drewno jest używane jako energia odnawialna, palimy nim w piecach i kominkach, nie trza go naprawiać ani serwisować, i tyle, wycinamy i odnawiamy, więc nie paplać głupot

odnawiamy, znaczy sadzimy nowe i one rosną

Prosszzz.....

Ponoć kilka sporych/aktywnych wulkanów przez rok wytwarza więcej CO2 niż ludzkość od początku przemysłu,czyli dajmy na to od XIXw. pamiętajmy że taki wulkan ma niekiedy "moc" paru/parunastu tysięcy bomb atomowych,dla przykładu wybuch Krakatau miał moc około 13 000 razy większą niż bomby które spadły na Hiroshimę i Nagasaki.

Ale ekocwaniaki i tak wmówią plebsowi że stado świń biednego wieśniaka wyp***zi w ciągu miesiąca tyle CO2 że rozk***i atmosfere.

Prawie 1/2 energii odnawialnej w UE pochodzi z drewna i jego odpadów; Polska znalazła się w grupie czterech krajów, które w ten sposób pozyskują ponad 80 proc. swojej energii odnawialnej - informuje PAP.

W 2010 r. energia uzyskana z naturalnego surowca, jakim jest drewno, stanowiła 5 proc. całkowitego zużycia w "27". Była czołowym źródłem energii odnawialnej, dostarczając jej prawie połowę - podał w czwartek Eurostat.

Najwięcej prądu elektrycznego z drewna nad Bałtykiem
W Unii Europejskiej najwyższy udział drewna i jego odpadów w całkowitym zużyciu energii miała Łotwa (27 proc.), Finlandia (21 proc.), i Szwecja (19 proc.). Na szarym końcu z udziałem mniejszym niż 1 proc. znalazły się Cypr, Luksemburg, a także Wielka Brytania.

Energia odnawialna w Polsce to głównie spalanie drewna
Polska z wynikiem 5,8 proc. jest nieco wyżej niż średnia unijna.

Eurostat zwraca uwagę, że energia z drewna i jego odpadów jest w większości krajów UE głównym źródłem energii ze źródeł odnawialnych. W tym przypadku Polska z wynikiem 81 proc. należy do czołówki europejskiej. Więcej procent energii odnawialnej uzyskuje się z drewna jedynie w Estonii (96 proc.), Litwie (88 proc.) i Finlandii (85 proc.).

Mniej niż jedną czwartą energii odnawialnej pozyskują z drewna Włochy (24 proc.) i Cypr (13 proc.).

Zobacz także:
Zaplecze energetyczne - nowe kryterium atrakcjności gospodarczej państwa »
Drewno do pieca zamiast na meble
Pozyskiwanie energii z drewna, choć według przepisów ekologiczne ma również swoją ciemną stronę. W Polsce jest coraz więcej kotłów energetycznych opalanych biomasą. Pierwotnie miały być spalane w nich specjalne odmiany drzew lub słomy – miała to być między innymi wierzba energetyczna. Jednak elektrownie skupują i palą drewno, które z powodzeniem mogłoby służyć zakładom przemysłowym, które zajmują się produkcją m.in. płyt wiórowych, tarcic czy papieru. Jak pisał Newsweek spowodowany popytem wzrost ze strony elektrowni wzrost cen drewna powoduje kłopoty również dla branży meblarskiej.

Energetykom opłaca się spalać drewno, bowiem w zamian dostają zielony certyfikat. Proceder ten przybliża również realizację założonych celów energetycznych zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych w energetyce. Według europejskich przepisów (choć niezgodnie z wiedzą chemiczną) spalanie drewna nie powoduje emisji CO2. Dodatkowo firmy energetyczne uzyskują oczywiście przychody ze sprzedaży energii.

Wzrost udziału odnawialnych źródeł energetycznych w Polsce odbywa się głównie kosztem lasów, informowała w lipcu "Gazeta Wyborcza". "Żadna elektrownia nie przyzna, że spala zdrowe drzewa. Formalnie to surowiec wtórny - odpady, które trzeba wyciąć dla dobra lasu. Ale coraz większe łysiny w gęstwinach leśnych mówią co innego" - czytamy w artykule Witolda Gadomskiego.

Zdaniem Krystiana Brymory, analityka Domu Maklerskiego BDM, w 2020 r. blisko 2/3 drewna wyprodukowanego przez Lasy Państwowe może trafić do energetyki.

Podsumowując, by wypełnić cele energetyczne wycinamy i spalamy nasze lasy.

Polska, wytwarzając rocznie 37,2 mln kubików drewna (jednostka miary odpowiadająca metrowi sześciennemu stosowana w leśnictwie), należy do 5 krajów UE produkujących najwięcej drewna. Przed nami są Szwedzi, Niemcy, Francuzi i Finowie.

forsal.pl

Jakim cudem Chiny z większą powierzchnią lasów pobierają mniej CO2?

Słuchaj za jakieś 15 minut wpadną do ciebie 2 panowie, nie wiem co ci zrobią dokładnie ale nie licz na nic miłego, poproś sąsiadów by do ciebie przyszli albo jacyś inni znajomi, wywal komputer przez okno ew. schowaj go, nie daj się!

a oczywiście że trzeba uj***ć wszystko, przemysł z biedniejszych krajów, wypie**olić, hodowla zwierząt, wszystko pozabijać, a po co? żeby bogate kraje miały gdzie sprzedawać wszystko co wyprodukują mając w dupie jakieś tam normy i limity

skąd autor obrazka wcią 180t CO2/1ha lasów/1rok?
Przciętna zasobność lasów Polski to 240m3/1ha
gęstość drewna zależy od gatunku, al waha się od 0,5-0,8t/m3
Las przeciętnie wycina się co 80lat
Ilość CO2 związanego w drewnie około 50% suchej masy
240m3 / 80lat=3m3/rok
3m3*0,6t= 1,8t drewna
1,8t *50%= 0,9t

Las o powierzchni 1ha w drewnie magazynuje około 1t rocznie CO2 w drewnie.
Czyli jak Polska ma 9,1m ha lasów to jesteśmy samymi lasami wchłonąć 9,1mil t CO2, oczywiście pod warunkiem, że tego drewna nikt nie spali.
a co z pozostałymi 321mil t CO2?

znaczy nie jesteśmy płucami, ja marze o ocipieniu globalnym, nie ma zim, a co mnie obchodzi co za sto lat będą np. dwa zbiory w roku, nie będzie ogrzewania, tylko klima ( mam jest taniutko), bajer

To że karzą nam jeździć na zupie czy ropie to taki sam mit, że rzekomo nie ma dostatecznie dobrych akumulatorów jak ta cała ekologia, stfu ekofobia. Każdy powinien mieć prawo wyboru czy woli mieć wpół darmowe auto elektryczne czy też fajnie brzmiącego V6 za wyższą cenę paliwa. Ale świat jest posrany nie od wczoraj niestety, i całe te histerie powyżej mnie i tak nic nie znaczą i niczego nie zmienią, można wyjść na ulice to cię wsadzą do paki jak za komuny tylko powód inny. Czasy się zmieniły, ale na gorsze dla przeciętnego obywatela.

No tak, wszędobylscy eksperci zawitali na sadola . Podaj jakieś źródło tych "obliczeń".

Gratuluję stwierdzenia, że "efekt cieplarniany występuje od niedawna". Pomyśl zanim coś napiszesz.

z sadistic.pl dowiesz sie więcej i szybciej niż całej walniętej żydowskiej propagandy.

Ktoś wymyślił głupotę, inny pomyślał: "tyyyyyy... niby durnota, bez sensu, normalny człowiek jakby siadł i się parę minut zastanowił, to powie że chyba nas popie**oliło, ale jakbyśmy tak to powtórzyli w mediach milion razy, podali jakieś wysrane z dupy prognozy że za miliard lat temperatura sie podniesie o ch*j wie ile stopni a jeszcze w ogóle wyginą k***a mrówkojady czy inne gówno, to całkiem dobry hajs by można zyskać, bo przecież każdy lubi zieleń i zwierzątka. Jak się wyda, że to ch*ja prawda to ch*j, bo już dawno będziemy mieli miliony dolców i mieszkania na Kanarach, i będą nas mogli w dupę pocałować. Poza tym nikt nie weźmie odpowiedzialności"