Ludzie już zaczynają się budzić i widzą że kościół to głupota i ciemnota, szkoda tylko że trochę powoli to trwa.
Dlatego ja pie**ole kościół jako instytucje i pozostaje przy Biblii.
A i ateiści, jedna ciekawostka. Wiecie kto założył 1 kościół (ludzie chodzą, płacą itp)? Ateista (zaufane źródło). Tak więc ten burdel który teraz mamy zawdzięczamy wam ateiści. Chrześcijanie stworzyli wiarę ale kościół powstał za pośrednictwem zachłannego ateisty.
Wcześniej to kościół przynajmniej trzymał tępych ch*jów (czyli większość z was) za mózgi i się przynajmniej piekła baliście. Teraz to strach na ulicę wyjść po zmroku.
NAPISAŁEŚ: "Jesteś ateistą? Badz sobie nim ale siedz cicho i nie obrażaj nas katolików, bo my do Ciebie nic nie mamy."
HAHAHA Nie mogę... Czy Ty w ogóle czytasz to co piszesz ?
My do Ciebie nic nie mamy - ale siedź cicho!!! HAHAHAHAHA
Ja też do Ciebie nic nie mam - ale SPIE*DALAJ najlepiej na forum radia maryja.
@ Maruda76
1. Nie uważam się za świetego i nigdy nim nie będę chodz powinniśmy do tego dążyć.
2.
tak, wiem co pisze i napisze to grzecznie poraz kolejny: Nic do Ciebie nie mam ale siedz cicho jeśli masz mnie obrażać.
3.
właśnie widze Twoje piękne wychowanie w "katolickiej rodzinie"
4. Widze jesteś w takim wieku, że niczego ani nikogo wiecej nie potrzebujesz bo samotny pewnie nie jesteś. Masz dzieci? Żone? Jeśli tak to dzieci też wychowujesz w duchu ateizmu? Bo jeśli tak to wątpie ;] pewnie wiedzą co to św. Mikołaj i króliczek wielkanocny, kolędy też pewnie spiewaja i chodzą do kościoła, świecą jajka i korzystają dni wolnych od szkoły (w ramach świat kościelych).
Jeśli jednak nie masz żony i dzieci to co z Ciebie za gość tyle lat i zero rozumu, wróciłbyś lepiej pod litościwe skrzydła mamusi. Na starośc zostaniesz sam, chory i nieszczęśliwy. Ciekawe czy wtedy nie zwrócisz sie do Boga mowiąc: "A co mi szkodzi? Przeciez mi nie zaszkodzi jak sie troche pomodle i tak nie mam nic do roboty, a może rzeczywiście cos tam jest"
Nie zmuszam Cie do wiary, chodzenia do kościola, dawania na tace czy do lubienia ksiezy. Prosze Cie jedynie o szacunek to wiary wiekszości ludzi w Polsce. Mi także jest przykro i zygać mi sie chce jak jakiś ksiązulek cos odpie**ala. Sam miałem taki przypadek z pochowaniem mojej prababci wiec nie możesz mi zarzucic ze gowno o tym wiem. Chciałem zaj***ć tego ksiedza, ale prosze Cie... tak nie można to nie na tym polega. Jest gnojem i ch*jem ale nie mam prawa tak robić i tak sie zachowywać .Mam tylko świadomość, że tacy ludzie.. tfu gnoje są i już, i to wszedzie.
Ubolewam nad tym, że tak sie dzieje, ale to do końca nie prawda, że kościoł zero, wogole nic z tym nie robi, za mało to prawda.
Tak jak mowiłem to jest maly margines całości. To są też ludzie a nie jakieś bożki czy anioły. A skoro sa ludzmi to moga robic to co zwykli ludzie. Są to osoby bez powołania i na nieodpowiednim miejscu. Parafianie w tamtej parafi powinni zrobić jakiś bunt nie korzystac z jego usług nie chodzic na jego msze tylko po prostu przyjsc sie pomodlić, Bog by to zrozumiał i skonczylo by sie.
Tak jak mowiłem "zwykle kościoły" omijam lukiem natomiast moja parafie i jeszcze jedna kapliczke nieopodal Szczecina odwiedzam chetnie i chce tam chodzić jako katolik.
A co do Dominikanów jeszcze wipisze pare inicjatyw jakie ojcowie wykonuja/wykonali
- budowa kościoła od zera
- ponad 15 grup duszpasterskich ( m. in. młodziezowych, rodzinnych, małżeńskich)
- prowadzenie fudacji i grupy charytatywnej
- zbiórki na budowe kościołow na białorusi i dalej na wschodzie
- zbiórki żywności i odzieży dla biednych
- organizowanie wyjazdow wakacyjnych i na ferie dla dzieci z biednych rodzin
- organizwowanie sprzedazy ksiażek i podreczników("W Drodze") tygodników, miesięczników ("Dominik") bez dochodu własnego (wszystko przeznaczone na druk)
- organizowanie zabaw, jarmarków, loterii fantowych, pokazów strazy itp itd.
- prowadzenie porad, wykładów, warsztatów i rekolekcji
- WAZNE: wizyty duszpasterskie i poświecenie domu na dany rok nie wyglada jak to sie wiekszosci wydaje: Odbebnienie pacierza, koleda, pokropienie, koperta i nastepny. Nie. Wizyty sa szczere i polegaja owszem na poświeceniu domu ale głownie chodzi tu o rozmowe gdzie i jedna i druga strona moga dowiedziec sie ciekawych rzeczy np planow co do dalszej modernizacji kosciola itp a my za to mozemy podzielic sie swoimi spostrzezeniami i jakimis bledami ktore robia ksieza itd.
- co do ofiar. Jest co laska, Naprawde! Co łaska. Jeśli nic nie dasz naprawde nic sie nie dzieje. "Z wizytą duszpasterską łączy się ofiara. Jej wysokość uzależniona jest wyłącznie od naszego sumienia oraz możliwości materialnych. Brak ofiary nie jest jednak grzechem, o czym warto pamiętać."
- pomoc biednym wraz z Caritasem: Sprzedaż kartek, zniczy, sianka, swieczek, ciast, ksiażek, palm, kwiatów, kremówek.
jest tego jeszcze troche ale nie pamietam tak z głowy teraz jak przypomne sobie napisze
PS. Dominikanie Szczecin http://www.szczecin.dominikanie.pl/
Oczywiście, bo wszyscy mają zamiar ci wpie**olić, okraść cię, zgwałcić i zabić.. A kiedyś tak nie było? Zrozum człowieku ogromnej wiary, że zawsze znajdzie się jakiś wariat, którego żadne moralne nakazy, czy zakazy nie będą nic interesować i zawsze komuś będzie chciał zrobić krzywdę. A im więcej ludzi, tym większe prawdopodobieństwo że na takiego oszołoma się natrafi.
Nie mam chrztu, komunii, bierzmowania. To nie był świadomy wybór, aczkolwiek z perspektywy czasu cieszę się z tego faktu. Nie dostałem chrztu, dzieckiem będąc, bo proboszcz wtedy chciał od moich rodziców więcej, niż byli w stanie dać. Dodatkowo postawili mu się, to ten stwierdził że nikomu z naszej rodziny nie da żadnego sakramentu. I tak nikt z mojego rodzeństwa nie dostał chrztu. Nawet zmiana proboszcza nie wiele pomogła. Początkowo było mi przykro, bo wiadomo jak to stado, odmienność jest piętnowana, ale kiedy trochę podrosłem, to się nawet z tego faktu cieszyłem.
Wolę postępować według własnego rozsądku, niż co niedziela napie**alać bezsensownie zdrowaśki.
@ Maruda76
1. Nie uważam się za świetego i nigdy nim nie będę chodz powinniśmy do tego dążyć.
2.
tak, wiem co pisze i napisze to grzecznie poraz kolejny: Nic do Ciebie nie mam ale siedz cicho jeśli masz mnie obrażać.
3.
właśnie widze Twoje piękne wychowanie w "katolickiej rodzinie"
4. Widze jesteś w takim wieku, że niczego ani nikogo wiecej nie potrzebujesz bo samotny pewnie nie jesteś. Masz dzieci? Żone? Jeśli tak to dzieci też wychowujesz w duchu ateizmu? Bo jeśli tak to wątpie ;] pewnie wiedzą co to św. Mikołaj i króliczek wielkanocny, kolędy też pewnie spiewaja i chodzą do kościoła, świecą jajka i korzystają dni wolnych od szkoły (w ramach świat kościelych).
Jeśli jednak nie masz żony i dzieci to co z Ciebie za gość tyle lat i zero rozumu, wróciłbyś lepiej pod litościwe skrzydła mamusi. Na starośc zostaniesz sam, chory i nieszczęśliwy. Ciekawe czy wtedy nie zwrócisz sie do Boga mowiąc: "A co mi szkodzi? Przeciez mi nie zaszkodzi jak sie troche pomodle i tak nie mam nic do roboty, a może rzeczywiście cos tam jest"
Nie zmuszam Cie do wiary, chodzenia do kościola, dawania na tace czy do lubienia ksiezy. Prosze Cie jedynie o szacunek to wiary wiekszości ludzi w Polsce. Mi także jest przykro i zygać mi sie chce jak jakiś ksiązulek cos odpie**ala. Sam miałem taki przypadek z pochowaniem mojej prababci wiec nie możesz mi zarzucic ze gowno o tym wiem. Chciałem zaj***ć tego ksiedza, ale prosze Cie... tak nie można to nie na tym polega. Jest gnojem i ch*jem ale nie mam prawa tak robić i tak sie zachowywać .Mam tylko świadomość, że tacy ludzie.. tfu gnoje są i już, i to wszedzie.
Ubolewam nad tym, że tak sie dzieje, ale to do końca nie prawda, że kościoł zero, wogole nic z tym nie robi, za mało to prawda.
Tak jak mowiłem to jest maly margines całości. To są też ludzie a nie jakieś bożki czy anioły. A skoro sa ludzmi to moga robic to co zwykli ludzie. Są to osoby bez powołania i na nieodpowiednim miejscu. Parafianie w tamtej parafi powinni zrobić jakiś bunt nie korzystac z jego usług nie chodzic na jego msze tylko po prostu przyjsc sie pomodlić, Bog by to zrozumiał i skonczylo by sie.
Tak jak mowiłem "zwykle kościoły" omijam lukiem natomiast moja parafie i jeszcze jedna kapliczke nieopodal Szczecina odwiedzam chetnie i chce tam chodzić jako katolik.
A co do Dominikanów jeszcze wipisze pare inicjatyw jakie ojcowie wykonuja/wykonali
- budowa kościoła od zera
- ponad 15 grup duszpasterskich ( m. in. młodziezowych, rodzinnych, małżeńskich)
- prowadzenie fudacji i grupy charytatywnej
- zbiórki na budowe kościołow na białorusi i dalej na wschodzie
- zbiórki żywności i odzieży dla biednych
- organizowanie wyjazdow wakacyjnych i na ferie dla dzieci z biednych rodzin
- organizwowanie sprzedazy ksiażek i podreczników("W Drodze") tygodników, miesięczników ("Dominik") bez dochodu własnego (wszystko przeznaczone na druk)
- organizowanie zabaw, jarmarków, loterii fantowych, pokazów strazy itp itd.
- prowadzenie porad, wykładów, warsztatów i rekolekcji
- WAZNE: wizyty duszpasterskie i poświecenie domu na dany rok nie wyglada jak to sie wiekszosci wydaje: Odbebnienie pacierza, koleda, pokropienie, koperta i nastepny. Nie. Wizyty sa szczere i polegaja owszem na poświeceniu domu ale głownie chodzi tu o rozmowe gdzie i jedna i druga strona moga dowiedziec sie ciekawych rzeczy np planow co do dalszej modernizacji kosciola itp a my za to mozemy podzielic sie swoimi spostrzezeniami i jakimis bledami ktore robia ksieza itd.
- co do ofiar. Jest co laska, Naprawde! Co łaska. Jeśli nic nie dasz naprawde nic sie nie dzieje. "Z wizytą duszpasterską łączy się ofiara. Jej wysokość uzależniona jest wyłącznie od naszego sumienia oraz możliwości materialnych. Brak ofiary nie jest jednak grzechem, o czym warto pamiętać."
- pomoc biednym wraz z Caritasem: Sprzedaż kartek, zniczy, sianka, swieczek, ciast, ksiażek, palm, kwiatów, kremówek.
jest tego jeszcze troche ale nie pamietam tak z głowy teraz jak przypomne sobie napisze
PS. Dominikanie Szczecin http://www.szczecin.dominikanie.pl/
Prosisz "jedynie o szacunek to wiary wiekszości ludzi w Polsce". Tylko zapominasz, ze na szacunek trzeba zasłużyć. To, ze jest Was najwięcej automatycznie Wam go nie daję.
Wg mnie każdy człowiek z góry zasługuje na szacunek, jedynie jego czyny mogą go tego pozbawić. Np. te bzdury, które wypisujesz powodują, że ja do Ciebie szacunek straciłam. Bo nie można mieć szacunku do ludzi, którzy nie mają szacunku do innych tylko dlatego, że są wierzący. Brzydzę się takich "myślących" ateistów jak ty.
tutaj zacytuje słowa mojego ojca " księżą to k***y złodzieje i największa mafia"