idź spaćPokój pokój i jeszcze raz pokój. Rację miała Francja, Czechosłowacja że się poddały, Węgry, Rumunia i Bułgaria, że zawarli pakty z Rzeszą. Żadne głupie pie**olenie o Bałtyku, honorze i zasadach nie jest w stanie zasłonić śmierci milionów ludzi i zniszczeń wojennych. Sram na dostęp do morza, niepodległość narodu i podobne dyrdymały. Nie robi mi różnicy, w którym państwie mieszkam i jakim językiem się posługuję. Po pierwsze - chcę żyć. Po drugie - chcę żyć dobrze.
PyskatySk***iel, bosz, lecisz jeszcze na win xp i firefoxie 3.6
Gdyby nie II wojna światowa i nabytki dla Polski aż po linię Odry na zachodzie i po Górny Śląsk na południu - poziom życia mielibyśmy w naszym kraju taki, jak na Ukrainie. Prusacy, a nawet Austriacy, coś po swoich zaborach pozostawili, co dało bazę do startu po XX-leciu międzywojennym i samej II WŚ. Nasi wschodni bracia zostawili lasy i gołą ziemię.
Uważasz, że Polakowi bliżej do Niemca, Francuza, Belga albo Holendra niż do Ukraińca czy Rosjanina? Nie mówię tu o pojedynczych osobach tylko o całym narodzie, o całej kulturze i mentalności.
O błędach lat przedwojennych nawet mi się pisać nie chce, bo to temat rzeka. Dość jednak powiedzieć, że polska armia utrzymywała tendencje XVI-stowieczne - wszystkiego za mało i za stare. 300 lat wcześniej się udało, później już niestety nie.
O życiu pod protektoratem Rosji sporo mogliby powiedzieć starzy mieszkańcy Kresów Wschodnich. Skutki tegoż protektoratu widać po dziś dzień.