Wk***ia mnie to pie**olenie żeby w II turze nie iść na wybory albo oddać nieważny głos. Wiadomo, że ktoś musi wygrać, nie oddając głosu tylko pomagacie Bronkowi. I znowu będzie płacz, że przez kolejnych 5 lat Bronek kompromituje Polskę na arenie międzynarodowej. Dlatego w II turze nie zagłosuję na Dudę tylko przeciwko Bronkowi. Uważam, że PO=PIS ale kolejnych 5 lat z Bronkiem prezydentem nie wytrzymam.
Takkk, wypaczanie JOW poprzez podawanie przykładów państw w których od zarania demokracji istnieją tylko dwie partie konserwatywna/liberalna ... Mniejsza o to, w nas w kraju ani JOWy ani DOWy ani żaden inny system nie pomoże, bo my po prostu NIE MAMY na kogo głosować. Nie ma k***a, żadnej elity politycznej, cała jaka zdążyła się wykształcić została wyrżnięta po 39' przez sąsiadów, którzy działali bardzo perspektywicznie dożynając prężne i dobrze rokujące państwo odradzające się po 123 latach niewoli.
Nawet nie marzę, żeby w tym kraju rozmowa dwóch/trzech/więcej polityków wyglądała jak w Japonii, kto ma tv sat, niech sobie poszuka programu publicystycznego japońskiej telewizji i zobaczy jak może wyglądać ROZMOWA, z szacunkiem i bez darcia ryja, pokrzykiwania itp. Za to marzy mi się, choć jedna pie**olona kadencja, w której zarówno opozycja jak i ci rządzący przeznaczyliby przynajmniej 30% czasu na zajęcie się sprawami kraju. Choć jeden pie**olony rok, w którym wszystkie przetargi rozstrzygnięte by były wedle kryterium jakości i tego co będzie w przyszłości. I żeby ci wszyscy "rządzący" choć ten jeden raz schowali słomę głęboko do butów i wysilili się by chociaż udawać, że mają kompetencje, wychowanie i jakąś tam namiastkę honoru i samokrytycyzmu.
Stawiać obywatela przed takim wyborem w drugiej turze to przecież nieludzkie...
To jakby wybierać między sznurem a kulą, jeśli pójdę na drugą turę to głosuję znów na kukiza