18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

hogg

2014-06-18, 11:43
avic napisał/a:



Podsumowując powyższe - wk***ia mnie niemiłosiernie twoje pie**olenie, panie zaradny co wszystko do PGRu uogólniasz. Pożyjesz trochę, dopie**olą ci karne odsetki za zobowiązanie podatkowe, które nie wynikało wprost z przepisów a interpretacje niejasne, zablokują ci konta, wejdą na hipotekę. No..chyba, że masz układy, to dalej będziesz się taplał beztrosko w swoim grajdołku.



Ty, ale co ty się na mnie tu uzewnętrzniasz?
A mnie niemiłosiernie wk***ia ciągłe, nieustające, permanentne i nieprzerwane narzekanie na wszystko. "Panie zaradny", to ma być jakiś sarkazm? Gdybym był tak bardzo zaradny to bym opływał w luksus, miał kilka samochodów w zależności od tego czy chcę pobawić się w offroad czy dymać 250 km/h po autostradzie wybierałbym stosowny, miałbym kilka posiadłości, lub przynajmniej nie liczył się z kasą kiedy szedłbym się gdzieś zabawić.

Niestety zbyt głupi jestem aby zapracować lub wykombinować jak te wszystkie rzeczy osiągnąć, no po prostu za głupi jestem i nie wiem jak to zrobić. A wiem, że są ludzie, którzy żyją podobnie jak opisałem, i to nie w bajkach żyją, a żyją obok mnie, widzę ich, rozmawiam z nimi, mam z nimi kontakt i podziwiam, że mają dostatecznie wielkie jaja i mózgi i że osiągnęli coś o czym ja tylko mogę na razie marzyć a i nie jeden sk***ysyn patrzy na to ze złością i zawiścią.

W życiu osiągnąłem raptem tyle, że pracuję sam na siebie, mam przeciętne dwa samochody, na widok których nikt nie sra w gacie, mam zwykłe mieszkanie i nie robię zakupów z kalkulatorem w ręku.

I żaden rząd mi tego nie dał i nikt mi nic więcej nie da niż mam, jeżeli sam na to nie zarobię. Chciałbym zamienić mieszkanie na większe i zmienić samochód, potrzeba mi na to pewnie ze 200 tysięcy, i nie jest to lot k***a w kosmos. Gdybym był dostatecznie mądry, sprytny i wykształcony zrobiłbym to pewnie w rok, ja niestety taki nie jestem i zrobię to w 2 lata albo będę musiał łyknąć kredyt częściowo.
Oczywiście mogę usiąść na piździe i stękać, że ło k***a, Tusk blokuje mój biznes i zostać nawet przywódcą buntu w internecie, bo nic nie mogę osiągnąć.

Oczywiście, że każdego może spotkać jakieś gówno ze strony debilnych przepisów czy decyzji urzędników, ale to nie ma nic wspólnego z wiecznym i ciągłym narzekaniem - źle mi, źle mi, wina Tuska....

Są ludzie, którzy nawet z chlewa wyjdą jako świńscy prezydenci, a są i tacy którzy ZAWSZE będą miałczeć, stękać i płakać jak to im źle.
Niestety i na szczęście nie należę do żadnej grupy z powyższych, ale staram się ;)

janusz2222

2014-06-18, 18:08
DżesiPinkmen napisał/a:

@janusz2222

Dobra, spoko, przełamywanie własnych ograniczeń jest świetną sprawą i jedyną drogą do własnego rozwoju ale jak to się ma do tematu?



Nie k***a, nie mamy za wygodnie. W tym kraju można mieć ogromne pokłady ambicji, chęci, motywacji i nie osiągnąć niczego ciągle dostając w dupę.. Nasz system nie sprzyja rozwojowi w żaden sposób, tfu, tu w ogóle nie ma systemu, jest tylko burdel pod prześcieradłem obłudy aspirującym do tytułu nowoczesnego państwa i zielonej wyspy. Po co się męczyć z otwieraniem własnego biznesu skoro połowę tego co się Tobie i Twoim pracownikom należy wpie**olą urzędasy? Lepiej nawiać na wyspy czy innego przyjaznego pod tym względem państwa. Po co szukać pracy tutaj skoro zarobi się z tytułem inżyniera tyle co w UK na zmywaku? Tu nie ma NICZEGO co byłoby w stanie powstrzymać młodych przed emigracją. Poza ludźmi.. ale chwila.. zbliża się kolejna fala.. Twoi znajomi już tam są.. więc..?




To jesteś leniwy i tyle. Jesteś socjalistą, który liczy na to że każdy będzie miał pracę.

Oczywiście że techniczne wykształcenie nie gwarantuje pracy.

Ale z 200 osób, które kończą kierunek 50 osób ma pracę odrazu. I wiesz co? Ja jestem w tej 50tce. Zapie**alam najlepiej jak mogę i jestem po prostu dobry w tym co robię, i wiem że będę jeszcze lepszy. Nie opie**alam się, robie wszystko w 1szych terminach, startuje w konkursach. I NIE pie**ol że tu nie ma perspektyw w tym kraju bo są. Tylko trzeba chcieć.

Bo ktoś tutaj zajmuje stanowiska, inżynierów, itd.

Wśród prawników wiadomo - znajomości - ale to k***a nie znaczy że jak masz gadane to nikt Cie nie wezmie. Jasne że Cię wezmą, po to żebyś robił pracę którą spaprze synuś inwalida umysłowy.

I wcale tutaj takich słabych perspektyw nie ma. Trzeba po prostu zapie**alać i być w czymś dobrym. Bo dla Was to STUDIA powinny gwarantować robotę nawet osobom, które przepie**alają się przez studia na 3kach i 10ciu warunkach. OTÓŻ NIE.

Pracuj solidnie i sumiennie, znajdziesz pracę w swoim zawodzie który sobie wymarzysz. JEŚLI TYLKO ZApie**alASZ I JESTEŚ ZDETERMINOWANY to osiągniesz to. Jeśli brak Ci determinacji, to poprostu siądziesz na dupie i zaczniesz narzekać, że Ci państwo podpie**ala połowe dochodów.

To też ciekawy absurd - pokażcie mi BOGATEGO, który odprowadza 50% dochodów AHHAHAHHA.

Wiadomo że najbogatsi płacą najniższe podatki - wypie**alają do rajów podatkowych. PODATKI największe płacą szare jednostki, i muszą płacić takie podatki za swoją nie zaradność. Smutne ale i prawdziwe.

Po za tym po prostu obserwuje ludzi sukcesu co robią - i będę robić to samo. Znajomości można zdobyć, pieniądze na start można pożyczyć, wziąźć kredyt itd.

A co do perspektyw to otwarte granice są chyba jedną z największych i zarazem najsmutniejszych perspektyw w tym kraju, ale nie są jedynymi.

A co do kobiet? Nie mogę tutaj się wypowiedzieć, bo że tak powiem jeszcze "za chudy" jestem w uszach, ale co ma być to będzie. Starać się będę jak najlepiej a co wyjdzie zobaczy się.

avic

2014-06-18, 21:15
@hogg - ja NIGDZIE nie napisałem, że się nie da. Bo się da. Widzę to po sobie, moich rodzicach, mojej narzeczonej i kilki innych osobach. Ja też jakoś daję radę, też nie narzekam i też uważam, że lepiej, żeby było lepiej. Da się i tu i za granicami. Kwestia tylko tego rodzaju, że TU jest relatywnie ciężej niż TAM. Porównaj sobie choćby system podatkowy/progi zwolnień z UK i PL, albo system zabezpieczeń społecznych u Goebbelsa i tuska. Jeśli chcesz dyskutować z tym faktem - to już nie ze mną. Ilu znasz znajomych w UK, których nie stać na kupno najmniejszego M? A ilu takich znasz w PL, którzy wiecznie muszą bujać się po wynajętych klitkach?
Jeśli ten fragment o tym, że " są i tacy którzy ZAWSZE będą miałczeć, stękać i płakać jak to im źle. " był bezpośrednio do mnie, to też informuje, że mało trafiłeś. Ale sadistic nie jest miejscem by o tym pisać.


@janusz2222 - a ty filozofie pożyj sobie na własny rachunek i pogadamy jak jest kolorowo tak z rok, dwa po studiach. Niestety za chudy w uszach jesteś nie tylko jeśli chodzi o kobiety.
1) Powiedz mi chłopcze drogi, dlaczego farmazonisz o tym, że 1/4 osoby dostaje od razu pracę i " I wiesz co? Ja jestem w tej 50tce. " skoro stawiasz na studiach pierwsze kroki? Traktujesz tych pozostałych, którzy dostali się na studia z oblożeniem 10 os/1 msc jako mniej sprytnych i pracowitych od ciebie? Zalatuje wybujałym ego.
2) Podatki płaci się za niezaradność? Oj... gubisz się, gubisz. Więc jednak przyznajesz, że w PL jest ch*jowo i trzeba kombinować z rajami podatkowymi?

Żyjemy w chorym, złodziejskim, zgniłym systemie. Z jednym się zgodzę, co ktoś tu napisał - być może zmieniające się pokolenie będzie w stanie zmienić ten system. Abstrah*ją od ich zaradności życiowej. I być może wtedy będzie łatwiej.

Niniejszym kończę udział w temacie. Wojenki internetowe mają to do siebie, że mimo dużej ilości huku - nigdy nie ma zwycięscy i zazwyczaj każdy pozostaje przy swoich poglądach, a ja nie dożyję 40stki przez ciągłe skoki ciśnienia jakich doznaję pisząc niniejsze :-D

Zdrowia, szczęścia i zaradności w normalnym kraju i wam i sobie życzę. Szczerze. :-)

issues182

2014-06-18, 21:32
No widzę ze zajebiście myślisz, tylko żejest w tym kraju sporo ludzi którzy chca tylko uczciwie pracować i tak samo zarabiać z tym że, biznesmen da ci 1200 do rączki i bedzie orał jak arab koze. Sama chęć zapie**alania i przeskakiwania wszystkich, zdolności, spryt na niewiele sie zda jak wpadniesz w gówno typu zazdrość "wykrztałconego" Polaczka znam to na własnej dupie i k***a to boli jak gość który ma paierkow od zaj***nia NBA i inne gówno, nie potrafi zarządzać 6 osobowym zespołem o pisaniu podań pism planów produkcji zarzadzniu wszelakim gównem a jak przychodzi level hard czyli gadka po angielsku to tylko tlumacz to prosze. Wiem jak to jest codzienna wojna o przetrwanie w tym j***nym gównie oraz karanie za to że sie wybijasz... firma nie ma sprawy ale daj gwarancję że komuś kto ma wiekrze plecynie wpie**olisz sie w rynek sporo maja tu uklady a w tym w czym ja robie to i smarowidlo musiło by być grubo kładzione a na to szkoda kasy czasem leiej jest odpuścic, zostawić to bagienko i zmienić na stawik w którym ktoś cie doceni o szacunku nie wspomnę bo tego już brakuje.

Powodzenia dla wytrwałych