Buntownik pie**olony, miałem podobny przykład, dzieciaczek wchodzi na jezdzie, kaptur, morda w ziemie i idzie twardo, stanąlem samochodem a on drepta jak by k***a ważny był, wyszedłem z samochodu, wyj***łem na krawężnik i co? kaptur spada a młodzieniaszek słuchawki na pół glowy..... buntownik k***a =/
Ja gdy chodze po mieście, bez słuchawek czy z nimi i przechodze przez jezdnię, to wole spojrzec nawet 2 razy, nim bez sensownie dać się potrącic, nawet jeśli nic nie powinno mi wyskoczyc tak jak jemu z lewej strony. Sadol wiele mnie nauczył w tej kwestii, choć zawsze bylem ostrożny, ale od paru miesięcy wiem, że wszystko jest możliwe, mimo, iż to nie Rosja