Jak w temacie. Gościu trochę krzywy, ale przynajmniej wiadomo jak to zrobić. Ogłuszenie bym sobie podarował. Po co mają ostatnie chwile z jego życia przeminąć bez jego wiedzy?
Nie to że jestem jakimś zapalonym wędkarzem, ale jak widzę jak ten gość próbuje złapać tego karpia, i przytrzymywać papierowym ręcznikiem, to się k***a zastanawiam gdzie ten świat zmierza, gdzie są faceci którym jeszcze p*zda między nogami nie wyrosła..
Jest taki chwyt, nie wiem czy wędkarski, czy nie, ale można go złapać jedną ręką tuż koło skrzeli i trzymać go tak, i chociażby nie wiem jak był śliski, czy się wiercił, to sk***iel nie sp***oli.