18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Opowieści z Czarnuchowa

dnr • 2013-08-09, 18:26
Witam, przedstawiam porcję opowieści o murzynach od kolegów zza oceanu, którzy, w przeciwieństwie do polskich rasistów, mają jakikolwiek kontakt z czarnymi :)



Cytat:

Kiedy pracowałem na kasie, pewna czarna kobieta zdała mi pytanie i nie spodobała się jej moja odpowiedź. Zaczęła się na mnie wydzierać i krzyczeć, że jej pieniądze "mówią same za siebie". Odpowiedziałem, że jej kartki żywnościowe ch*ja mi mówią. Tak, zwolnili mnie, ale było warto. murzyny myślą, że kartki żywnościowe to prawdziwa kasa, jednak zazwyczaj sprzedają je za połowę ceny, aby nabyć alkohol i narkotyki.



Cytat:

Od kolegi gliniarza.
Był z młodym kolegą na zgłoszeniu zakłócenia spokoju. Wchodzi do tej rudery i w środku widzi zwyczajowe 20 murzynów, mamuśki, cioteczki, i 35-letnią praprababcię, wszyscy stłoczeni na 20 m^2 gównodziury pokrytej odchodami zwierząt.W każdym razie, czternastolatka zaczyna rodzić i wysrywa następnego przestępcę. j***ne łożysko wystrzeliwuje z jej plugawego łona na podłogę. Ja pie**olę... Ale to nie koniec. j***ny pies podchodzi do łożyska i zaczyna je wpie**alać. Czarna 35letnia praprababka widzi to i wymiotuje. Kiedy to robi, cholerna zielono-brunatna proteza zębów wypada jej z pyska wprost w kałużę wymiocin na podłodze. Młody gliniarz zemdlał na miejscu.



Cytat:

Od znajomego nauczyciela.
Uczyłem w tej "czarnej" publicznej szkole kilak lat temu. Był tam pewien 17-letni murzyn, co za dupek z niego był. Zawszy przychodził do szkoły na cracku(odmiana kokainy dla murzynów), wywracał ławki, gadał w murzynobełkocie. Pewnego ranka oznajmił całej klasie, że puści najgłośniejszego bąka na świecie. Stanął na środku, wypiął się, skupił, i brązowa plama zaczęła się formować na tyle jego bielutkich spodni. murzyn złapał się za dupę i wybiegł ze szkoły. Cała klasa tarzała się ze śmiechu, zatykając w tym samym czasie nosy. Co najlepsze, kiedy inne klasy pytały się o dziwny zapach, mówiłem im dokładnie co się stało. I wiecie co? Nigdy nie zobaczyłem już tego murzyna na oczy. Widocznie rzucił szkołę.



Cytat:

Dziadkowie jednego kolegi żyją w "czarnym" sąsiedztwie. Pewnego dnia czarny ksiądz przyszedł do nich i zaczął prawić kazania. Pozwolili mu się wygadać, po czym on zapytał ich, co sądzą o morderstwach czarnych przez czarnych. Dziadek z grobową miną mówi: "Myślę, że są świetne". Nie zobaczyli już więcej tego kolesia :)






Cytat:

Historia od brata.
Pracuje on dla wytwórcy urządzeń domowych. Sklep miał kierowcę-negroida, który codziennie przybywał w garniturze pod krawatem, po czym przebierał się w robocze ciuchy do roboty. Pod koniec dnia przebierał się z powrotem. Po pewnym czasie ktoś go zapytał o co chodzi, myśleli, że może ma drugą robotę. murzyn odparł, że chce aby jego sąsiedzi myśleli, że ma pracę wymagającą garnituru, a nie jest tylko kierowcą. Głupi murzyn robił to wszystko tylko po to, aby wydawał się być bogatszy niż w rzeczywistości! Innym razem, murzyn jeździł razem z innym kierowcą, białym. Było bardzo gorąco, więc jeździli z opuszczonymi szybami, lecz murzyn nagle je zamknął. Biały zapytał go co mu odj***ło, a murzyn na to, że przejeżdżają przez dzielnicę, gdzie mieszka kilku jego kumpli, i nie mogą oni wiedzieć, że nie ma klimy w aucie. Jeśli zamknie szyby, wydaje się, że klima jest. Biały protestował ale na darmo... Przypomina mi to zasiłkowych murzynów w markowych dresach, fałszywych złotych łańcuchach i air jordanach... muszą wyglądać DOBRZE, nawet, jeśli są w ch*j biedni.




Cytat:

Mój kolega jest gliniarzem. Jest też imprezowiczem, i odmawia bycia hipokrytą i przeszkadzania innym imprezowiczom. Pewnego razu przybywa na miejsce wypadku, gdzie murzynowóz wj***ł się na słup linii wysokiego napięcia. Bez żartów, wóz był pod kątem 90 stopni do ziemi, z murzynem wiszącym w powietrzu. Kolega pomógł wydostać się kierowcy. Zauważył, że jebie gównem. murzyn spił się jak małpa, zesrał i zeszczał pod siebie. Kolega aresztował go za jazdę pod wpływem, zgadnijcie jaka była obrona negroida? "Yooz a man...Eyezz a man...C'mon" (" Ja być facet, ty być facet, daj spokój"). Ta fraza żyje dalej na posterunku po 15 latach. Był to jedyny areszt kumpla za jazdę na gazie przez te 15 lat.



Nie jestem rasistą, a murzyny to podzbiór czarnych. Opinie osób w historiach są ich własnymi, ja jestem tylko tłumaczem.


Jeśli się spodoba, wrzucę więcej w komentarzach.