Akurat wtrące że drogi (główne) biegną przez miasta z innego powodu. To pozostałość po daaawnych czasach kiedy były jeszcze szlaki kupieckie itp-jechali po drodze i przejeżdżali między głównymi miastami. Więc żeby ludzie z gospodarą też mogli kupować/sprzedawać budowali sie właśnie przy drodze, bo kiedyś pół kilosa było znacznie większą odległością dla kunia np. i jakby się przyjrzeć w dużych miastach bardzo dobrze to widać że główne drogi w nie wpadające są skierowane raczej do centrum. Niestety małe miasta nie stać na budowanie obwodnic jak duże i zresztą nie zawsze jest to możliwe ze względu na ukształtowanie terenu (droga musiała być dla kunia jak najbardziej optymalna). Jest tak w sumie na całym świecie jakby się dobrze przyjrzeć (poza np stanami które są młode i wiadomo)
Nie zrozumiałeś-towary jadą między głownymi miastami, jedyna szansa małych wiosek to być przy ich trasie. Tak ponoc do tego doszło. Bo przecież nie ma żadnych miast/wiosek w szczerym polu
bo przecież Niemcy też nie powstały 100 lat temu i też mieli szlaki handlowe, a mimo to u nich się dało.