu, jak Ci każą jechać 70, to jedź te k***a 70...A nie pie**olisz w internetach i bojcys jak to tak można, przeca pusto mogę jechać szybciej...Zmieni to k***a coś, zmienicie prawo tym bojkotem? Nie, dlatego jak Ci prawo jazdy miłe, to zamknij ryj i jedź przepisowo, bo prawa nie zmienisz. Nie musisz się z nim zgadzać, ale musisz przestrzegać.

Tyś kolego to jednak głupi jesteś jak but. Nawet nie wiem czy oglądnąłeś filmik... Gdzie masz tam ciemno? Ulice ładnie oświetlone, droga oddzielona też porządnie, tak żeby pieszy nie wszedł nagle na środek, 3 wielkie pasy, a ograniczenie do 70. To jest popie**olone do reszty. Spokojnie na takiej trasie można pojechać 100, nawet więcej.

Wy na prawdę tego nie rozumiecie? Jadąc na trasie 70 km/h na siłę, bo tak k***a wymyślił sobie idiota stawiający znak, prowadzi do zamulania za kierownicą. Kierowca jadący szybciej jest bardziej skupiony na jeździe niż chillujący, z puszczoną muzyką na fulla i palący szluga, bo nie ma co robić żeby przypadkiem nie usnąć. Do tego jeszcze nieraz dochodzą 'tereny zabudowane', które ch*ja tak na prawdę mają wspólnego z terenem zabudowanym. Nagle zaczynający się odcinek terenu zabudowanego, długiej prostej, ładnej drogi, barierki po obu stronach + 2m chodnika za nimi, tak, że widać wszystko i masz czas na reakcje jakby co. A ciebie zmuszają do jazdy 50...

Albo jesteście niedzielnymi kierowcami albo w ogóle nie macie prawka, bo frustracja w takich momentach jest ogromna, idiotyzm totalny. Jak macie upośledzenie umysłowe, słaby wzrok, słabą koordynacje, wolną reakcje to nie wsiadać za kółko, bo prawda jest taka, że nie każdy powinien mieć dostępu do aut, a użytkownik sadistica powinien wiedzieć najlepiej.

To wszystko tylko doprowadzi do tego, że ludzie będą jeździć bez prawka i będzie miało to odwrotny efekt od zamierzonego. A co do tego, że kary pieniężne są mniej efektywne od zabierania prawka/punktów karnych to z tym też się nie zgadzam, bo na benzynę i inne wydatki związane z autem pieniądze trzeba mieć.

Przebrnąwszy przez powyższą gównoburzę, poznawszy wszystkie argumenty, czuję się na siłach żeby to skomentować.

1. Prawo: jakieś musi być, dobrze jak jest mądre.

2. Ludzie: Debile są wszędzie, w rządzie, w drogówce, w oznakowaniu, no a że za kółkiem to wiadomo.

- Głupi nie będzie przestrzegał żadnego prawa, i będzie kolejny kamień pomorski.
- Głupiego prawa nikt nie będzie przestrzegał, więc będzie jak do tej pory.
- Jazda pomału jest oszczędna (pod warunkiem, że czas nie ma wartości)

No i k***a mać, żeby stracić prawko 40 minut po wejściu przepisów? no pouczyliby, cokolwiek. chyba, że pyskował to inna sprawa, no k***a to jak od jutra będzie legalne jaranie a kogoś złapią za 27 minut to co? dożywocie?

Po pierwsze, ktoś powinien zająć się kwestią zasadności postawionych znaków. Innymi słowy należy zweryfikować wszelkie oznaczenia i ograniczenia, biorąc pod uwagę rzeczywiste możliwości poruszania się oraz rozwój technologiczny pojazdów. Po drugie, porządna infrastruktura drogowa to podstawa, zwłaszcza jak od miejscowości do miejscowości jedzie się wąskimi i rozbitymi drogami, mając przed sobą traktor lub autobus - człowieka może szlag trafić. Po trzecie, szkoły "nauki" jazdy wypuszczają na drogi debili, co systematycznie widać po filmikach zamieszczanych na Sadisticu, zamiast rzeczywiście uczyć. Po czwarte, należy znieść ten pieprzony immunitet świętych krów. Po piąte, kierowcy nie są dojnymi krowami do łatania dziury budżetowej. Po szóste, jeżdżących po pijaku wsadzić za kraty, a pozostałych uczestników drogi, czyli niekierowców, zmusić do myślenia - może w końcu piesi i rowerzyści przestaną pchać się przed maskę. Mogę jeszcze wyliczać, ale i tak tego nikt nie przeczyta.

Czemu w Niemczech Polacy jeżdżą zgodnie z przepisami? Bo tam przepisy są słuszne. Jeżeli masz ograniczenie do 50 km/h, to rzeczywiście tyle powinno się jechać i kierowca to rozumie oraz tej prędkości przestrzega. Jak 90 km/h to 90 km/h, a jak ma autostrady bez limitów to jedzie jak chce i wie na ile może sobie pozwolić, bo czegoś rzeczywiście się nauczył w szkole nauki jazdy. Z roku na rok coraz gorzej z tą Polską...

ciekawe jakie limity dzienne maja w drogówce narzucone...

To znaczy tak, nie muszę się z tym zgadzać, nie muszę przestrzegać ale jak mnie złapią to muszę się liczyć z tym że mi prawko zapie**olą.

Oczywiście k***a zawsze jak stoi znak z ograniczeniem do 70 to ma być k***a 70 i ani kilometra więcej, nie zależnie od twojego samopoczucia i innych czynników czy warunków które mają wpływ na bezpieczeństwo.

A jak jedziesz bez prawka i będziesz miał stłuczkę to jest to twoja wina na wstępie i ch*j, nie ważne jak było!

Jak wjeżdżasz za znak ,,teren zabudowany'', to nic że po obu stronach jezdni jest pas zieleni szerokości kilku metrów a dalej chodnik i masz dobrą widoczność. Ma być k***a 50 na godzinę i ch*j!!! Do 23...

Przepisowe jeżdżenie jest dla początkujących kierowców. Dla tych którzy umieją już jeździć, poznali zasady ruchu drogowego, umieją rozpoznawać zachowania innych kierowców i przewidywać co się za chwile wydarzy itd przepisy nie są potrzebne. Mówię tutaj o rozsądnych kierowcach z głową na karku. A tak swoją drogą niektórzy nigdy nie powinni dostać prawa jazdy i brać udziału w ruchu drogowym i żadne k***a przepisy tu nic nie pomogą.

W przypadku zdarzeń losowych takich jak pojawienie się raptem czegoś na drodze i tym podobnych nadmierna prędkość (czyli nie dostosowana do warunków!) może być przyczyną tragedii.

Prędkość 120km/h w takim miejscu i odebranie za to prawa jazdy? Stoi znak i żaden ch*j nie ma prawa jechać szybciej!!! Szkoda że często zdarza się tak iż karani są dobzi kierowcy za niestosowanie się do głupich przepisów... Takie moje zdanie

Oczywiście. Każdy kierowca powinien dostosowywać prędkość do warunków na drodze, np w nocy tam gdzie jest ograniczenie do 70 km/h polecę 180, bo przecież pusto. A przecież to niemożliwe, żeby w nocy jak jest ciemno na drogę wylazł pies, naj***ny żul, jakiś ch*j ubrany na ciemno bez odblasków...

k***a wojownicy internetu, jak Ci każą jechać 70, to jedź te k***a 70...A nie pie**olisz w internetach i bojcys jak to tak można, przeca pusto mogę jechać szybciej...Zmieni to k***a coś, zmienicie prawo tym bojkotem? Nie, dlatego jak Ci prawo jazdy miłe, to zamknij ryj i jedź przepisowo, bo prawa nie zmienisz. Nie musisz się z nim zgadzać, ale musisz przestrzegać.

A pie**olicie Hipolicie. On nie jechał 180 a 120 a to różnica. Nie stwarzał zagrożenia na drodze, nie naraził innych użytkowników. A jak mu wylezie pies to on sam zapłaci za ten błąd lub skorzysta z AC. Skąd ty do ch*ja chcesz na 3-pasmówce żuła spotkać ? Chyba że z rowu

A takie przepisy tylko zwiększą zagrożenie bo kierowca młody który dopiero co prawko zrobił (co nie znaczy że nie ma doświadczenia - są zloty na lotniskach, szkolenia, treningi, etc) lub kierowca zawodowy któremu mogą ale nie muszą zabrać prawka - będzie uciekał przed policją bo po prostu będzie się bał. Kiedyś miałby na to wyj***ne, 500zl i 10pkt. Teraz brak prawka. Super k***a.