Tylko totalna k***a życiowa i umysłowa bez mózgu powie, że ten film jest do dupy. Pies to nie zabawka, to żywe stworzenie i bardziej lojalne niż twój kumpel czy kolega. Pies potrafi żyć nawet do 10lat dłużej niż może jeśli jego właściciel go potrzebuje. Pies zostanie z tobą aż do śmierci i nigdy cię nie zapomni, a człowiek? Posmuci się, po szlocha i zapomni. Cytując pewną dobrą maksymę "pies najlepszym przyjacielem człowieka". Ktoś kto tego nie rozumie nie zasługuje na nazwanie go człowiekiem.
Mylisz mnie z kimś. Ja mówię o psach a nie o ich durnych właścicielach ani o tym co ci właściciele z nimi robią. Mówię o przywiązaniu jakim darzą psy swojego pana a nie o tym co mogą zrobić w niewłaściwych rękach. Tym "typowym polakiem" jesteś ty. Nie ważne co, nie ważne po co, ważne aby znaleźć dziurę w całym i wdrążyć się aby zabolało. Co do lubienia czy tego typu uczuć. Nie mam ich. Przywiązanie? Tak ale nie czuje bólu po stracie swojego zwierzaka, jedynie pustkę w domu. Z zwierzęciem dom wydaje się cieplejszy i bardziej przyjazny. Umarli moi pradziadkowie- nie płakałem, umarli moi dziadkowie- nie płakałem, umarł mój kolega- to samo. Jestem tzw "zimny drań" nie rusza mnie śmierć czy widok zmasakrowanych zwłok, niezależnie do kogo czy czego należą.
Próbujesz się bawić w psychologa z kimś kogo tęgie Warszawskie głowy nie rozgryzły, bo mam zbyt nasrane osobowościami we łbie. Nigdy też nie czułem przywiązania do naszej tzw "ojczyzny" ani do żadnego innego kraju. W przyszłości chce zrzec się obywatelstwa i zamieszkać na jakiejś bezludnej wyspie, jak najdalej od ludzi i ich głupoty oraz problemów.
A kim Ty jestes ?
Religijne pie**olenie oparte na egocentryzmie najwyrazniej niektorym w lebkach poprzestawialo i teraz sadza, ze sa ewenementem, czyms jedynym w swoim rodzaju - egzystujacym na zupelnie innych zasadach.
"Czlowiek... i zwierzeta" - nie ma czegos takiego, czlowiek jest gatunkiem "zwierzat".
Wsrod wielu gatunkow (np. sloni) obserwuje sie cechy i zachowania, jakie ludzie chcieliby sobie przypisywac na wylacznosc.
Moglbym sie rozpisac na ten temat, ale jak ktos potrafi obserwowac i samodzielnie myslec, to sadze ze potrafi tez sam wiele zauwazyc, oraz wiele kwestii rozwazyc.
Ci 19 latkowie sa juz tacy dorosli, tacy dojrzali, a nadal nie rozumieja niektorzy dlaczego jest takie powiedzenie i dlaczego tak dlugo przetrwalo.
Pies nie jest substytutem, ani relacji z innymi przyjaciolmi, ani z dziewczynami (19 lat to po prostu dziewczyna).
Znajomi, przyjaciele sie zmieniaja - dziewczyny z jeszcze wieksza czestotliwoscia, przyjaciol na ktorych mozna polegac - tak naprawde, nie tych szczeniackich gowno wartych, trudno znalezc - jesli ktos sadzi, ze takich ma na peczki to jest bardzo naiwny.
Więc teraz powiedz mi jedną rzecz - które inne zwierze hoduje inny gatunek aby zadowolić swoje menu?