Koleś jest prawie codziennie w tunelu pod peronem 1 na Katowickim dworcu, gra zajebiście - nie to co inne pseudograjki...
Ale w Katowicach jest jeszcze jeden specyficzny grajek a właściwie skrzypek. Starszy pan, który często gra pod wiaduktem kolejowym obok kina Rialto. Specyficzny jest dlatego, ponieważ oprócz skrzypiec ma... kasę fiskalną i za każdą kwotę rzuconą do futerału wystawia paragon
Nie rozumiem ludzi po co komentują negatywnie coś na czym się nie znają, nie podoba się proszę bardzo każdy ma swoje gusta lecz ci co wiedzą na czym polega nauka gry na instrumencie w tym przypadku na gitarze dobrze wiedzą że to nie jest miesiąc nauki. Po miesiącu co najwyżej można grać na nerwach rodzinie a wszyscy znani wirtuozi przewracają się w grobie ale gdy taka osoba ma ambicje która po jakimś czasie staje się pasją to gra staje się odskocznią , jest to inny świat . Tu mamy przykład , chłopak dawno przeszedł etap poznawania, widać pasję , talent , prostotę , poco kombinować. Jestem z miasta obok , zawsze jak gra wrzucę mu przysłowiowy grosz bo tak jak tu ktoś powiedział struny niestety kosztują . Sam gram 18 lat na gitarze i zaczynałem od starego klasyka gdzie poświęcało się na początku 30 minut dziennie, dziś jest to od 2 do 4 godzin ( chciałbym więcej lecz praca dom nie pozwalają). Pozdrawiam kolegę z pod dworca i wszystkich wioślarzy.
grywa też w przejsciu podziemnym w parku chorzowskim . Widziałem go kilka tyg temu , ch*j mi obudził syna ;/ a mieliśmy chwile spokoju Dlatego nie dostał ani centa
Ale można powiedzieć że jest wirtuozem gitary . Bynajmniej dla takiego laika jak ja.
Ja mu zawsze coś wrzucę jak przechodzę przez katowicki dworzec nawet jeśli nie mam czasu posłuchać ;] dobrze gra, wiele osób po szkołach muzycznych tak nie potrafi ;]
@up pewnie oglądasz posty na stronie głównej - kliknij w nazwę tematu to Ci się rozwinie więcej opcji forum.
Wtedy w prawym górnym rogu każdego postu masz przycisk cytuj.