Tuman w nagrywającym samochodzie pewnie nie włączył kierunku ale p*zde drze na kolesia z autobusu...
Słychać jak gość w 10 sekundzie przerzuca kierunkowskaz (co również jest prawidłowe bo nie ma przepisu mówiącego kiedy powinieneś włączyć kierunek - "zawczasu" powinieneś włączyć). Co w żaden sposób nie usprawiedliwia gościa od:
- wyprzedzania na skrzyżowaniu,
- przejeżdżania przed skrzyżowaniem przez podwójną ciągłą,
- wyprzedzania na łuku drogi
- wyprzedzania tuż przed przejściem dla pieszych
i to jeszcze k***a wielkim autobusem pełnym ludzi w firmie dotowanej przez samorząd.
Tutaj debilem jest kierowca autobusu... Ciężkie niedoj***nie. Jakby wszyscy sobie na krzyżówkach wyprzedzali jestem ciekaw jak licznik populacji wyglądałby po tygodniu...
Nagranie oczywiście nie pokazuje co się wcześniej działo ale z rozmowy wnioskuje że mieli jakieś spięcie na drodze już wcześniej więc nagrywający postanowił "nauczyć" czegoś kierowcę autobusu i specjalnie jedzie przed nim powoli blokując drogę. W końcu kierowca autobusu nie wytrzymał i postanowił wyprzedzić w dowolnym miejscu gdzie z naprzeciwka nic nie jechało. Oczywiście moim skromnym zdaniem puściły mu nerwy a koleś o tak słabej psychice nie powinien przewozić innych ludzi i pracować za kierownicą.