18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Motocykl już od kategorii B?

uneventful • 2014-04-24, 08:36
Witam wszystkich Sadoli.

Przeglądając sobie dzisiaj wiadomości na srefałen24 natrafiłem na taki oto artykuł:

Cytat:

Rewolucja w przepisach. Na motocykl wystarczy kat. B?



Masz prawo jazdy na samochód osobowy od 3 lat, bez dodatkowego egzaminu możesz podróżować motorowerem i skuterem z małym silnikiem. Teraz posłowie dopisali do tej listy również motocykle. (Materiał "Polski i Świata")

Okazuje się, że można prowadzić taki motocykl do pojemności 125cm3.

Cytat:

Zmiany zakładają, że bez dodatkowych szkoleń i egzaminów na motocykle, koniecznie z automatyczną skrzynią biegów, będą mogli wsiąść kierowcy samochodów osobowych, którzy zdobyli prawo jazdy przynajmniej 3 lata temu. Propozycje zmian budzą duże kontrowersje.

- Nie wyobrażam sobie wejścia tego przepisu, bez wcześniejszego, obowiązkowego kursu pod okiem wykwalifikowanego instruktora - mówił Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji.

Konkolewski boi się, że drogi zamienią się w poligon doświadczalny. To tutaj już kierowcy i zarazem "nowi" motocykliści będą stawiać pierwsze kroki.

- Te motocykle są w stanie rozwinąć prędkość stu kilometrów na godzinę. Dla niedoświadczonego motocyklisty, który uderzy w słup czy inny pojazd, skończy się to śmiercią - mówił.



To samo twierdzi warszawski WORD.

Cytat:

Propozycja posłów nie mieści się w głowie pracownikom warszawskiego WORDu. Adam Klejna mówi wprost - samochód to nie motocykl. Jazda na czterech kołach i dwóch to zupełnie co innego.

- Tego typu proces rozszerzania uprawnień z całą pewnością bezpieczeństwu służyć nie będzie - stwierdził.

Propozycja zmian w ustawie o kierujących pojazdami jest już po drugim czytaniu. Być może będą jeszcze poprawki. Jest szansa, że nowe przepisy zaczną obowiązywać jeszcze w tym roku.



Jeśli chcecie obejrzeć jeszcze materiał wideo z tymi wywiadami - źródło: tutaj

chrzanik1992

2014-04-25, 13:53
jak dla mnie to powinni wziąć się za pozwolenie na przewóz rzeczy, jest to bubel wymyślony tylko i wyłącznie do nabijania kasy, na zachodzie to nie jest wymagane, kiedyś u nas kosztowało 400zł dziś 2000zł, kraj złodziei

rawpanic

2014-04-25, 14:35
we Wloszech tak jest od wielu lat

di...........os

2014-04-25, 14:38
AgentGrzesiek napisał/a:


róznica prędkościowa jest to ogromna róznica
motocykl powyżej predkości 50 -60 zachowuje sie zupelnie inaczej niz wcześniej
przy malej predkości można skręcać jak na rowerze tzn kręcąc kierownicą

wobrarzam sobie jak jaki "doświadczony motocyklista" z kategorią b jedzie sobie ok 80 na godz próbuje skręcic a tu zaskoczenie
" o k***a kiera się zblokowała"
a balansować ciałem nie umie więc ląduje w rowie :->




To zażądaj egzaminów na rowery kolażowe: mają lepsze przyspieszenie niż tramwaje, skutery i maluchy, do tego również ryzykownym jest skręcanie na nich kierownicą, nie zaś przechylając się.

betonowy_asfalt

2014-04-25, 14:54
dziuzeppeee napisał/a:

niech wypowie się ktoś, kto jeździ na takim motocyklu, lub większym, ale moim zdaniem to robi różnice tylko prędkościowo, tym bardziej, że ta ustawa uwzględnia tylko motocykle z automatyczną skrzynią biegów. tak samo i na skuterze skrzyni biegów nie ma.



Jako ktoś kto jeździ na motocyklu większym niniejszym odpowiadam Ci, że nie jest to tylko różnica prędkościowa. To, co mówi WORD w tej sprawie wbrew temu co tu piszecie, że chce zarobić itd itp ma sens akurat w tym przypadku. Motocykl to nie samochód i prowadzi się zupełnie inaczej. Posiadanie prawa jazdy kat.B pomaga w tym sensie, że znasz już mechanikę ruchu drogowego, co oczywiście jest istotne, ale nie jest wystarczające. Zasadniczo chodzi o to, że w samochodzie skręcisz kierownicą w prawo to samochód skręci w prawo, a w motocyklu tak nie jest i lepiej się o tym przekonać przy prędkościach rzędu ~ 40km/h, a nie 120km/h. Taka 125tka potrafi być naprawdę prędkim motocyklem, szczególnie w naszych polskich warunkach gdzie kombinuje się na wszelkie możliwe sposoby, tuninguje 50tki, rejestruje większe motocykle na 50tki. Efektem wprowadzenia takich przepisów trudno przewidzieć, uważam że mają one jak najbardziej sens, ale taki kierowca powinien przejść chociaż jakiś podstawowy kurs bez egzaminu by jakoś zapoznać z mechaniką ruchu na jednośladzie.

AgentGrzesiek napisał/a:


(...)
wobrarzam sobie jak jaki "doświadczony motocyklista" z kategorią b jedzie sobie ok 80 na godz próbuje skręcic a tu zaskoczenie
" o k***a kiera się zblokowała"
a balansować ciałem nie umie więc ląduje w rowie :->



Panie doświadczony motocyklisto - od kiedy to motocykl skręca balansem ciała?

Ver0

2014-04-25, 15:07
ja jeżdżę 7 lat bez uprawnień i uważam się za lepszego kierowce niż większość cieciów na drogach ;]

kam332

2014-04-25, 15:41
Niektórym strach 50 ccm skuter dać, a co dopiero 125 ccm

wojniz2

2014-04-25, 15:46
Tak sobie myślę. Wszyscy pieniacze, którzy są przeciwni. Weźcie się zastanówcie, co takiego się nauczyliście na kursie na motor? Prócz wywalonej kasy to nic nie zyskaliście. Dla czemu? Bo na kurs na motor idzie człowiek który potrafi jeździć na motorze. Idzie po papierek. I nie pie**olcie że tak nie jest. Gówno na kursie uczą. Idziesz tam po prawko. A teraz będzie tak, że ktoś kto potrafi jeździć, nie będzie musiał iść na debilny kurs. A ktoś kto nie potrafi jeździć nie będzie jeździł. Nie wierzysz? To idź to swojej mamy i powiedz jej, że kupisz jej skuter. Już widzę, jak się cieszy i będzie nim jeździć, jeżeli w życiu nie jeździła na żadnym dwukołowcu.

Tak się zastanawiam, o co wy krzyczycie? Co wy za jakąś elitę się uważacie, że nie chcecie dopuścić ludzi na motory? Przecież każdy dorosły ma swój rozum. Jak będzie się czuł na siłach jeździć to będzie jeździł i nic mu się nie stanie. Przecież jazda na motorze to nie jest żadna tajemna wiedza. I powtarzam jeszcze raz. Gówno po tym kursie na kat. A macie. Ręka do góry kto poszedł na kurs i nigdy na motorze nie jeździł wcześniej. Ot hipokryci j***ni, bez prawka się jechało?

Na kurs idziesz po papier. Teraz nie trzeba będzie papieru. Ot cała filozofia. Kto ma się zabić, to się zabija bez względu czy ma kat. A czy nie ma. Zresztą, dzisiaj jakieś 99% ofiar na motorach ma kat. A. I jakoś nie pomaga im to ani e bezpiecznej jeździe, anie w zerowej śmiertelności.

betonowy_asfalt

2014-04-25, 15:55
wojniz2 napisał/a:

Tak sobie myślę. Wszyscy pieniacze, którzy są przeciwni. Weźcie się zastanówcie, co takiego się nauczyliście na kursie na motor? Prócz wywalonej kasy to nic nie zyskaliście. Dla czemu? Bo na kurs na motor idzie człowiek który potrafi jeździć na motorze. Idzie po papierek. I nie pie**olcie że tak nie jest. Gówno na kursie uczą. Idziesz tam po prawko. A teraz będzie tak, że ktoś kto potrafi jeździć, nie będzie musiał iść na debilny kurs. A ktoś kto nie potrafi jeździć nie będzie jeździł. Nie wierzysz? To idź to swojej mamy i powiedz jej, że kupisz jej skuter. Już widzę, jak się cieszy i będzie nim jeździć, jeżeli w życiu nie jeździła na żadnym dwukołowcu.

Tak się zastanawiam, o co wy krzyczycie? Co wy za jakąś elitę się uważacie, że nie chcecie dopuścić ludzi na motory? Przecież każdy dorosły ma swój rozum. Jak będzie się czuł na siłach jeździć to będzie jeździł i nic mu się nie stanie. Przecież jazda na motorze to nie jest żadna tajemna wiedza. I powtarzam jeszcze raz. Gówno po tym kursie na kat. A macie. Ręka do góry kto poszedł na kurs i nigdy na motorze nie jeździł wcześniej. Ot hipokryci j***ni, bez prawka się jechało?

Na kurs idziesz po papier. Teraz nie trzeba będzie papieru. Ot cała filozofia. Kto ma się zabić, to się zabija bez względu czy ma kat. A czy nie ma. Zresztą, dzisiaj jakieś 99% ofiar na motorach ma kat. A. I jakoś nie pomaga im to ani e bezpiecznej jeździe, anie w zerowej śmiertelności.



Otóż ja pierwszy raz jechałem na motocyklu na kursie - wcześniej tylko siedziałem na wyłączonym motocyklu. Jeśli chodzi o kurs, tak masz rację, poziom szkolenia w Polsce jest ogółem fatalny, ale znam dwie szkoły jazdy, które uczą jeździć, a nie tylko zdać egzamin więc jak się chce to można.

Ver0 napisał/a:

ja jeżdżę 7 lat bez uprawnień i uważam się za lepszego kierowce niż większość cieciów na drogach ;]



Pogratulować dobrego samopoczucia... ;) skoro tak dobrze jeździsz to wykup najtańszy kurs motocyklowy na jakimś gruponie, zdasz za pierwszym razem z takimi umiejętnościami. Myślę, że będzie się jeździło przyjemniej ze świadomością, że posiadasz ubezpieczenie OC.

De...........37

2014-04-25, 17:02
Przecież na motorower (pod który podpada sporo skuterów) wystarcza dowód osobisty...

KingOfDarkness

2014-04-25, 17:22
Mam wrażenie, że brakuje tu jednej istotnej informacji (bo czytałem już dzisiaj o tym pomyśle) - mianowicie, że pozwolenie obejmowałoby motocykle do 125cc z automatyczną skrzynią biegów i o mocy maks 13kW (15KM). To chyba istotna informacja? Druga sprawa do tych co mówią, że teraz każdy na dowód może jeździć 50cc - nie, nie może już od jakiegoś czasu. Musi robić kurs AM.

wojniz2

2014-04-25, 18:16
@up, taaa, musi robić AM. Albo skończyć 18 lat. AM jest dla dzieciaków zamiast karty motorowerowej.

betonowy_asfalt

2014-04-25, 18:23
MahoRR9 napisał/a:

Mam wrażenie, że brakuje tu jednej istotnej informacji (bo czytałem już dzisiaj o tym pomyśle) - mianowicie, że pozwolenie obejmowałoby motocykle do 125cc z automatyczną skrzynią biegów i o mocy maks 13kW (15KM). To chyba istotna informacja? Druga sprawa do tych co mówią, że teraz każdy na dowód może jeździć 50cc - nie, nie może już od jakiegoś czasu. Musi robić kurs AM.



Może jeśli skończył 18 lat przed wejściem tych przepisów.

erg0

2014-04-25, 19:00
tu się gównoburza robi(poniekąd słusznie), a jak pozwolili bez żadnych uprawnień pływać jachtami do 7,5 metra, to cisza była. A potem ciężkie zdz**ko, że tyle ludzi się na jeziorach topi. Jedno i drugie to ch*j nie prawo, tyle powiem

De...........37

2014-04-25, 19:25
Wszystko to kwestia co rozumiesz przez "tyle". Bo ile się topi na tych jachtach? Masz jakieś liczby, że podniecasz się tym "tyle"?

krzysiek351

2014-04-25, 19:31
Jeżeli ktoś ma kalendarz 3 lata i non stop jezdzi autem to ma doświadczenie.I nawet jak wsiądzie na motor to k***a nic złego nie powinno się stać(nie powinno ale znając życie to pojebów nie brakuje).Przepisy wchodzą w krew jak wódeczka na baletach,więc nie wierzę że zaraz by się zmniejszyły kolejki oczekujących na przeszczep organów.