Od srania są trawniki których jest coraz to mniej, bo przecież wszystko musi być pokryte chodnikami i innymi ścierwami z innego betonu.
Pies od zawsze srał i srać będzie na trawnik (nie mówię tu o lamusach wyprowadzających psy które srają po chodnikach) i na ch*j to komu sprzątać skoro natura sama się tym zajmie?
Ci co zarzuca hejty: z góry mówię, albo się idioto naucz chodzić, albo nie wychodź z domu.
Od srania są trawniki których jest coraz to mniej, bo przecież wszystko musi być pokryte chodnikami i innymi ścierwami z innego betonu.
Pies od zawsze srał i srać będzie na trawnik (nie mówię tu o lamusach wyprowadzających psy które srają po chodnikach) i na ch*j to komu sprzątać skoro natura sama się tym zajmie?
Ci co zarzuca hejty: z góry mówię, albo się idioto naucz chodzić, albo nie wychodź z domu.