18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Loa loa – gatunek pasożytniczego nicienia

cerastes • 2013-06-07, 19:41
Loa loa – gatunek pasożytniczego nicienia występujący w Afryce Zachodniej i Środkowej. Żywicielem ostatecznym jest człowiek (u którego wywołuje loajozę), zaś wektorem muchówki z rodzaju Chrysops (Chrysops silacea i Chrysops dimidiata)




Opis:

Dorosłe osobniki to nitkowate zwierzęta. Samice mają długość 40–70 mm i średnicę 0,5 mm, zaś samce mierzą 30–34 mm przy średnicy 0,35-0,43 mm. Mikrofilarie mierzą 250–300 μm przy średnicy 6–8 μm.

Cykl życiowy:

Podczas odżywiania się krwią zakażona Loa loa muchówka zwraca część krwi, wraz z larwami w stadium L3 na skórę człowieka. Larwy aktywnie przez nią wnikają do tkanki podskórnej, gdzie dojrzewają. Dorosłe osobniki rozmnażając się produkują mikrofilarie, które można znaleźć we krwi, płynie mózgowo-rdzeniowym, moczu, ślinie oraz w płucach. Gdy zakażony człowiek zostanie ukąszony przez ślepaka, mikrofilarie przedostają się do przewodu pokarmowego owada, tracą osłonkę i przez układ krwionośny docierają do jego mięśni szyi, gdzie przechodzą kolejne stadia larwalne od L1 do L3.


Wiecie co robić z pasożytami ? To samo co z komunistami.. Tępić, tępić i jeszcze raz tępić to ścierwo..






..

Halman

2018-03-31, 12:10
a mnie w sumie szkoda tego człowieka... pełzając w mule życia te jego troll-komentarze to wszystko co ma i co go cieszy w tym parszywym żywocie na emigracji...

~Velture

2018-03-31, 12:19
Boże kochany co ja narobiłem...

Kriski

2018-03-31, 12:44
Na Żywo to wygląda tak:


jur

2018-03-31, 12:55
Daje znać :)

Essent

2018-03-31, 13:34
Czytała Krystyna Czubówna :kawa:

janlew

2018-03-31, 13:45
mikipod napisał/a:


Istnieje wiele innych ciekawych robaków żyjących w naszych ciałach, jeśli temat się przyjmie i ktoś będzie chciał poczytać np. o 120cm robaku żyjącym pod skórą, którego przez 3 miesiące nawija się na patyk aby się go pozbyć to dajcie znać ;)


A nie nazywa się czasem Abraxus?