Na przykładzie Batman Arkham City.
Widać, jak ludzie przykładają się do swojej roboty, emocje, wczucie w postać, przez co wychodzi coś fajnego.
Jak powstaje polski dubbing ?
Oglądałem kiedyś sporo filmów "making of" polskiej wersji, na YT, czy to dołączonych do wydania gry. W każdym pojawia się zwrot typu
"Dubbing gier to świetna zabawa ! Ciekawe doświadczenie, ale przede wszystkim świetnie się bawiłem" Masz k***a pracować, a nie się bawić, bo później wychodzi taki szmelc jak to:
da się w Polsce zrobić dobry dubbing do filmu czy gry. Beyond (poza tą k***ą Sochą), Warfighter z zeszłego roku czy absolutny k***a kocur The Last of Us.
Problem jest taki że zamiast zajebistych voice actorów zatrudnia się największe k***y polskiego szołbizu. Nikt mi k***a nie powie że J. Jabłczyńska się nadaje do takich projektów. Ona ma 3 dychy na karku a głos jak 4 latka. Bałbym się ją nawet r*chać żeby mi prokurator nie wjechał na chatę.
Tak jak ze wszystkim, chcesz mieć zajebisty efekt? Zrób to porządnie i zatrudnij ludzi którzy się na tym znają.