Jak umarł mój kot siedziałem z nim pół nocy trzymając na rękach i nie mogłem uwierzyć, że nie żyje. Człowiek zajebiście potrafi przywiązać się do zwierzęcia. Wzruszyłem się serio
jak mi zdechł pies to owszem było mi smutno ale płakałem dlatego, że to było w grudniu i musiałem go zakopać, a ziemia była tak twarda że kopałem w zmarzniętej glebie ze 3 godziny
jak mi zdechł pies to owszem było mi smutno ale płakałem dlatego, że to było w grudniu i musiałem go zakopać, a ziemia była tak twarda że kopałem w zmarzniętej glebie ze 3 godziny
@Magnic
To że pies jest czasem bardziej wartościowy od człowieka to prawda, ale ile było sytuacje, że dziecko zmarło w wyniku zagryzienia przez psa?! to już są przypadki których nie widzisz. Typowy polak. Pies to zwierze, w dodatku ułomne i z braku możliwości wyboru i swojego nastawienia typu homo sovietus do życia jest zazwyczaj jaki jest. A człowiek, jako że ma ten wybór bo w końcu niby jest wolny i go podejmuje przy tym często nie robiąc poprawnie/dobrze. Jeśli ktoś Cię skrzywdził w życiu to nie znaczy, że musisz to okazywać w swojej niby obiektywnej ocenie. Stereotypy zostawmy debilom. Jeśli chcesz to przywiązuj się do psa, nie mówię że to złe. Ale pisanie że "Cytując pewną dobrą maksymę "pies najlepszym przyjacielem człowieka". Ktoś kto tego nie rozumie nie zasługuje na nazwanie go człowiekiem. " jest durnotą. Człowiekiem nie jest ten kto nie potrafi się zachować moralnie wobec sytuacji w życiu. Śmieszą mnie porównania człowieka do zwierzęcia. Tak jakby mieli pełnić podobną rolę w kogoś życiu, współczuję, bo nie mówię, że wyjść z psem na spacer nad rzekę jest czymś złym, ale o wiele bardziej sobie cenię bliskość kobiety i rozmowę na poziomie z kimś.