Czytam komentarze i nie mogę się nadziwić brakowi hejtu, zwłaszcza że to było cienkie jak polskie żyletki. Amatorskie filmy w Polsce potrafią trzymać poziom tylko trzeba wiedzieć gdzie szukać, do końca miałem nadzieję że jest to robione z przymrużeniem oko, ale niestety zawiodłem się. Z taką prezentacją emocji nigdy nie uda się stworzyć czegoś ambitnego, a to cech*je poza ZF skurcz, polską kinematografię amatorską. Nie wymagam Stanisłąwskiego, k***a ale wypadałoby choc trochę wczuć się w rolę... Pomijam już nonsensowność fabuły, ale wiadomo że nie odr razu Rzym zbudowano, na pewno dobrze że próbujecie, ale przed wami wiele pracy widziałem dziesiąta lepszych kilkuminutowych filmów kręconych telefonem komórkowym...
Czepiacie się gry aktorskiej, a popatrzcie na produkcje puszczane w tv typu dlaczego ja... Dajcie mu kasę na profesjonalnych aktorów i sprzęt to filmiki będą lepsze. Znaffcy