Co do ewolucji to jest cała masa dowodów. Teoria naukowa to zbiór potwierdzonych hipotez. Na pewno więcej niż na istnienie Jahwe (co ma pochwę), Allaha, Molocha, Marduka czy Zeusa.

"Nie jestem Katolikiem nie należę do żadnej Religi. Wierze w Boga tak jak jest to zapisane w Biblij, tak jak nam wiarę przekazał Isus Chrystus" Czyli wierzysz w Chrystusa; no to chyba jesteś chrześcijaninem?

na końcu filmiku powinno być pokazane obozowisko cygańskie

TEORIA powstania świata to tylko TEORIA nie ma dowodow na to, że nastąpił wybuch jak i na to, że Bog istnieje bądź nie istnieje chociaż w historii jest zapis, że żył taki człowiek jak Jezus Chrystus i założył (wtedy uznawana za) sektę, również nie ma dowodu na to, że ewolucja istnieje, ewolucja jest to TEORIA uznana za najbardziej prawdopodobna przez naukowcow, lecz nie ma zadnych jednoznacznych dowodow na to, że istnieje. Wiara w to, że Bóg stworzył Ziemię jest sprawą intymną, więc jeśli nie ma dowodów na to, że był to wybuch i ewolucja istnieje (którą rowniez mozna tlumaczyc na swoj sposob jesli jestes wierzacym) to zamknij morde i nie wciskaj na siłę swoich teorii twierdząc, że jesteś pępkiem świata i ciebie należy słuchać. W sumie mam w dupie twoje zdanie jak i ty pewnie moje, ale po co udawać, że jest się najmądrzejszym na świecie.

"Wiem, że nic nie wiem" Sokrates

według twojego toku rozumowania postęp człowieka już się skończył i nic już nie zostanie odkryte/wynalezione

Kiedyś ludzie myśleli, ze ziemia jest plaska, a na krańcu świata są wiry i potwory. To były teorie tak jak teraz teoria wielkiego wybuchu.

"Nie jestem Katolikiem nie należę do żadnej Religi. Wierze w Boga tak jak jest to zapisane w Biblij, tak jak nam wiarę przekazał Isus Chrystus" Czyli wierzysz w Chrystusa; no to chyba jesteś chrześcijaninem?

No widzisz nie, chrześcijanizm został wprowadzony przez samozwańczego apostoła Pawła i są w nim zawarte odstępcze doktryny jak zbawienie tylko przez wiarę, czyli wierzysz super wszystko załatwione możesz grzeszyć na lewo i prawo, albo stwierdzenia sprowadzające się do idei że sam jesteś dla siebie Bogiem. Na tych doktrynach wyrósł KRK i w oparciu o nie robi co chce, nie szanując Prawa Bożego.

Nie bądźmy hipokrytami ok? Chcemy szacunku od ateistów? Nie straszmy ich piekłem. Dla nich to równie irytujące co te teksty "boga nie ma ty debilu" dla wierzących.

A gdzie Ja tu kogoś piekłem straszę, poprosił bym o cytat Tak się składa że piekło to również małe oszustwo KRK streszczające się w słowach: jak nie będziesz robił tego co my ci karzemy to będziesz się smażył przez nieskończoność. Takie małe zastraszenie aby człowiek czuł ten mały przymus do przestępstw przeciw Bogu jakie nam fundują na mszy, długi temat figurki obrazki bałwochwalstwo kult słońca kult babilońskiej królowej niebios. Wybór jest prosty przestrzegasz prawa Bożego i żyjesz albo nie przestrzegasz i umierasz (koniec istnienia).

Teoria naukowa to zbiór potwierdzonych hipotez.

Eeee.....? Że co? Nie wiem kto Ci podał definicje teorii naukowej ale paskudnie Cię okłamał.

poprosił bym o cytat

Może jeszcze o słownik ładnie poproś? Tak, wiem czepiam się.
O tutaj:

Czyżby ludzie woleli sami siebie okłamywać, że prędzej czy później nie przyjdzie im zapłacić za swoje kłamstwa obłudę kradzieże a to tylko trzy z popularne przestępstwa wobec człowieka, bo te wobec Boga zapewne nie są w stanie Im przez umysł przejść.

Niby o jakiej karze pisałeś?

według twojego toku rozumowania postęp człowieka już się skończył i nic już nie zostanie odkryte/wynalezione

Kiedyś ludzie myśleli, ze ziemia jest plaska, a na krańcu świata są wiry i potwory. To były teorie tak jak teraz teoria wielkiego wybuchu.

Albo nadinterpretujesz albo na sile probujesz cos mi udowodnic, bo gdzie ja napisalem ze postep czlowieka juz sie skonczyl? Wedlug twojego toku rozumowania czyli w ten sposob w ktory mnie zrozumiales Bog tworzyl czlowieka do dzis i od dzis juz zaden postep nie nastapi ale ja nigdzie nic takiego nie napisalem. W nawiasie jest ze ewolucje mozna tlumaczyc jak i powstanie swiata w zgodzie z religia i wiara, lub tez w czysto naukowy sposob, lecz na zadne z tych domnieman nie posiadamy dowodu. Nie ma dowodu na wybuch nie ma dowodu na istnienie boskiej mocy tworzącej swiat i za naszego zycia pewnie sie o tym nie dowiemy. Kto ma racje okaze sie po smierci, ale wtedy juz chyba bedzie to kazdemu obojetne

TEORIA powstania świata to tylko TEORIA nie ma dowodow na to, że nastąpił wybuch jak i na to, że Bog istnieje bądź nie istnieje chociaż w historii jest zapis, że żył taki człowiek jak Jezus Chrystus i założył (wtedy uznawana za) sektę, również nie ma dowodu na to, że ewolucja istnieje, ewolucja jest to TEORIA uznana za najbardziej prawdopodobna przez naukowcow, lecz nie ma zadnych jednoznacznych dowodow na to, że istnieje. Wiara w to, że Bóg stworzył Ziemię jest sprawą intymną, więc jeśli nie ma dowodów na to, że był to wybuch i ewolucja istnieje (którą rowniez mozna tlumaczyc na swoj sposob jesli jestes wierzacym) to zamknij morde i nie wciskaj na siłę swoich teorii twierdząc, że jesteś pępkiem świata i ciebie należy słuchać. W sumie mam w dupie twoje zdanie jak i ty pewnie moje, ale po co udawać, że jest się najmądrzejszym na świecie.
"Wiem, że nic nie wiem" Sokrates

Zakładam, że ty tak na poważnie, więc dostaniesz moją odpowiedź. I nie, nie będzie to "jesteś kretynem", choć ciśnie mi się na klawiaturę.
Nie masz dowodów na ewolucję? To może ja ci podsunę, wystarczy wyciągnąć wnioski: skamieliny oraz szkielety wykopane w ramach badań archeologicznych. Muszę podsuwać ci wnioski? Druga rzecz - zmiany w wyglądzie samego człowieka - homo sapiens z roku 1000 różni się od nas: jest niższy, ma mniejszą stopę oraz troszkę mniejszy mózg, trochę bujniejsze owłosienie ciała (ale nieznacznie) i wiele innych. Rozumiem, że twoim zdaniem, nadal mamy do czynienia z czymś niepotwierdzonym, tak?
Naukowcy mają miliony dowodów na ewolucję i nikt normalny jej już nie kwestionuje. No, ale niektórym się wydaje, że fakt, że Murzyn czy Chińczyk ma inne cechy fizyczne, choć to ten sam gatunek, co Europejczyk, jest po prostu "wolą bozi".

Nie ukrywam, że nie potrafię w sobie znaleźć pokładów empatii tak dużych, by zaakceptować ten rodzaj indolencji intelektualnej, który cech*je ludzi negujących lub wątpiących w ewolucję.

To w Polsce są jeszcze ludzie negujący ewolucję?

A myślałem, że w (względnie) rozwiniętym świecie takie rzeczy to tylko w USA...

Niby o jakiej karze pisałeś?

Mimo usilnej próby sprowokowania pyskówki z Pana strony... Czytanie ze zrozumieniem się kłania i barak zdolności logicznego rozumowania (cecha męska) nadrabiany pamięcią (cecha kobieca), tak nie potrzebuje Pan słownika ortograficznego ale takiego do myślenia już Pan nie znajdzie. W drugim poście, grozi im śmierć jak byk napisane. I za nim się Pan przy chromoli, że grożę komuś śmiercią to już pędzę z wyjaśnieniem.
Pierwsi ludzie mieli żyć wiecznie, zgrzeszyli i stracili tą opcje konsekwencją czego w końcu umarli. My mamy SZANSE na powrót do takiego stanu rzeczy i nie korzystając z niej czeka nas to w co Ateiści wieżą koniec istnienia. Łot wybór w uproszczeniu być dobry i żyć po zmartwychwstaniu (opcja "ulgowa" w wypadku porwań...), albo być złym i skończyć swoje istnienie.

Ps. Skąd w Panu tyle jadu w moją stronę się leje? Antyteista?

Nie masz dowodów na ewolucję? To może ja ci podsunę, wystarczy wyciągnąć wnioski: skamieliny oraz szkielety wykopane w ramach badań archeologicznych. Muszę podsuwać ci wnioski?

Bez urazy ale to nie jest najlepszy przykład. Tutaj trzeba się skupić na obserwacjach zmian w organizmach których rozwój możemy obserwować, ot bakterie, muszki owocówki itp.

Mimo usilnej próby sprowokowania pyskówki z Pana strony...

I już straciłem do ciebie szacunek. Nienawidzę jak jakiś patałach wciska mi na siłę jakieś swoje wymysły. Zadałem pytanie, jeśli cię ono przerasta to szukaj problemów w swojej głowie a nie do innych się przypie**alasz. Wbrew pozorom to co w tej chwili uprawiasz to większe chamstwo niż zwyzywanie kogoś od debili. To raz.
Dwa:

zytanie ze zrozumieniem się kłania i barak zdolności logicznego rozumowania (cecha męska)

Zaczyna się etap "kulturalnie ci mówię: jesteś debilem". Ulubiona metoda argumentacji osób o intelekcje co najwyżej przeciętnym jednak z wielkim ego, uważających się za mądrzejszych od wszystkich dookoła.

, tak nie potrzebuje Pan słownika ortograficznego ale takiego do myślenia już Pan nie znajdzie.

Ciąg dalszy tego co wyżej. A wiesz czemu na błędy zwracam uwagę? Bo jestem dysortografem a mimo to jakoś się do k***y nędzy poprawnie pisać nauczyłem i teraz tego od innych mam pełne prawo wymagać. Nie, nie prześladuję ludzi za jednego byka, nie używam tego jako argumentu nawet w dyskusji. Po prostu wk***ia mnie jak ktoś co komentarz błędy wali.

I za nim się Pan przy chromoli, że grożę komuś śmiercią to już pędzę z wyjaśnieniem.

I znowu byk "za nim" to ktoś w kolejce może stać. W tym kontekście co go używasz poprawna forma to "zanim". I nie, nie "przychromolę" się. Wyobraź sobie, że rozumiem o co ci chodzi. Zdziwiony? No popatrz... albo ja nie jestem taki głupi za jakiego mnie bierzesz albo te twoje "mądrości" nie są wcale takie "yntelygentne" jak ci się wydaje. A najprawdopodobniej i jedno i drugie.

Pierwsi ludzie mieli żyć wiecznie, zgrzeszyli i stracili tą opcje konsekwencją czego w końcu umarli.

To tylko przypowieść. Swoją drogą ja pie**olę, kreacjonista zarzuca mi brak logicznego myślenia. Człowiek, który całą swoją wiedzę czerpie z Biblii a wszystko inne odrzuca ma do mnie tego typu pretensje Może to będzie dla ciebie szok, ale Stary Testament to zbiór przypowieści stworzony tak, żeby ludzie, którzy jeszcze 2 pokolenia wcześniej obrzucali się własnym gównem zrozumieli o co tam chodzi. W Starym Testamencie warto szukać mądrości, ale tylko głupiec szuka tam wiedzy.

My mamy SZANSE na powrót do takiego stanu rzeczy

Ale po co? Po co nam te psujące się ciała? Po co nam ta niedoskonałość wynikająca z naszej fizyczności? Bóg nas stworzył na swoje podobieństwo, dał nam zdolność kreacji w niższych wymiarach.

nie korzystając z niej czeka nas to w co Ateiści wieżą koniec istnienia.

Możesz to jakoś uargumentować? Niech już nawet cytat ze Starego Testamentu będzie

Łot wybór w uproszczeniu być dobry i żyć po zmartwychwstaniu (opcja "ulgowa" w wypadku porwań...), albo być złym i skończyć swoje istnienie.

A co ma bycie dobrym i złym do wiary w Boga? Bo znam wielu złych wierzących i wielu dobrych ateistów. W sumie nie można powiedzieć, że ktoś jest zły a ktoś dobry. Każdy ma coś na sumieniu, na tym polega natura ludzka. Nikt nie jest ani biały ani czarny (bez podtekstów murzyńskich) wszyscy są szarzy. Tu nie chodzi o to, czy ktoś jest dobry czy zły a o to czego jest w nim więcej: zła czy dobra.

Ps. Skąd w Panu tyle jadu w moją stronę się leje? Antyteista?

Jadu? Jakiego jadu? Znowu mi coś bezczelnie imputujesz? Nie, nie jestem ani antyteistą, ani ateistą. Jestem wierzący. Ale poza ślepą wiarą w Boga wierzę także w inne rzeczy: w mądrość, w naukę, w wiedzę, sprawiedliwość, dobro, zło (o którym nie wolno zapominać), tolerancję, miłość, piękno ot po prostu wierzę w ludzi. I tego właśnie nauczał Jezus. Może więc warto odłożyć Stary Testament i zajrzeć do Nowego Testamentu?

Bez urazy ale to nie jest najlepszy przykład. Tutaj trzeba się skupić na obserwacjach zmian w organizmach których rozwój możemy obserwować, ot bakterie, muszki owocówki itp.

Podałam taki z pełnym rozmysłem: to coś, co sam sobie możesz sprawdzić i wyciągnąć wnioski, nawet specjalnie wielkiej wiedzy do tego nie trzeba - wystarczy prosty atlas i materiał porównawczy. Natomiast, żeby obserwować zmiany na poziomie komórkowym, nie wystarczą dobre chęci. Chyba sam rozumiesz.

także w inne rzeczy: w mądrość, w naukę, w wiedzę, sprawiedliwość, dobro, zło (o którym nie wolno zapominać), tolerancję, miłość, piękno ot po prostu wierzę w ludzi. I tego właśnie nauczał Jezus. Może więc warto odłożyć Stary Testament i zajrzeć do Nowego Testamentu?

w sensie nauka jezuska spowodowała, że zacząłeś w te rzeczy wierzyć? na prawdę on ci był do tego potrzebny?

a co było przed wielkim wybuchem ?

Zakładam, że ty tak na poważnie, więc dostaniesz moją odpowiedź. I nie, nie będzie to "jesteś kretynem", choć ciśnie mi się na klawiaturę.
Nie masz dowodów na ewolucję? To może ja ci podsunę, wystarczy wyciągnąć wnioski: skamieliny oraz szkielety wykopane w ramach badań archeologicznych. Muszę podsuwać ci wnioski? Druga rzecz - zmiany w wyglądzie samego człowieka - homo sapiens z roku 1000 różni się od nas: jest niższy, ma mniejszą stopę oraz troszkę mniejszy mózg, trochę bujniejsze owłosienie ciała (ale nieznacznie) i wiele innych. Rozumiem, że twoim zdaniem, nadal mamy do czynienia z czymś niepotwierdzonym, tak?
Naukowcy mają miliony dowodów na ewolucję i nikt normalny jej już nie kwestionuje. No, ale niektórym się wydaje, że fakt, że Murzyn czy Chińczyk ma inne cechy fizyczne, choć to ten sam gatunek, co Europejczyk, jest po prostu "wolą bozi".

Nie ukrywam, że nie potrafię w sobie znaleźć pokładów empatii tak dużych, by zaakceptować ten rodzaj indolencji intelektualnej, który cech*je ludzi negujących lub wątpiących w ewolucję.

k***a ale to nie jest zaden dowod jest w ch*j teorii tlumaczacych to zjawisko ale teoria ewolucji zostala przyjeta za najbardziej prawdopodobna i ogolnie przyjeta za prawdziwa. k***a chlopie powstanie swiata i zycia tak samo zostalo tam w pewnym doswiadczeniu udowodnione ze teoretycznie sie tak da ale byly tam pewne niezgodnosci i to ze nie mamy zielonego pojecia jakie istnialy warunki tylko przypuszczamy. Po drugie nie neguje istnienia ewolucji ale ty musiales udac madrale na forum i probowac zablysnac. Pisalem obiektywnie podchadzac z punktu widzenia niewierzacego jak i wierzacego i nie pie**ol mi tu bo o ewolucji troche czytalem. "I nie, nie będzie to "jesteś kretynem", choć ciśnie mi się na klawiaturę." ja nie moge koles jak nie potrafisz normalnie dyskutowac to zamknij morde bo rownie dobrze ja moge powiedziec ze cisnie mi sie na klawiature ze jestes "debilem" i arogantem "ale nie nie napisze tego bo jestes malutkim chlopczykiem ktoremu trzeba co nieco wytlumaczyc" nie jestes zadnym autorytetem wiec sie nie pusz jak panienka i nie traktuj innych z gory. Z tym homo sapiens dobra a Chinczyk nie jest od ciebie nizszy nie? I z tym czlowiekiem z przed 1000 lat najpierw trzeba by bylo zastanowic sie gdzie go znaleziono i z jakich terenow przybyl. I teraz k***a pomysl o co mi chodzilo o to, ze teoretycznie bylo to przystosowanie do danego srodowiska w jakim sie znajdowal czyli ewoluowal, przystosowywal ale nie masz k***a na to dowodu rzeczowego domniemasz ze tak sie dzieje czytajac o przypadkach zmian ale nie masz dowodu na to ze jak przeniesiesz 1000 chinczykow na teren afryki to po ilus tysiacach lat zaczna k***a rosnac i bedzie zmieniala sie budowa ich ciala czy k***a zoladek przeksztalcal sie w zwacz czepiec i ksiegi jesli przez te 1000 lat beda wpie**alac salate. Ok, a jeśli masz dowod na istnienie ewolucji to jednak nie zaprzecza istnieniu Boga i nie chodzilo mi tu o klotnie o istnienie Boga czy nie dlatego pisalem patrzac z perspektywy dwoch stron staralem sie byc obiektywnym ale wk***ia mnie jak wypie**oli na forum kolo ktory uwaza swoje slowa za prawde objawiona. Napisalem nie neguje istnienia Boga jak rowniez nie neguje tego ze nastapil wybuch. Tylko ze tego k***a mac nie wiemy i jest za duzo znakow zapytania wiec nie jestem pewien ty tez nie powinienes. Jesli jestes to nie obrazaj myslacych inaczej.

a co było przed wielkim wybuchem ?

a co było jak ziemia była płaska?