Cóż... nasze dziennikarzyny, albo lemingują (czyli aktualnie jada po Tusku, bo modne, za chwilę cokolwiek innego), albo udają, że się znają no i standard niezależnie od opcji politycznej (bo dziennikarstwo u nas jest cholernie polityczne) wszelkie wypowiedzi niezależnie czy są o pogodzie, czy o nowych trendach w jedzeniu wpie**alają swoje lubości polityczne...
Chamstwo, łamanie prawa, zero przygotowania... tak teraz wygląda to wszędzie.
Pan Mariusz coraz śmielej sobie poczyna i coraz ostrzej wypowiada się o polskich mediach... I bardzo dobrze, bo poziom dziennikarstwa w naszym kraju stoi na żenująco niskim poziomie. Zamiast zachęcać do dyskursu ludzi o poglądach wyważonych, zaprasza się oszołomów, którzy przyciągną przed odbiorniki widownię negatywną. Zobaczcie jak to wygląda w programie Tomasza Lisa, albo u Olejnik. Bokserka słowna i próba zdominowania oponenta.