Zanim zmarł nasz papież jakoś cicho siedziało te 80% społeczeństwa nie sądzisz???
Nikomu nic nie przeszkadzało i było zajebiście.
Aż tu nagle od jakiegoś czasu jakiś ktoś rzucił hasło: j***ć religię...
No spoko, ale po ch*j???
Są pedofile wśród księży tak samo jak wśród lekarzy, prawników, murarzy, spawaczy itp.
Są złodzieje wśród księży, polityków, biznesmenów itp.
Są sekciarze, są różne ch*je muje... i co ma do tego religia?
Na religii w szkole księdza miałem tak szczerego że sam powiedział że nasza wiara to sekta na ogromną skalę.
I od tego czasu stwierdziłem że: Nie wnikam i mam wyj***ne, każdy robi to w co wierzy. Ja żyję swoim życiem, byłem u chrztu, komunii i wziąłem ślub, rzadko chodzę do kościoła no chyba że na czyjąś uroczystość, nie lubię księży których nie da się lubić, ale to nie znaczy że muszę ogłaszać to całemu k***a światu i negować każdego katolika za to że chodzi do kościoła i rzuca całą złotówkę na tacę. Ja pie**olę człowiek to wolna istota i jeżeli nie szkodzi nikomu w bolesny sposób niech robi co chce...