550 k***a co miesiąc... a ja zapie**alam i czasem mam dylemat czy na ZUS styknie. Jak dla mnie to pan Darek może jebnąć w kalendarz choćby jutro i żadne łzawe kawałki o losie spuchniętego smroda mnie nie ruszą. Zamiast zwisać z ławki mógłby puszki pozbierać miałby dwie takie zapomogi miesięcznie a za pół roku, kto wie, może zamiast telewizora grała by mu plazma, ale po co, lepiej się poużalać nad sobą i obrażać, że "tylko" 550 mu dają. ch*j ci w dupę panie Darku, jak do mnie podbijesz na parkingu po drobne to dostaniesz buta z pół obrotu.