A ja powiem tak, ludzie się witali, witają i będą witać a jak ja jestem w towarzystwie i dochodzi do naszego grona jakiś koleś którego ja nie znam a zapewne jest czyimś znajomym, i nie poda mi ręki to uznam to za brak kultury i szacunku do ludzi do których dołączył, po prostu mógłbym go przez znielubić a może nawet i przyj***ć się i mu wpie**olić (ręki z gówna chyba nie ma?!) Mam całkiem spore grono znajomych a szczególnie spotykam większość z nich na różnych imprezach masowych czasami udawało mi się dołączać do grupy przeszło 40 osób gdzie połowę znałem a druga połowa była znajomymi moich znajomych także zajmowało to czasami nawet i z 30 min żeby z każdym się przywitać i oczywiście robiłem to i będę zawsze robił bo to dla mnie tak normalne jak to że Polska leży w europie, więc niech mi tu nie wyjeżdża jakiś pet który usprawiedliwia swoje frajerskie cwe*owskie zachowanie jakimś introwertyzmem, bo żeby znajomemu albo osobie która z nim stoi ręki nie podać to trzeba być jakąś j***ną parówą.
A może introwersja to tylko eufemizm na fobię społeczną?
straciłem 3 minuty życia