Ledwo sie zaczal sezon, a juz mnie wk***iaja ci motocyklisci. Zapie**alaja jak poj***ni, najlepiej w 5ciu, wyprzedzaja z prawej, nie zwracaja na j***ne migacze, ale jak zwykle to kierowcy sa tymi zli.
w warszawie widać znaczącą poprawę w kulturze kierowców. od początku sezonu miałem może z 5 akcji, że koleś na chama nie chciał przepuścić (zazwyczaj cierpy lub wielcy biznesmeni rozmawiający przez telefon podczas jazdy, nie zwracający uwagi na resztę świata). poza tym ludzie ładnie ustępują i chwała im za to!