Czyli rozumiem, że ów "sport" czyni się tylko i wyłącznie dla nagrań i kompilacji... Podziwiam czasem umiejętności, ale gdzie ma to przełożenie? Chyba nie robicie tego w celu zdobywania kolejnych osiągnięć, a właśnie dla "kompilacji" fajnych ujęć. To nie jest głęboka wypowiedz ot pierwsze co mi przyszło do głowy podczas przechylania browara
Tutaj nie zaistniejesz idź na kwejka