Ja od Aliego wolę "Pastora" gdyby nie to że w pewnej (moim zdaniem źle przygotowanej walce) gdzie Ali opierał się większość czasu na luźnych taśmach to Evander Holyfield byłby teraz uznawany za żywą legendę boksu...
Ta, "zrobiły porządek"... Ze mną nie wytrzymałby trzech rund. Kiedyś ludzie gorzej walczyli. Mieli małe mięśnie, zero siły uderzenia, słaba technika. Jednym słowem dno.
Co wy macie znów za kompleksy dotyczące braci Kliczko oboje są przykładem ludzi którzy przejdą do historii boksu tak jak
Muhammad Ali . Cieszę się że oni są Chempionami a nie jakieś bezmózgie masy które dla show i pieniędzy zrobią z siebie pajaca plując w twarz przeciwnikom czy też policzkując przeciwnika przed walką . Z wielką fascynacją oglądam każdą galę z ich udziałem i życzę by któryś z tych braci stał sie najlepszym pięściarzem w dziejach historii boksu jeszcze za ich życia .
Szacun dla tego boksera, faktycznie był wielki i osiągnął wszystko w boksie (...)
Tak za wikipedią podam:
Bokser – rasa psa zaliczana do grupy molosów, wyhodowana w XIX wieku w Niemczech jako pies stróżujący i do szczucia na byki. Współcześnie jest użytkowana jako pies towarzyszący, obrończy i użytkowy.
st...........ku
2012-02-22, 20:00
@Koli
Odjedź swoją audi w nieznanym nam kierunku...
Joe Fraizer. Tyle mam do powiedzenia jeżeli chodzi o najlepszego boxera świata. Polecam wam poczytać o nim, bo jest co poczytać.
Tak was jeszcze pomęczę. Frazier ma najsilniejszy na świecie (nie żyje ale dalej ma, bo nikt nie pobił) lewy sierpowy, przez to, że gdy był mały miał wypadek samochodowy, i jego kość przemieściła się tak, że dawała mu siłę. Dodam, że Frazier przy każdym uderzeniu z lewej ręki cierpiał tak jakby dostał z gumowej kulki lecącej 100km/h w rękę. Teraz coś z wiki, coś co świadczy o tym, że był najlepszym (jak dla mnie) boxerem świata
8 marca 1971 roku bronił mistrzostwa w Madison Square Garden przeciw również niepokonanemu Muhammadowi Alemu. Po 15 rundach pojedynku, znanego jako "walka stulecia", wygrał na punkty Frazier, a Ali zanotował pierwszą porażkę w karierze (w ostatniej rundzie był nawet liczony po lewym sierpowym Fraziera).
Tutaj dodam, że następna walka z Alim była przegrana, lecz (tutaj też wam wkleje wiki bo nie chce mi sie pisać)
Ostatnia walka z Alim z 1 października 1975 roku w Manili na Filipinach przeszła do historii jako Thrilla in Manila. Frazier przegrał przed czasem, gdy nie był w stanie wyjść do ostatniej, 15. rundy z powodu opuchlizny oczu. Ali uznał tę walkę za najtrudniejszą w swojej karierze − po ogłoszeniu wyniku Ali zasłabł z wyczerpania.