Konsolowcy próbują trollować, bo im żal dupsko ściska. Nie czarujmy się, nigdy nie było i nie będzie konsoli lepszej od peceta. A laptopy (do gier) to największe gówno i kpina o jakieś świat słyszał.

Uwaga obiektywny komentarz, w którym wezmę pod uwagę ps3:
Konsola wydana w 2006 roku. Dziś chodzą na niej bez żadnych fpsdropów takie gry jak GTAV, PAYDAY2, Fallout NV i inne świeżynki. Znajdziesz mi 7 letniego PC'ta, który uciągnie takie gry?
Teraz wyszło ps4, przez parę lat znowu będzie dużo bardziej opłacalne od komputera, ale później, kiedy ten wejdzie na wyższy poziom, znowu konsola będzie trochę przestarzała (mimo iż nadal będą na niej działały nowości).
Do tego konsole są robiony stricte pod gry, znajdziesz komputer w takiej samej cenie, który by to uciągnął? Wątpię. Dlatego ogólnie: komputer > konsola, a do grania: konsola > komputer.
Pozdrawiam.

Konsolowcy.
Chwalicie się, że na sprzęcie za 2 tysiące będziecie mogli grać przez 10 lat. Pochwalcie się może ile kosztują was gry.
Cena gier na Ps4, xbox- ok. 250 zł
Cena gier na PC - ok. 130 za nówke ( po kilku miesiącach 20 zł na promocji )
Kilkanaście gier i macie odłożone pieniądze na nowy pc. Jeszcze na kilka skrzynek piwa zostanie .

Sam mam podłączony pc do tv i na żadną konsole bym tego nie zamienił.

Pomału mnie zaczyna wk***iać ta wojna konsolowców i pecetowców, ale dodam coś od siebie.
Osobiście uważam że do gier lepsza jest konsola (po za tytułami które wymają użycia myszki np. cod lub bf) i będą tak uważał mimo lepszej grafiki na PC. Konsola nigdy nie wyświetli mi żadnych komunikatów typu błąd pliku xxx.EXE czy nie wyjebie mi blue screna. Nie będę się musiał martwić tym że nvidia czy ati dało dupy ze sterownikami przez co grę laguje na każdy ustawieniach (z każdym nowym głośno promowanym tytułem wychodzą nowe sterowniki).

krugi, nigdy nie wydałem na gra do konsoli więcej jak 190zł (GTA IV i V) Reszta gier jest w trochę wyższej cenie niż na PC. Przede wszystkim nie kupować gier marketach bo potem pie**oli się takie głupoty.

przykład:
Forza Motorsport 4, dzień premiery, w Media/Saturn cena 239zł, Allegro 159zł

@krugi
No spoko tylko, że konsolową grę możesz sprzedać bez żadnych problemów, nie ma jednorazowych kodów aktywacyjnych. Możesz się też złożyć na grę w e-dystrybucji we dwie osoby. Ogólnie jak się dobrze kombinuje to cały ch*j się na gierki wydaje. Nie masz konsoli to skończ pie**olić.

krugi, Dlatego jak ja coś kupuje, to coś nastawionego na online. A pochwalisz się jak na PC wygląda obecne pożyczanie gier?
Niedaleko mnie jest sklep z używkami na konsole. Zwykle gry mają tam za 50% ceny co już wyjdzie mniej niż nówka na pc. Do tego jest opcja wymiany z dopłatą chyba 20zł. Bo i po co trzymać singleplayera, którego się zaliczyło. Wystarczy chwilę pokombinować i wcale nie wychodzi tak dużo za gry. Nie wspominając o tym, że jak kupić złoty pakiet, to dostaniesz jakieś darmowe gierki.

pie**olicie ze głowa boli...

zaleta konsoli
- odpalam i gram
- nie martwię się o kompatybilność podzespołów z danym tytułem.
- nie wypie**ala mnie do pulpitu (oryginalne gry są czasami tak zabugowane że nie da się w to grać przykład - nowy Fallout, Stalker Czyste niebo- w obu przypadkach był etap w którym notorycznie mnie wyk***iało do pulpitu z bugerrorem)
-Gdy się zbierają znajomi Przy alkoholu odpalamy jakieś mordobicie na telewizorze, a nie ciśniemy się przed laptem w 15 osób puszczając filmy z jutuba.
- nie muszę mieć jakiegoś zj***nego stima, połączenia z netem żeby grać w grę! no k***a! kto na to zezwala?? Masz awarię neta w domu - haha zapomnij o kampanii i postępie albo nawet i grze.
-Kodeki?? jakie kodeki?
Wady
-cena niektórych gier ... swoją drogą używane gry są często o 3 razy tańsze.
- cena konsoli/ cena bebechów komputera dla gracza jest chyba jeszcze większa.
- Pożeracz czasu.

Może być więcej wad ale to trzeba już by było się doszukiwać, ja niestety rzadko szukam dziury w całym i jeśli ktoś chce więcej wad to na pewno je znajdzie albo sobie wymyśli- takie czasy.
Zdrowia życzę
komputer jest do pracy... konsola do gier- proste.
Amen.

zaleta konsoli
- odpalam i gram

Większość nowych gier na konsole trzeba instalować

- nie muszę mieć jakiegoś zj***nego stima, połączenia z netem żeby grać w grę! no k***a! kto na to zezwala?? Masz awarię neta w domu - haha zapomnij o kampanii i postępie albo nawet i grze.

Dużo gier konsolowych wymaga ściągania patchy i innych gówien przy instalacji i nawet po niej.


A argument z kupowaniem PC co rok to już w ogóle śmiech na sali. 2,5 roku temu kupiłem PC za 1200zł i taki AC4:BF mam na max detalach bez ścin.

Wymieńcie bebechy swoich komputerów, bo jeżeli ktoś 2,5 roku temu kupił PC za 1200 zł i dzisiejsze hity chodzą mu na maksymalnych detalach bez dropów to jest czarodziejem.

Powyższe można by ładnie zilustrowac i wydać jako książkę pt.: "Wady i zalety systemów otwartych i zamkniętych" w serii dla opornych

Konsola nigdy nie wyświetli mi żadnych komunikatów typu błąd pliku xxx.EXE czy nie wyjebie mi blue screna.

Ty tak na poważnie?
X360 - RROD i inny syf
Ps3 - YLOD
xO - ch*jowy, padający napęd
ps4 - niebieski pasek = hdmi nie działa

Nie będę się musiał martwić tym że nvidia czy ati dało dupy ze sterownikami przez co grę laguje na każdy ustawieniach

Ale pie**olisz - aż mi ziemniaki z piwnicy czwórkami uciekają - wpisz w google "xbox 360 low fps" lub "ps3 low fps" w sporej ilości gier, włącznie w tym wychwalanym przez konsolowców "GjeTeAa Pjeńć"

Nie dość że macie ch*jową grafikę którą można porównać na PC do mid a w niektórych grach low, to jeszcze w większości exclusive'ów się tnie i to na jednych jedynych ustawieniach które powinny chodzić.

@ShiftyShot
Konsola wymaga sciagania aktualizacji tylko i wylacznie jak zobaczy ze ma internet, inaczej o to nie pyta
I instalacja gier na PS3 polega na tym ze trofea sie poustawiaja itp. (oczywiscie sa wyjatki - GT5 mozna sobie zainstalowac 11gb chyba, ale nie trzeba)

Ja pie**ole, serio? Nie macie się o co kłócić tylko o to kto na czym gra? Jak nie wojna Xbox vs. PlayStation to teraz PC vs. konsole? A matce też się w kuchni mądrzycie na jakiej patelni ma kotlet smażyć? Mam w domu zarówno konsolę dla siebie jak i PC'eta narzeczonego i jak nam się chce to się wymieniamy i/lub razem gramy, ale oczywiście wg. niektórych powinnam z nim toczyć ustawiczną walkę, bo tak i już, bo trzeba dowieść gdzie i lepiej się gra... Fakt jest faktem, że mmorpgi są przech*jowe na konsoli, ale i tak każdy ma swój własny gust i jedni wolą chwycić za pada, a inni trzymać palce na wsadzie - po co się o to kłócić?